Czytelnik Pisze

22 września 2014

Sprawa leskiego liceum. Odsłona pierwsza - matura, czyli siła ambicji Kiedy w lokalnych mediach pojawiła się informacja o niepowierzeniu przez Zarząd Powiatu funkcji dyrektora liceum w Lesku, dotychczasowemu jego dyrektorowi Bernardowi Baranowi, nie była to sensacja, bo Powiat ma prawo decydować kto będzie zarządzał jego placówkami. Burzę wywołała opublikowana rozmowa ze starostą Markiem Pańko i podnoszone przez niego argumenty mające tę decyzję umotywować prawnie.


Właściwie trudno zrozumieć tę medialną próbę usprawiedliwienia decyzji Zarządu Powiatu, bo w bieżącym roku kończyła się kadencja byłego już dyrektora i można było sprawę zakończyć cicho, z klasą i elegancko. Nawet jeśli dalsza współpraca na linii dyrektor Baran – Zarząd Powiatu nie była możliwa, można było rozstać się bez medialnych oskarżeń, dziwnych ruchów prawnych i budzących szereg wątpliwości wyjaśnień.Ale tak się, niestety, nie stało.Jako główne przyczyny decyzji Zarządu Powiatu, podane zostały zarzuty prawne: uchylenie przez Kuratorium Oświaty uchwały Rady Pedagogicznej LO w Lesku w sprawie wyników klasyfikacji klas trzecich za rok szkolny 2013/14 „w części dotyczącej 5 uczniów klasy 3c” oraz „uchybienia w zakresie gospodarki finansowej”, jakich miał się dopuścić dyrektor Bernard Baran.
Matura się należy…, czyli sprawa klasy 3c
Dziś, z perspektywy kilku miesięcy, to właśnie to wydarzenie, czyli przedmaturalne klasyfikacje uczniów oraz – jako konsekwencje – egzaminy poprawkowe, wydają się być najważniejszą przyczyną - de facto - odwołania Bernarda Barana z funkcji dyrektora leskiego liceum.Zaczęło się od decyzji nauczyciela matematyki, który wystawił sześciu osobom z klasy maturalnej oceny niedostateczne. I nie było to wielkim zaskoczeniem, ponieważ akurat ci uczniowie mieli problemy z nauką od początku uczęszczania do leskiego liceum. Choć rodzice byli informowani o braku postępów w nauce matematyki i podejmowano dodatkowe zajęcia, poziom ich wiedzy z matematyki był zbyt niski.Tak się zdarza. Nie każdy radzi sobie z nauką w liceum, nie każdy odpowiednio się przykłada, a skutki jego postępowania mogą być właśnie takie. I stąd decyzja nauczyciela z 11 kwietnia br. o wystawieniu 6 osobom oceny niedostatecznej z matematyki. Po rozmowach z rodzicami, dyrektor ustalił termin sprawdzianu wiadomości z tego przedmiotu na 16 kwietnia.Sprawdzian ten pozytywnie przeszła jedna osoba, pięć otrzymało oceny niedostateczne.
Urażone ambicje?
I tu zaczyna się drugie dno tej historii. Okazało się bowiem, że wśród uczniów, którym wystawiono oceny niedostateczne z matematyki i które nie przeszły potem egzaminu sprawdzającego były osoby z rodzin lokalnych prominentów. A ambicje rodziców to straszna broń.Już przy okazji egzaminu sprawdzającego doszło do scen rodem jak z innej epoki (a może nie minęła, tylko nazwiska się zmieniają?...), gdy jeden z rodziców pouczał, strofował i groził, zapowiadając, że „ten nauczyciel już nie będzie uczył, a dyrektor przestanie być dyrektorem”. Cóż, zdenerwowany rodzic potrafi wiele powiedzieć, ale zdarzenia, jakie nastąpiły po feralnym egzaminie, wydają się potwierdzać podejrzenia, że coś jest na rzeczy.Rodzice uczniów, którzy nie podołali egzaminowi z 16 kwietnia, odwołali się w tej sprawie do Kuratorium w Rzeszowie (mieli do tego prawo), podnosząc sprawy proceduralne (niedostateczna liczba osób w komisji egzaminacyjnej). Przeprowadzona kontrola (24 kwietnia), zakończyła się spotkaniem 30 kwietnia dyrektora Barana w Kuratorium Oświaty, podpisaniem protokołu oraz złożonym wyjaśnieniem na piśmie z dnia 6 maja.Wicekurator Antoni Wydro, pismem z dnia 19 maja, wobec uznania wyjaśnień dyrektora Barana za wystarczające i nie dopatrując się znamion złamania prawa – ZAMKNĄŁ POSTĘPOWANIE.
Siła oskarżeń
Jednak tu zaczyna się tajemniczy zwrot akcji – po niemal dwóch tygodniach – 30 maja, to samo kuratorium wznawia sprawę, podając jako powód głównie wątpliwości dotyczące składu komisji egzaminacyjnej. 17 czerwca Kuratorium uchyla też uchwałę Rady Pedagogicznej LO Lesko w sprawie klasyfikacji w stosunku do 5 uczniów.
Dyrektor Baran, przyjmując zalecenia Kuratorium, wydaje decyzję o kolejnym egzaminie sprawdzającym, który odbył się 26 czerwca. Przystąpiły do niego cztery z pięciu uczennic, których sprawa dotyczyła. Dwie ten egzamin zdały.
Nie nam oceniać, jakie były rzeczywiste powody całego zawirowania egzaminacyjnego i kwestionowania prawa nauczyciela do oceny pracy uczniów. Nie sposób dotrzeć do głównych aktorów tego „przedstawienia”.
Znamienne natomiast jest, że rodzice niektórych z tych uczniów dalej oskarżali nauczyciela matematyki o nieetyczne zachowanie w stosunku do swoich dzieci, co miało przełożenie na postępowanie przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym przy Wojewodzie Podkarpackim. Zarzuty okazały się bezpodstawne, a nauczyciel całkowicie uwolniony od oskarżeń... Tyle że w tzw. międzyczasie sprawa nabrała rozgłosu w lokalnych mediach, a niepotwierdzone - i jak się okazało nieprawdziwe - zarzuty zaczęły "żyć własnym życiem".
Ale sprawa leskiego liceum, a przede wszystkim działania zmierzające do usunięcia dyrektora Bernarda Barana z pełnionej funkcji dopiero nabierały tempa i – jak się szybko okazało – ocena pracy dyrektora może ulec diametralnym zmianom w przeciągu kilkudziesięciu dni: od wysokiej – po negatywną.
O sprawie niebyłej nagany i dziwnych uchwał Zarządu Powiatu – w drugiej odsłonie sprawy LO Lesko – niebawem na stronie naszego portalu.
Tekst: Marek Dusza

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Lokalny prominent"... hmmmmm... to brzmi tak swojsko, że aż cóś ściska za serce - jak dajmy na to: łoscypek, niebo w gębie (ciasto takie, jest w Lesku a jakżeż), pierók (tysz do kupienia) itd. itp. ect.

Anonimowy pisze...

Szelążek będzie to zagłuszał, widać wyraźnie podpuszcza Was robiąc wrzuty. No cóż mamy dużo do stracenia, a naród coraz mądrzejszy. Czy uda się kolejny raz? Mam nadzieję, ze po tym co robi zdeprawowana władza nikt nie zgodzi się z Nimi iść do wyborów, a gdyby tak się stało to ludzie postawią zdecydowany opór. Bądźmy mądrzy. Ludzie obudźcie się.

Anonimowy pisze...

Nikt się nie obudzi i nikt nic nie zrobi. Przy następnych wyborach znów im się ślizgnie, a kundelek razem z tym z żółtymi papierami będą dalej robić co im się spodoba.

Anonimowy pisze...

Chyba jedyną osobą, która nie podpisała listu nauczycieli była żona pana S.
Strona na końcu z podpisami: http://lesko.net.pl/lesko/index.php?option=com_content&task=view&id=2249

Anonimowy pisze...

Roztrząsywanie zaszłości - ważne, ale ważniejsza przyszłość , gminy i powiatu.

Typy na burmistrza:

Gocek lub Petka - kompetentni, operatywni, uczciwi, lecz takich Lesko nie chce. Nie wygrają, bo nie wystartuję. Nie wystartują, bo nie wygrają.

Galera - kompetentny, operatywny, lecz obcy, a takiego Lesko nie chce. Nie będzie burmistrzem, bo nie wystartuje.

Ktokolwiek inny, będący lepszym od Jankiewiczowej - nie wystartuje, więc nie wygra. Nie wygra, gdyż w Lesku takich nie akceptują,
Pani Jankiewicz - mistrzyni w kreowaniu samej siebie i dbaniu o swoje prywatne interesy, niedościgniona w manipulowaniu opinia publiczną, z największymi "osiągnięciami" na koncie :
- jedne z najwyższych poborów w kraju,
- Lesko jedno z najbardziej zadłużone miast w kraju.
- totalne sfolwarczenie miasta i gminy/ rządzi , jak własnym folwarkiem/

Będzie burmistrzem nadal, Lesko akceptuje takie zachowania, dumne jest z takich "osiągnięć".
I pozamiatane.

Anonimowy pisze...

To było robione wszystko po to aby Pani Szelążek miała zatrudnienie bo inaczej poszła by do zwolnienia.
Po kilku miesiącach nasuwa się jeszcze jedno pytanie?
Dlaczego jako jedyny nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej dostała możliwość uzupełniania etatu w szkole kierowanej przez Błażowskiego, a inni nauczyciele np. Języka angielskiego NIE.
Tylko do szkoły Błażowskiego została zatrudniona osoba kontraktowa z Tarnawy, a z LO i ZST iA nie mają etatu.
To się po ludzku nazywa przydupy i przydupasy!!!!!!!!!!!
Takich przykładów jest wiele

Anonimowy pisze...

Co do Liceum, kiedyś jakoś nikt nie robił problemu jak dostał ndst na półrocze, była najwyżej w domu awantura, nauka i poprawianie ocen. A dziś ? Kurator aż jest wzywany to NIEUKÓW. Tak ! Dziś więcej praw ma byle smark niż nauczyciel. To szkoła ma wychować (pomijam że Rodzice, bo to rzecz oczywista) ale oświata ma dawać przykład i takim przykładem jest nawet to ndst w dzienniku- to jest motywacja -włóż więcej serca i rozumu a nie zajmuj się pierdołami !

Sprawa druga...Pani Burmistrz. Moim zdaniem TERAZ już nie wygra. Ona ma poparcie na wsi głównie w Średniej wsi, dlatego szaleje przed wyborami tam z chodnikami, po tylu latach nagle sobie przypomniała że ludzie chodzą z buta z Huzel do Leska -więc za mostem buduje chodnik. Nagle się pani przypomniało ? Jesteś BEZCZELNĄ i ZAROZUMIAŁĄ IGNORANTKĄ, ale to już wiesz, nie? ;)

FAKjuOLEWIU

Anonimowy pisze...

UPRZEJMIE DONOSZĘ......
Na stronie Szkoły Podstawowej w Lesku jest "prośba" dyrektora tej szkoły , aby DONOSIĆ mu wszystko co się w szkole dzieje. Starym ubeckim sposobem "prosi" wszystkich o pomoc w tej sprawie. Kiedyś o to prosiła p. Jankiewicz.
Więc ja panu dyrektorowi uprzejmie donoszę, że ma już pan w szkole kilka pań, które w tym fachu są znakomite i one panu wszystko powiedzą. Zresztą doskonale pan je zna, bo świetnie pan z nimi współpracuje. Może jeszcze kilka kapusiów wśród rodziców i może założyć sobie pan "esbeckie biuro donosów". Miłej współpracy z panią Jankiewicz.
Tak się zastanawiam, może w LO w Lesku poszkodowany dyrektor założyłby podobne biuro?

Anonimowy pisze...

Naprawdę żal mi dyrektora Barana z leskiego liceum. Chłopina starał się jak mógł, by dorobić sobie do skromnej pensyjki (ok. 80 tyś. zł. rocznie, jak przeczytałam na BIPie), razem z tym matematykiem dawał korepetycje i tak nie udało się promować 6 uczennic. Jeszcze ten kurator bez serca unieważnił Uchwałę. Facet nie miał litości nad biednym dyrektorem. A ten starosta to juz przesadził. Zamiast przedłużyć kadencję dożywotnio p. Baranowi, to wymyślił sobie jakąś kontrolę i wyszło, że biedaczysko dyrektor coś zawalił. a to szkoda. Tak mi żal p. Barana. O jak mi strasznie żal. Zresztą nie tylko mnie. Zauważyłam, że też nie mogą tego przeżyć i p. Weremińska Kasia skądinąd, i jeden polonista i biedny matematyk, co nie potrafił nauczyć uczniów nawet korepetycjami.
K....a, nie jestem sama w tym nieutulonym żalu w szkole. Panie starosto, jak my to przeżyjemy, może p. Baranowi przynajmniej wicedyrektora dacie, bo chłopina się całkiem załamie.
Wszystkich ludzi wzorem dyrektora z leskiej podstawówki UPRZEJMIE PROSZĘ, aby we wszystkich sprawach informowali (najlepiej na stronie LO) o wszelkich nieprzyjemnościach dotyczących p. Barana, którego mi tak strasznie żal.
Biedna nieutulona w żalu wdowa po dyrektorze Baranie.

Anonimowy pisze...

do 12:14 podpisz sie <> a moze twoje nieudaczne dzieciatko dostalo godna ocene ,NIKT z LESKA nie moze byc dobry ,bo go zajezdzicie jak lysa kobyle.RObicie to jako katolicy bioracy komunie 10_razy na tydzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!????????????????????????????????????


LESZCZANIN ZE SLOWNIKIEM

Anonimowy pisze...

To prawda, Jankiewiczowa nie przeszłaby na następną kadencję, ale gdyby był jakiś chętny na tą ruinę, do której doprowadziła gminę A może ktoś jest? To na pewno wygra. Choćby Józio Ziobro, to i tak z nią wygra. Przynajmniej człowiek !!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Jest kandydat, bardzo fajny człowiek, za niedługo będzie to oficjalna wiadomośc. I

Anonimowy pisze...

HURRRAAAAAA.... czyżby Marian G?

Anonimowy pisze...

Super.Super.Super!

Anonimowy pisze...

Maryjan Galant na miejsce Baby. To właściwy leszczanin na właściwym stanowisku.

Anonimowy pisze...

Nie róbcie se jaj, przez takie własnie naigrawanie się rządzi nami kto rządzi. Chwila cierpliwości i będziecie wiedzieć kto !

Anonimowy pisze...

Pewnie Olesiuk, najwybitniejszy polityk leski........

Anonimowy pisze...

Pewnie Olesiuk, najwybitniejszy leski polityk, z sukcesami na skalę międzynarodową.........

Anonimowy pisze...

Nie.

Anonimowy pisze...

Nie ukrywam, że nie często czytam tego bloga. Ale czytałem artykuły prasowe o działalności dyrektora LO oraz jego (nauczycieli) odpowiedzi. Więc trzeba zadać sobie konkretne pytania, na które niestety w tym blogu nie znajduję odpowiedzi.
Po pierwsze: czy jest prawdą, że dyrektor Baran nie uśredniał godzin nauczycielom i wypłacał im niesłusznie pieniądze za dodatkowe godziny. Naraził przy tym na stratę organ prowadzący i naruszył dyscyplinę budżetową. Jeśli to prawda, to powinna zająć się tą sprawą prokuratura i albo oddać sprawę do sądu, albo oczyścić dyrektora z zarzutów.
Po drugie: czy to prawda, że w budynku LO panowie Baran i Samek udzielali płatnych korepetycji z matematyki, a potem jednej z uczennic postawił (p.Samek) ocenę niedostateczną.
Po trzecie: Kurator unieważnił Uchwałę LO o klasyfikacji, gdyż w szkole był totalny bałagan w "papierach", a teraz próbuje się wyjaśniać w piśmie nauczycieli, że wszystko jest w porządku i "dureń" Kurator czepia się nie wiadomo czego. Jak wiem Kurator nie odwołał swojej decyzji, więc chyba miał rację.
Po czwarte: czy prawdą jest, że "pedagog" wyrzucił w wulgarnych słowach uczniów z ocenami ndst z matematyki. Może ci uczniowie wypowiedzieliby się w tym temacie. Czy ktoś próbuje naruszyć dobre imię matematyka, czy ten stracił rozum i dobrą reputację (jeśli taką miał?)
Krótko mówiąc, chciałbym więcej dyskusji merytorycznej, a nie plucia na strony.
Na koniec już z czysto politycznego punktu widzenia: jeśli p. Baran startuje z list PIS do wyborów, to ktoś już tu stracił zdrowy rozsądek. Albo Baran, który znany jest z poglądów lewackich (znam go ze współpracy w ZNP z Basakiem i Błaszczykiem i to wystarcza, że zdradził swoje poglądy dla chwilowej wojny z zarządem powiatu) albo p. Olesiuk z PIS, który zdradził idee PISu wprowadzając lewaka na listy. jaka jest prawda, niedługo sie dowiemy. Może ktoś znający dobrze temat wypowie się w tym temacie.
PS. Ładny wierszyk.
"Mały wyborca"

Anonimowy pisze...

Zarząd pepełnił błąd, ale czy Robertowi Petka uda się to wykorzystać?

Anonimowy pisze...

Vreedny Gad to kurwiszon pierdolony.

Anonimowy pisze...

Ambicje rodziców? Dlaczego w sporach na linii uczeń szkoła winni są rodzice? Czy to rodzice mają wykładać poszczególne przedmioty?Bo nie chodzi tu tylko o matmę? Na przykład zamiast nieobecności nauczyciela? Albo w przypadku zmarnowania 2 lat przez uczniów mając lekcje z szelążkową.Powiem tylko poziom co najmniej marny,totalny olef a jak uczeń czegoś nie wie to na braki zwalają.Braki skąd się biorą drodzy sorzy?

Prześlij komentarz

Nie używamy słów uważanych powszechnie za obraźliwe.
Prosimy o kulturalne i rzeczowe wypowiedzi.
Proszę się podpisywać(wystarczy imię lub pseudonim). Poniżej pola komentarza mamy menu "Komentarz jako", klikamy i wybieramy "Nazwa/Adres URL. Wpisujemy się w pole Nazwa i zatwierdzamy.