Plany gotowe - tylko kto zechce je realizować?

29 listopada 2009

fot. PROWING

Cieszy mnie fakt, że na blogu „Lesko Bez Cenzury” większość wypowiedzi jest rzeczowa. Będę szczęśliwy jeżeli dyskusja pójdzie w kierunku tego co przed nami i co należy robić by nasz życie było lepsze. Czas bowiem płynie nieubłagalnie. Bardzo bym chciał by autorzy tekstów mieli odwagę podpisywać się pod tym co piszą.
Ja urodziłem się w powiecie sanockim i połowę życia spędziłem na tym terenie. Byłem jednak bardzo szczęśliwym człowiekiem gdy dowiedziałem się o utworzeniu powiatu bieszczadzkiego z/s w Lesku. Zawsze uważałem i uważam nadal, że Bieszczady powinny być jedne, niepodzielne a ich centrum powinno stanowić Lesko. Dlatego pierwszym moim celem było utworzenie „Związku Gmin Bieszczadzkich” i wprowadzenie do niego możliwie jak najwięcej gmin. Jaki los spotkał ZGB po moim odejściu – wszyscy wiemy.
W dziewięćdziesiątym roku przeanalizowałem Plan Przestrzenny Zagospodarowania MiG Lesko oraz plany rozwoju turystyki opracowane w końcu lat sześćdziesiątych przez byłego szefa powiatu bieszczadzkiego – Wojciecha Grochalę.

Po analizie tych dokumentów i rozmowie z ludźmi, którzy pracowali pod kierownictwem W. Grochali mogę powiedzieć, że był to człowiek wielkiego formatu. A jego planami sprzed pięćdziesięciu lat jeszcze dziś można by się pochwalić. Ten człowiek umiał spojrzeć na Lesko i powiat bieszczadzki na pięćdziesiąt lat do przodu. Ponieważ te plany w roku 1990 kiedy zostałem burmistrzem Leska były już nieaktualne, zleciłem opracowanie nowego Planu Przestrzennego Zagospodarowania MiG Lesko w 1992 r.
Nowe plany otrzymał Pan Tabisz w 1994 w tydzień po moim zakończeniu kadencji. Informację tą polecam panu anonimowemu, który się podpisuje forum.rozwoju@gmail.com. Od tego czasu upłynęło 15 lat. Co z tego zostało zrealizowane? – praktycznie przez rządzących gminą niewiele. Plan ten został opracowany przez urbanistów Wojewódzkiego Biura Planowania Przestrzennego w Krośnie. Rozwój turystyki nastąpił dzięki ogromnej determinacji Andrzeja Gąsiorowskiego i bieszczadzkich agroturystów. Mnie najbardziej boli jednak zaniedbanie budowy obwodnic dla Leska. Przejazd przez Lesko dla turystów oraz dla mieszkańców z Bieszczad staje się wielkim problemem a przyrost liczby samochodów jest stały. Za 15 lat każdy dorosły mieszkaniec będzie posiadał swoje auto.
O ile budowa obwodnicy z rozjazdem od mostu w Postołowiu, po granicy lasu i stawów, w kierunku na Glinne jest możliwy, to rozjazd prawostronny, na wysokości Zakładu Samochodowego J. Baraniewicza, pod kątem 45% przez San na Błonie, jest zabudowany. A aktualny most na Sanie w Huzelach za 15-20 lat nie będzie się nadawał do dalszej eksploatacji ze względu na zmęczenie materiału. Ten sam problem występuje w Zagórzu i dotyczy wiaduktu nad torami kolejowymi. Sanok posiada te same problemy jak Lesko i Zagórz. Dlatego mając na uwadze przyszłość Bieszczadów oraz ruch z Ukrainy należy w pierwszej kolejności zrealizować inwestycję w obwodnicę od Postołowa do Glinnego oraz zmodernizować drogę Sanok – Załuż – Lesko, wykonać wiadukt nad torami w Łukawicy i puścić ruch przez Manasterzec w kierunku granicy z Ukrainą. Straszenie mieszkańców, że budowa obwodnicy pociągnie za sobą straty dla leskich przedsiębiorców jest tylko wybiegiem i usprawiedliwieniem nieróbstwa tych, którzy powinni się tym problemem zająć 15 lat temu. Remont dróg sposobem jakim się to dziś robi, da takie efekty, że za 6 lat będą się nadawać ponownie do remontu. O mostach i mostkach na bieszczadzkich drogach nikt nawet nie wspomina a one są z okresu miłościwie nam panującego C. K. Franciszka Józefa.

Henryk Gocek

Czytaj dalej...

Ciąg dalszy rozważań o leskiej pływalni

25 listopada 2009

Wpadło nam w ręce ciekawe ogłoszenie we wczorajszej Gazecie Wyborczej, które załączamy do obejrzenia. Na kanwie niniejszego anonsu zapraszamy do dyskusji czy warto już teraz angażować się w naszą pływalnię, szumnie zwaną aquaparkiem.



Popatrzmy trzeźwo. WSK Rzeszów, potężne zakłady, z ogromnym funduszem socjalnym i środkami na utrzymanie infrastruktury socjalnej, np. basenu, wyzbywają się za przysłowiowy „psi grosz” swojego obiektu. Zakładając, że nie są to idioci, proponujemy zastanowić się nad racjonalnymi przyczynami dla których tak się dzieje. Niewątpliwie jedną z przesłanek takiej decyzji był wszechobecny kryzys. Firmy w kryzysie w pierwszej kolejności tną koszty a na pierwszy ogień idą te nie związane bezpośrednio z produkcją lub usługami. Gdyby basen był rentowny lub przynajmniej jego koszty eksploatacji równałyby się z przychodami zapewne nie znalazłby się na liście zbędnego majątku do wyprzedaży. Należy również wziąć pod uwagę, że w tym przypadku chodzi o Rzeszów – największe miasto w regionie, siedzibę kilku wyższych uczelni a jednak warunki te nie zapewniły rentowności.
Tu jawi się pytanie - jak się będzie miała sfera kosztów i przychodów basenu w Lesku?

Jak wiadomo biznesplany są w stanie wytrzymać wszystko, wystarczy tylko podstawić do nich odpowiednie dane. A jak wygląda rzeczywistość? Jeśli chodzi o mieszkańców, których w samym mieście jest około 6 tysięcy, to nie są oni w stanie, choćby bardzo chcieli, zapewnić pokrycia kosztów utrzymania. Opinie, że będą korzystać w masowych ilościach z tego „Aquaparku” turyści, naszym zdaniem należy włożyć między bajki. Lesko nie jest miastem docelowym dla większości turystów, nie posiada odpowiedniej liczby i jakości miejsc hotelowych i gastronomicznych, które zapewniłyby klientów (turystów) dla pływalni. Popatrzymy na bliższy nam niż Rzeszów przykład – Ustrzyki Dolne. Miasto z większą ilością mieszkańców, posiadające w pobliżu 2 kompleksy narciarskie – Laworta i Gromadzyń. Bliżej przejścia granicznego więc z większą szansą na turystów (narciarzy) z Ukrainy a jednak roczny koszt dopłat do ich pływalni wynosi ponad 1 mln zł. Pozostaje tylko zadać pytanie – jaką wysokość dopłat przyjęli autorzy tego projektu i jaka może być ona rzeczywistości. Do tego dochodzą koszty obsługi kilkunastomilionowego kredytu, koszty inwestycji towarzyszących, np. droga dojazdowa itd. Stawiamy tezę, że roczne koszty utrzymania leskiego „aquaparku” (I etapu – pływalni) bez kosztów obsługi kredytu wyniosą 2 miliony złotych. Każdy z mieszkańców, czy skorzysta z usług Aquaparku czy nie, będzie zobowiązany przy tym założeniu deficytu dopłacić rocznie 154 zł. Dotyczy to zarówno niemowlaków jak i 100-latków.
Nie jesteśmy przeciwnikami takiej inwestycji w Lesku. Uważamy jednak, że powinna ona zostać przeprowadzona, na znacznie lepszych warunkach finansowania i nie na siłę. Niekoniecznie teraz. Tak aby nie wpędzić miasta Leska w niemożliwe do spłacenia długi.
Jeśli ktoś jest w posiadaniu jakichkolwiek kalkulacji zrobionych dla tego zadania inwestycyjnego to prosimy aby podzielił się z nami na tych łamach.

Czytaj dalej...

Odwieczny problem wolnych miejsc parkingowych

22 listopada 2009



Dlaczego w Lesku nie ma wolnych miejsc parkingowych?

Codzienną bolączką mieszkańców naszego miasta jest brak wystarczającej ilości miejsc parkingowych w centrum. Powszechnym stało się wykonanie kilku kółek nim gdzieś wciśniemy nasz pojazd. Sytuacja ta trwa od dość dawna a jej krytyka była jednym z istotnych elementów kampanii wyborczej obecnej Burmistrz B. Jankiewicz. Pamiętamy ileż to drwiących uwag padło pod adresem poprzedniej ekipy, jakie to obietnice złożono w tej sprawie – gdy tylko wygra się wybory. I co? Minęły ponad 3 lata, nie zrobiono dosłownie nic. A może ta kwestia jest nie do rozwiązania i nawet tak tęga głowa-inżynier drogownictwa B.J. nic tu nie poradzi? Tak nie jest. Zamieszczone poniżej zdjęcia ukazują plac vis a vis synagogi, na którym miał zostać utworzony parking! No właśnie, MIAŁ! A może jego brak spowodowany jest faktem, że był to pomysł poprzedniej ekipy, która pozyskała tę działkę od Gminy Żydowskiej, specjalnie na ten cel?




Pierwotnie planowane miejsce na parking w okolicach synagogi (ul. Moniuszki) - w zasadzie w centrum miasta.

Wiadomo przecież, że pomysłów poprzedników się nie realizuje z założenia, bez względu, na to jak ważne problemy by one rozwiązywały. I tu rodzi się pytanie… Jakie w takim razie pomysły ma obecna władza na problemy komunikacyjne Leska? Otóż panaceum na dotkliwy brak miejsc parkingowych ma być parking vis a vis Biedronki, przy rondzie. Rozpoczęto już nawet prace przy jego powstaniu, lecz zapału starczyło na wycięcie drzew i urządzenie pokazanego poniżej dzikiego wysypiska śmieci. Prawda jakie ono piękne? A jaką wspaniałą jest wizytówką naszego miasta dla jadących w Bieszczady! Mamy nawet hasło wyborcze dla obecnej ekipy – „Lesko – miasto gruzem słynące”! Pominąwszy jego stan warto się zastanowić, czy parking będzie miał jakiekolwiek użyteczne znaczenie dla mieszkańców? Raczej żadne. Po co go więc budować dla turystów? Oni i tak będą parkować autokarami na parkingu przy Liceum, bo tam jest zdecydowanie bliżej do zabytków Leska. A może ma to być kolejny pomnik obecnej ekipy? Wszak tak dawno nie przecięła ona żadnej wstęgi? Tylko na to, mocno chybione z resztą przedsięwzięcie, znów zostaną wydane pieniądze z naszych podatków.


Planowany parking w okolicach ronda i Biedronki

Czytaj dalej...

Czyżby początek upadku wielkich planów?

20 listopada 2009

Przyglądamy się projektowi budżetu, który został przedłożony radnym MiG Lesko na ostatniej sesji. Widać wyraźną tendencję mającą na celu zmniejszenie wydatków.
Czyżby znów ktoś wziął sobie do serca kwestie poruszane na blogu LBC?

Czyżby początek upadku wielkich planów?

Na ostatnich sesjach Rady Miejskiej trwała radosna twórczość. Uchwalono różne plany, gdzie cyfry urosły do takich wielkości, że wszystkie banki razem wzięte na Podkarpaciu mogłyby nie wytrzymać kredytowania Gminy Lesko. W propozycjach na piątkowej sesji (dot. budżetu), zauważa się koniec hossy w tym roku. W większości wspaniałych programów, pojawiają się zmniejszenia planowanych wydatków.

Teoria wielkich i wieloletnich liczb jest tak skomplikowana, że ciężko od razu się w nich połapać, choć z matematyką nie miałem nigdy problemów.
Projekt uchwały dotyczy zmiany uchwały budżetowej na rok 2009. Redukcja planu wydatków sięga do roku 2011. Przy niektórych zadaniach gdzie zmniejszeniu ulegają kwoty planowanych wydatków do 2011, pisze się że zmienią się także okresy realizacji zadań do 2012 r.
Widocznie po dwóch latach cięć nastąpi cud i w jednym roku zrealizuje się wszystko co było planowane dotychczas na trzy lata.



Spójrzmy na przykłady:

- Budowa kanalizacji sanitarnej (Lesko, Posada, Postołów, Wola Postołowa, Jankowce, Glinne, Huzele plus kanalizacja deszczowa Leska) – zmniejszenie o 7 219 574,00

- Budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Lesku:
- wydłuża się okres realizacji tj. na 2009-2012
- wydatki w latach 2009-2011:
2009 – zmniejszenie 1 243 707,00
2011 – zmniejszenie 9 556 293,00

- Zaopatrzenie w wodę Gminy Lesko
2010 – zmniejszenie 276 000,00
2011 – zmniejszenie 4 480 000,00



- w programie „Budowa gminnej kanalizacji sanitarnej w miejscowościach Weremień, Łączki w związku ze zmianą terminu realizacji zadania dokonuje się następujących zmian:
- wydłuża się okres realizacji programu 2010-2012
- wydatki w latach 2010-2011
2010 – zmniejszenie 2 883 857,00
2011 – zmniejszenie 3 285 895,00



Jednocześnie w pkt 3 §1 upoważnia się Burmistrza MiG Lesko do zaciągnięcia zobowiązań na finansowanie wydatków w ramach limitu wydatków na wieloletni program inwestycyjny:
2010 – 28 071 924,00
2011 – 25 936 469,00



Nie chcę narzucać nikomu własnego zdania. Proponuję zatem aby zapoznać się z tekstem i danymi zawartymi w projekcie ustawy i wyciągnąć własne wnioski.

Henryk Gocek

Czytaj dalej...

LBC wywiera presję

15 listopada 2009

Jeden z czytelników bloga LBC dał nam znać o pierwszych efektach naszej działalności. Podesłał nam ciekawy tekst, którego treść bardzo nas cieszy. O to właśnie chodzi.

Przy okazji zachęcamy wszystkich czytelników LBC. Jeżeli jest coś ciekawego o czym chcecie napisać, wysyłajcie na adres leskobezcenzury@gmail.com. To nasza wspólna sprawa.

Zapraszamy do czytania i dyskusji.

Pozytywne efekty "Lesko Bez Cenzury"

Nareszcie jest pierwszy efekt pozytywny działania tego bloga i jednocześnie widoczny dowód na to, że obecna władza go czyta!
W jednym z komentarzy na temat ulubionych czynności Pani Burmistrz - przecinania wstęg, nadawania imion itp. wspomniano, iż zamiast tej nachalnej propagandy warto by było w Leskim przedszkolu, które nie tak dawno z woli Pani B.J. otrzymało imię "Misia Uszatka", zamiast wielkiej pompy zorganizowanej przy tej okazji, wymienić okna na piętrze przedszkola. Jakież było moje zdziwienie gdy kilka dni temu okazało się, że dzieci mogą być w przedszkolu do godz. 13.00, bo potem będzie wymiana okien w salach. W mojej ocenie jest to pierwszy namacalny dowód wpływu tego forum obywatelskiego, bo tak oceniam blog "Lesko bez cenzury" na działania władzy.
Jeśli to ma być metoda przynaglania władzy do rzeczywistych działań na rzecz obywateli to ja jestem jak najbardziej za.

Uprzedzając głosy sojuszników Pani Burmistrz twierdzących, że było to już zaplanowane, że żaden tam blog nie miał wpływu na działania władzy, bo ta w swej mądrości dawno temu wymianę okien w przedszkolu przygotowała, chcę zwrócić uwagę na następujące kwestie.
Dlaczego takiego remontu nie przewidziano w sierpniu gdy przedszkole było nieczynne?
Dlaczego nie liczono się z rodzicami przeprowadzając wymianę okien w dzień powszedni, zmuszając rodziców do zwalniania się z pracy lub brania dnia wolnego?
Jeśli miałoby być to planowane działanie władzy to zabrakło jej wyobraźni. Rozpoczynając remont w listopadzie wykazano brak elementarnego poszanowania czasu rodziców zmuszonych do wcześniejszego odebrania swoich pociech z przedszkola!
Jeśli natomiast jest to efekt zamieszczanych na tym blogu komentarzy i tekstów choćby i Pana Gocka, to wypada mi tylko przeprosić rodziców i naszych przedszkolaków, że LBC powstało tak późno.
PRZEPRASZAM! Lecz jak mówi stare porzekadło - Lepiej późno niż wcale.

Proponuję by zgłaszać następne propozycje realnych działań jakie od trzech ponad lat powinna naszym zdaniem podejmować władza zamiast karmić mieszkańców tanią propagandą (nie przynoszącą wymiernych efektów). Kto wie może uda się jeszcze przymusić obecnie rządzących by coś konkretnego zrobili. I nie chodzi o kwiaty pod pomnikami, przecinanie wstęg czy nadawanie imion itp. Ja nie jestem w tej kwestii optymistą bo wszak władza wie lepiej a nasza najlepiej. Ale kto wie…

Leszczanin

Czytaj dalej...

Wkrótce na blogu LBC

Jeszcze dziś ukarze się tekst, który z pewnością wielu z nas zainteresuje. Zobaczycie, że to co robimy ma sens. Pierwsze, pozytywne efekty działania bloga LBC są już widoczne. Prowokujemy zmiany na lepsze.
Czytaj dalej...

Dlaczego piszę...

14 listopada 2009

Dlaczego piszę…

Piszę do bloga „Lesko Bez Cenzury” gdyż mnie o to poproszono jako jednego z wielu. Jako jeden z niewielu podpisuję się pod tym co napisałem, by nikt nie ponosił konsekwencji z mojego powodu. Moje teksty, jak do tej pory, dotyczą głównie budżetu MiG Lesko oraz sytuacji finansowej do niedawna mojej gminy, którą dalej uważam za swoją i żyję jej losami.


Jeżeli taka będzie wola autorów bloga, będę pisał o tym co należałoby zrobić dla naszej gminy, choćby po to by jej mieszkańcy nie musieli wyjeżdżać za chlebem za granicę. Chciałbym by większość naszych obywateli realizowała swoje marzenia w Gminie Lesko, na zasadzie równego dostępu do wszystkiego co im się należy. Wiem, że moje teksty mogą nie spodobać się wszystkim. Zdaję sobie również sprawę, że pracując w Lesku nie zadowoliłem każdego. Jestem gotów spojrzeć w oczy każdemu i odpowiedzieć na dowolne pytanie, czy wyjaśnić wątpliwości bo pewnie i takie też się znajdą. Jedno jest pewne, dobro Leska i okolic naprawdę leży mi na sercu.
Trudno jest dyskutować z tymi, którzy strzelają do mnie „zza węgła”. Krytykować nie ujawniając się jest łatwo. Ale ja, Henryk Gocek, któremu lat przybyło ale pamięci nie straciłem będę uparcie przestrzegał przed widmem zarządu komisarycznego w Gminie Lesko, pod rządami B. Jankiewicz i obecnej Rady Miejskiej. Ciekaw jestem czy ci, którzy zarzucają mi dziś utratę pamięci zmienią zdanie wówczas gdy ta przykra chwila nadejdzie. Tak jak miało to miejsce kiedy odebrano nam powiat…

Dla zainteresowanych przedkładam ogłoszenie o przetargu MiG Lesko na udzielenie kolejnego kredytu w wysokości 1 500 000,00 pln. Termin spłaty zadłużenia do 2017 roku.





W Biuletynie Informacji Publicznej Miasta i Gminy Lesko można znaleźć również ogłoszenie o przetargu na realizację I etapu basenu. Wartość inwestycji wynosi 25 000 000,00 pln. 50% z tej kwoty będzie pokryte środkami własnymi Gminy Lesko. To 12,5 mln złotych, których nie ma! Spłata tego kredytu sięgnie 2030 roku. Ja wówczas będę miał problemy z pamięcią ale proszę wszystkich, których dziś przestrzegałem, by sobie przypomnieli, że ten stary, łysy Gocek przecież o tym mówił.
Ocenę tych kwot i cyfr pozostawiam czytelnikom bloga i nie tylko.

Henryk Gocek

Czytaj dalej...

Wybieramy kandydatów!

13 listopada 2009

Zgodnie z doskonałym pomysłem, który pojawił się w komentarzach postanowiliśmy rozpocząć zabawę w wybór potencjalnego kandydata na Burmistrza Leska. Uruchamiamy zatem drugą ankietę. Głosujcie na osobę, która według Was zasługuje na to aby dostać szansę na poprowadzenie Leska ku świetlanej przyszłości.

Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek propozycje - piszcie w komentarzach.

Ankieta znajduje się w prawym pasku powyżej pierwszej, dotyczącej zadłużenia miasta Leska.

UWAGA! Proszę nie próbować oszukiwać! Ankieta jest na bieżąco monitorowana. Nienaturalne i znaczące wartości oddanych głosów oraz wszelkie działania związane z nieuczciwą manipulacja wynikami zakończą się usunięciem ankiety!
Nie psujmy sobie zabawy!
Czytaj dalej...

Fakty i mity o sukcesach burmistrzów

09 listopada 2009

Fakty i mity o sukcesach burmistrzów

Jak nam doskonale wiadomo Pani Burmistrz MiG Lesko sama napisała artykuł „Burmistrz ripostuje” – tym razem prawą ręką i zapomniała się pod nim podpisać. Artykuł jest pełen kłamstw i przekrętów oraz arogancji w stylu B. Jankiewicz.
O złośliwości i arogancji „Pierwszej Damy” świadczy choćby nagłówek pisany pogrubioną czcionką - „Rozmowa z Panią Barbarą Jankiewicz Burmistrzem Miasta i Gminy Lesko”, wszystko pisane z dużej litery. Natomiast burmistrz miasta i gminy Lesko - Henryk Gocek, z małej. Nie zdziwi mnie kiedy zacznie pani pisać z małej litery moje nazwisko i imię.

Do B. Jankiewicz zadzwoniłem trzy lata temu gdy została Burmistrzem MiG Lesko . Złożyłem jej z tego tytułu gratulacje i w odpowiedzi usłyszałem – „potrzebuję energicznego faceta do gospodarki komunalnej”. Odpowiedziałem – „tam jest Z. Krawiec, którego powołałem na dyrektora” – a ja mam taką zasadę, że świństw swoim kolego i dobrym znajomym nie robię. Dodałem, że rozpoczynam budowę domu i mam jeszcze dwoje dzieci na studiach więc muszę mieć pewne dochody. Odpowiedź pani Jankiewicz była – „wiesz, ja ogłoszę konkurs bo ja Krawca nie lubię, jak wrócisz za cztery lata to zostaniesz dyrektorem Aqua Parku”. Na wszelki wypadek wróciłem po trzech latach. W ratuszu byłem 18.08.2009 r. by wyrobić dowód osobisty. Przyjęła mnie Pani T. Ździebko, moja dobra znajoma, zostałem załatwiony szybko, elegancko i kulturalnie. Spotkałem się jeszcze z kilkoma innymi pracownikami urzędu, z którymi dane mi było pracować kiedy ja byłem burmistrzem, jak również z tymi których pani przyjęła. W tym dniu spotkałem jeszcze wielu mieszkańców Leska i proszę mi wierzyć, nie usłyszałem jednego dobrego słowa o pani. W tym dniu była pani w ratuszu, panował upał, drzwi były uchylone w sekretariacie i wszyscy słyszeliśmy jak wydawała pani rozkazy swoim podwładnym w stylu Fidela Castro. Proszę mi wierzyć, że po tym co usłyszałem o pani i co wiem dziś wolałbym strzelić sobie w kolano i być kulawym do końca życia niż pracować z panią. Byłem przyjęty i spotkałem się z wieloma wójtami, burmistrzami i starostami. Od W. Podymy z Lutowisk począwszy na W.Krawczyku – staroście sanockim i E. Łukacijewskiej skończywszy. Pani jednak nie odwiedziłem i nie zamierzam tego robić. Zbyt długo i ciężko pracowałem na swoje nazwisko by się splamić spotkaniem z panią. W artykule „Powrót Gocka” nie krytykowałem UMiG Lesko, a jedynie dokonałem ogólnego porównania biurokracji polskiej i amerykańskiej. Stwierdziłem, że jest bardziej przyjazna człowiekowi. Pani Burmistrz B. Jankiewicz próbuje moją osobą zastraszyć urzędników a szczególnie tych, których przyjęła ostatnio do pracy.

Jaki był Gocek w stosunku do urzędników można się łatwo dowiedzieć. Wystarczy porozmawiać z tymi, których pani nie wyrzuciła lub w starostwach w Lesku czy w Ustrzykach Dolnych. Pani Burmistrz Jankiewicz, proszę sobie przypomnieć do kogo pani powiedziała po moim powrocie – „zrobiłam błąd, że nie udało mi się Gockowi czegoś zaproponować”.

Moje stwierdzenie, że Ameryka uczy pokory nie było skierowane do Pani ani do urzędników. Skoro pani czyta coś między wierszami to nie jest to mój problem. Jak pani potrafi szanować ludzi, mieliśmy się okazję przekonać w czasie eksmisji męża pani Z. Misztak.
Wojciech Dolaciński był moim zastępcą w ostatnim roku mojego urzędowania. To samo dotyczy S. Szelążka, który również w czwartym roku został powołany na sekretarza. Tylko w odróżnieniu od pani my co robiliśmy. O zatrudnieniu w urzędzie pani nic nie wspomina. Z racji amnezji radzę skorzystać z usług geriatrycznych a przy okazji może powinno się zrobić inne badania lekarskie.
Odnośnie zadłużenia Gminy Lesko, Pani Burmistrz B. Jankiewicz pisze - „Proszę wybaczyć, ale nie jestem w stanie rozwikłać liczb, które wymienia pan Gocek, budżet jest badany przez Regionalną Izbę Obrachunkową”.
Ja podałem tylko trzy liczby. 11.300 zł Pani wynagrodzenia na podstawie uchwały Rady Miejskiej, 19 mln złotych długu, co stanowi 54,75% budżetu, na podstawie uchwały Regionalnej Izby Obrachunkowej. Jeżeli Pani nie potrafi rozwikłać tych trzech cyfr to tymi słowami pani pogrąża się całkowicie. Według mnie nie jest pani w stanie poprowadzić przydrożnej budki z piwem bo buda by splajtowała. I nie dziwne, że mamy taką sytuację w Gminie. Jedyną prawdą jaką pani zawarła w tej replice jest to, że nie mieszkam w Lesku. Tak to fakt. Mieszkam w Sanoku bo tak się potoczyło moje życie osobiste. Nie mnie jedynemu i ostatniemu. Ja jestem częściej w Lesku od pani. Zbyt wiele czasu i zdrowia poświęciłem tej Gminie by ktoś taki jak pani marnował dorobek jej mieszkańców i ich dzielił na tych co są z panią i tych, którzy mają inne zdanie. Ja z Leskiem byłem i już pozostanę do końca życia. Pani doskonale wie, że mam lepsze propozycje od tych które pani wymienia w swoim artykule. Moje miejsce zawsze będzie w Lesku.
Pani Burmistrz wymienia osiągnięcia przedstawiając wszystko w liczbie mnogiej – chodniki, trawniki, pomniki, drogi – co jest typowym (najprostszym) zabiegiem mającym wywołać wrażenie dużej ilości. Tak naprawdę chodzi o przypadki jednostkowe. Do tego większość z podanych przykładów to dorobek burmistrza Petki. Ładnie tak chwalić się cudzymi sukcesami? Gierek często chwalił się jabłkami prof. Pieniążka i jak skończył, wszyscy pamiętamy.

Moje sukcesy to:
1) Ratusz – wyremontowany w 20 miesięcy
2) Szkoła Podstawowa, obecnie gimnazjum – remont kapitalny
3) Dworzec Autobusowy – budowa 2 lata
4) Plac Targowy – 1 rok
5) Hala Sportowa w Średniej Wsi – 2 lata
6) Gazyfikacja Gminy Lesko z wyprowadzeniem do Baligrodu i Polańczyka
7) Dom Ludowy w Huzelach
8) Pięć kotłowni gazowo – olejowych (Szkoła Podstawowa w Hoczwi, Dom Kultury w Lesku, Biblioteka Miejska w Lesku, Dworzec Autobusowy)
9) Opracowanie Planu Przestrzennego Zabudowy Miasta i Gminy Lesko.
10) Przygotowanie wszystkich założeń pod budowę Szkoły Szybowcowej w Bezmiechowej
11) Przygotowanie koncepcji pod zabudowę centrum dokumentacji dla pięciu pierwszych budynków oraz wyburzenie starych budynków
12) Komunalizacja majątku gminnego
13) Utworzenie Spółki Leskom
14) Opracowanie dokumentacji doprowadzenia wody z Soliny dla Leska, Zagórza i Sanoka
15) Renowacja elewacji budynków na 1000-lecia i Śliżyńskiego
16) Wiele dróg, w tym droga do Woli Postołowej. Dzięki naszym drogom Rzeszowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych (oddział w Uhercach Mineralnych), którego dyrektorem był lesczanin Pan Zapała, istniało dwa lata dłużej.
17) Zadłużenie Gminy Lesko po 4 latach moich rządów wynosiło zero %!

Pani sukcesy to:
1) Pomnik Książki
2) Po trzech latach – 19 milionów kredytu

Niech ocenią to inni tak jak uważają.

Wierzę, że mieszkańcy Leska już podnieśli się z kolan i nie pozwolą by ktoś taki jak pani uczył się 15 lat za pieniądze podatników. Była Pani przeciętnym urzędnikiem a początkujący wówczas K. Zapała – obecny Wójt Gminy Olszanica - bił panią na głowę i robi to do dziś. Wierzę, że w nowych wyborach za rok mieszkańcy wybiorą przyszłość i doświadczenie.
Mieszkańcom Gminy Lesko obiecuję, że jest to pierwsza i ostatnia polemika z B. Jankiewicz.
Teraz będę cierpliwie czekał i tęsknił by zobaczyć Panią B. Jankiewicz, Burmistrza MiG Lesko, jak pływa żabką w basenie leskiego Aqua Parku. Tym razem nie strzelę sobie w kolano, ale ze śmiechu pęknę jak balon reprezentujący pani rozdęte ego.

Henryk Gocek

Czytaj dalej...

Rewitalizacja Pani Burmistrz

08 listopada 2009

Rewitalizacja Pani Burmistrz

Wszyscy mamy w pamięci aroganckie potraktowanie Pani zofii Misztak, mieszkanki Leska przez naszą „Pierwszą Damę” B. Jankiewicz, opisane w gazecie „Nowiny”.
O dyktatorskich zapędach pani burmistrz ludzie zaczynają do mnie coraz odważniej i coraz głośniej. Ja osobiście wierzę, że mieszkańcy Gminy Lesko szybko podniosą się z kolan i nie pozwolą się traktować w sposób instrumentalny.

Pani B. Jankiewicz nie byłaby taka bezwzględna, gdyby utarto jej nosa szybciej. To powinni zrobić radni ale oni dali się uzależnić pani burmistrz. Podobnie jest z sołtysami, ci którzy są niepokorni zostają spychani na margines i stoją za karę w kącie.
O tym, że jeśli Pani B. Jankiewicz czegoś zapragnie, to zrobi wszystko aby to osiągnąć, już pisaliśmy.
Pani burmistrz postanowiła zmienić nazwę przedszkola w Lesku z Przedszkola Samorządowego na Przedszkole Samorządowe im. Misia Uszatka. Natychmiast należało pozmieniać pieczątki, druki, tablice, by spełnić życzenia pani burmistrz. Zamiast takich zmian w pierwszej kolejności należałoby wymienić okna na piętrze budynku, które są w takim stanie, że wiatr rusza włosami na głowach dzieci. Biedny Miś Uszatek skarży się, że gdyby wiedział co go czeka w tym przedszkolu nie dałby się zaciągnąć nawet za uszy. Mówi, że został uwiedziony urokiem i czarem osobistym „Pierwszej Damy z Leska”.
Po objęciu rządów w Lesku, jaśnie nam panująca B. Jankiewicz postanowiła wydać dziejowy dokument, który będzie dla potomnych po wszystkie czasy jako jej dzieło Pt. Lokalny Program Rewitalizacji Miasta Leska. Opracowanie Programu Rewitalizacji Miasta Leska zostało poprzedzone:

- 8 listopada 2007 r. zostały przeprowadzone warsztaty diagnostyczno-projektowe, w których podobno uczestniczyli: radni, przedstawiciele instytucji i organizacji działających w Lesku, pracownicy UMiG Lesko, przedstawiciele społeczności lokalnej
- w czasie warsztatów dokonano analizy sytuacji społecznej, gospodarczej i przestrzennej pod kątem założeń programu rewitalizacji; zostały zidentyfikowane problemy i czynniki rozwojowe rewitalizowanego obszaru.

To fundamentalne dzieło „Pierwszej Damy” zrealizowało S.C. Res Management jak się domyślamy Rzeszowa. To wiekopomne dzieło było tworzone przez dwa lata i zostało przyjęte przez radnych na ostatniej sesji, liczy 180 stron.
Nie wiem czy wszyscy radni otrzymali takie same egzemplarze. Mi udostępnił swój egzemplarz radny opozycyjny, w którym co druga kartka była odwrócona do góry nogami. Ile to kosztowało nie wiemy gdyż cena jest głęboko utajniona przez panią burmistrz.

W strategicznych planach Pani B. Jankiewicz są tematy, o których starożytni historycy wiedzą bardzo mało. Oto przykład z dzieła „Rewitalizacja…”:
- Odkrywanie źródeł wspólnej kultury poprzez utworzenie Muzeum Sztuki Pogranicza z odtworzeniem dawnej świątyni ormiańskiej w Lesku.
- Uratować zabytkową leską synagogę – rewaloryzacja zabytkowego budynku synagogi z XVII wieku. Celowo podkreśliłem słowo rewaloryzacja bo wydaje się tutaj być użyte w złym kontekście. Plany realizacji w/w zadania były na rok 2008-2009 i nic z tego nie zrealizowano. Całe szczęście bo jeśli zacznie pani robić według własnego widzi mi się to może grozić to konfliktem międzynarodowym (polsko-izraelskim), mimo iż pani uważa siebie za najlepszego inżyniera w Polsce południowo-wschodniej. Wychodząc z założenia, że papier wszystko przyjmie pani burmistrz pisze w swoim dziele dla każdego coś miłego:
- Przebudowa/modernizacja Bieszczadzkiego Domu Kultury na salę kinowo-widowiskową, realizacja - 2007-2009, kwoty odpowiednio 30 000,00 i 340 000,00 – nie zrealizowano.
- Modernizacja zabytkowego budynku biblioteki miejskiej wraz z poprawą estetyki otoczenia - realizacja od 2007-2011, nakłady 2007 – 79500,00, 2009 – 200 000,00 – nie zrealizowano.
- Termomodernizacja szansą na ekorozwój Gminy Lesko Bieszczadzki Dom Kultury – realizacja do końca 2009, nakład planowany 302 556,45 – nie zrealizowano.
- Termomodernizacja szansą na ekorozwój Gminy Lesko – budynek UMiG Lesko – realizacja do końca 2008, nakłady 484 141,12 – nie zrealizowano.

Tak mógłbym mnożyć przykłady kolejnych rewitalizacji przestrzeni mieszkaniowej i społecznej miasta Leska na poszczególnych ulicach ale po co, i tak nic nie jest realizowane.
Szanowna Pani Burmistrz B. Jankiewicz, papier wszystko przyjmie, ale niech pani pamięta, że nic tak nie plami człowieka jak atrament. A przecież to pani napisała.

Nasza „Pierwsza Dama” bardzo się denerwuje moim pisaniem i twierdzi, że musi coś z tym zrobić. Nic mnie to nie rusza! Nie zdziwi mnie jednak jeśli zobaczę panią burmistrz na chodniku razem z M.G.. Uprzejmie informuję, że M.G. to nie jest Mieczysław G. M.G. to po angielsku Machine Gun – po polsku pistolet maszynowy.

Henryk Gocek

Czytaj dalej...

"Polemika" Pani Basi

06 listopada 2009



Artykuł z najnowszego "Echa Bieszczadów"
Czytaj dalej...

Tak nas widzą (przez pryzmat naszej władzy)



Tekst ukazał się w "Naszych Połoninach".
Czytaj dalej...

Ludzie mają dość. Jest im wstyd...

04 listopada 2009


Czytaj dalej...

Gmina dała mieszkanie ale odebrała klucze

03 listopada 2009



Kolejny "ciekawy" ruch Pani Burmistrz Miasta i Gminy Lesko. (kliknij obrazek aby zobaczyć w powiększeniu)


Czytaj dalej...

Podwyżki, podwyżki, podwyżki!!!

02 listopada 2009

Jakby na potwierdzenie naszych obaw, Rada Miasta i Gminy Lesko przedstawiła projekt "uchwały w sprawie zatwierdzenia taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na rok 2010".

Prosimy o komentarze. Przypominamy jednak, że jakiekolwiek obraźliwe wypowiedzi będą musiały zostać usunięte.



Planowane podwyżki - za wodę i odprowadzanie ścieków (kliknij aby powiększyć)




Kto opracował taryfy? Leskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o. o. (kliknij aby powiększyć)



Kto opracował taryfy? Administracja Budynków Komunalnych i Wodociągów! (kliknij aby powiększyć)

Czytaj dalej...