"PULS BIESZCZADÓW" Losy szpitala w Lesku.

31 marca 2012

Losy szpitala w Lesku cz. II środa, 28 marca 2012 09:11 | Wpisany przez Małgorzata Mołczan Jacek Makulski | Powzięty w ostatnim numerze „Pulsu Bieszczadów” temat Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lesku, mocno poruszył okolicznym społeczeństwem. Okazało się bowiem, że większość nie posiadała świadomości w jakiej sytuacji w chwili obecnej on się znajduje. Przede wszystkim jednak, brakowało wiedzy jak ów nie lada problem rozwiązywany jest przez Samorząd Powiatowy, Gminę Lesko czy dyrekcję. Temat kontynuujemy, poszerzając znacznie źródła informacji, by jeszcze szerzej przedstawić ten nieobojętny nam wszystkim temat. Godny zaznaczenia jest fakt, że Starosta Powiatowy w Lesku, Marek Pańko po ostatnim artykule nie chce już rozmawiać z Redakcją, a prosi o przesyłanie pytań drogą e-mailową. Dyrektor, Wiesław Kuzio podąża tym samym kierunkiem „współpracy”. Natomiast Pani Burmistrz, Barbara Jankiewicz w dalszym ciągu jest dla nas niedostępna, a drzwi jej sekretariatu są dla nas zamknięte. Wizja byłej Dyrektor SP ZOZ Alicji Szczepański, naprzeciw wizji obecnego Dyrektora SP ZOZ Wiesława Kuzio Kontynuacji tematu Szpitala w Lesku, nie mogliśmy się podjąć nie dotykając osoby byłej dyrektor SP ZOZ-u, Alicji Szczepańskiej, która tę funkcję pełniła przez blisko 10 lat. Obecny dyrektor tejże placówki, były kierownik transportu Wiesław Kuzio, został powołany Uchwałą Zarządu Powiatu na stanowisko dyrektora SP ZOZ na czas usprawiedliwionej nieobecności Pani Alicji Szczepańskiej a następnie do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora SP ZOZ. -„Pani Alicja Szczepańska zwróciła się do Zarządu Powiatu o rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia stron w związku z przejściem na emeryturę.” - pisze Starosta, Marek Pańko w odpowiedzi na przyczynę tak nagłego odejścia Pani Alicji Szczepańskiej z piastowanego stanowiska dyrektora SP ZOZ-u. Pani Alicja Szczepańska przejęła funkcję dyrektora Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lesku w roku 2002 i przez 10 lat nabywała doświadczenia w dziedzinie opieki zdrowotnej. Mając pełną świadomość o niezadowalającym stanie ogólnym szpitala, razem z ówczesnym Starostwem Powiatowym w Lesku, wyłożyli po 3 500 zł., aby w kwocie 7 000 zł. zlecić firmie dokonanie restrukturyzacji. - Nieustannie bazowałam na tym programie restrukturyzacji. Był solidnie i naprawdę świetnie opracowany przez tę firmę. Przyjeżdżano do szpitala, badano każdy oddział po kolei, rozmawiano z ordynatorem i kadrą. Badano jakie są przychody, jakie rozchody, jakie koszty, jakie straty. Wtedy dopiero skrupulatnie wyliczano, co można poszerzyć, co ograniczyć i którą drogą pójść. – mówi Alicja Szczepańska, była dyrektor Szpitala w Lesku. Rzeczywiście zmiany jakie zaszły w latach kadencji Pani Dyrektor, są zauważalne pod każdym względem. Poczynione zostały inwestycje na 10 000 000 zł., został wymieniony cały sprzęt wart 20 000 000 zł. W tym kotłownia bezobsługowa, wymiana okien, 40 kolektorów słonecznych, połączenie dwóch oddzielnych pawilonów szpitalnych i oczywiście remont przychodni. Ilość zakontraktowanych karetek wzrosła z 1,5 do 4. Ilość oddziałów od 4 do 7. Poradni było 10, a ich ilość wzrosła do 16. - Próbowano mi zarzucić remont przechodni, który był solą w oku zarządu, mówiąc mi wprost że nie jest to potrzebne. Wynika to jednak z niewiedzy tych ludzi na temat kolejnych wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeżeli istnieją terminy do których należy dostosować obiekty szpitalne zgodnie z ustawą do konkretnego roku, to NFZ nie podpisze umowy. Z taką sytuacją mamy do czynienia teraz, w związku z SOR-em. – dodaje Pani Szczepańska. Nie daje się ukryć faktu, że w chwili obecnej sytuacja szpitala w Lesku również wymaga drastycznych środków i zdecydowanych działań. Obecny Dyrektor SP ZOZ, Wiesław Kuzio również posiada plan naprawczy. Na jednej z ostatnich sesji Rady Powiatu w Lesku, potwierdził jego istnienie, kserując oryginał i wręczając kopie uczestnikom sesji. Okazuje się jednak, że jak zauważa jeden z Radnych Rady Powiatu, treść merytoryczna planu jest wzięta z Internetu, a dotyczy ona szpitala w Skarżysku Kamiennej. Program ten niestety w znacznej mierze opiera się na optymistycznych założeniach, które nie znajdują odzwierciedlania w rzeczywistości i trudno będzie na nim bazować na swoim kierowniczym stanowisku. Pan Dyrektor Kuzio, uważa jednak że firma nie zrobi niczego innego niż on, a weźmie 60 000 zł. Zaznacza również, że w chwili obecnej ani Starostwo, jako organ założycielski, ani Dyrekcji nie stać na taki wydatek. Natomiast firma potrzebuje też czasu do szczegółowej analizy sytuacji szpitala, którego on w tej sytuacji nie posiada. Pan Kuzio podkreślił, że każdy szpital jest taki sam, a jedyne co je różni to cyfry. Z uwagi na brak możliwości, komunikacji bezpośredniej z Panem Dyrektorem, Wiesławem Kuzio poniżej przytaczamy Państwu, odpowiednio pytania i odpowiedzi, które wystosowaliśmy zgodnie z życzeniem Pana Dyrektora, drogą e-mailową: 1. Czy wcześniej, zanim objął Pan stanowisko, tak ważne jak Dyrektor SP ZOZ-u w Lesku, piastował Pan tego typu stanowisko? Czy ma Pan w tej dziedzinie kwalifikacje i doświadczenie zawodowe? Jakie ma Pan wykształcenie? 2. Czy złożył Pan swoją kandydaturę na stanowisko Dyrektora SP ZOZ-u? 1 i 2. Dotyczy przeprowadzenia konkursu i jest to wewnętrzna sprawa komisji konkursowej. 1 Mówił Pan, że poczynił spore oszczędności w dziedzinie Ochrony Zdrowia. Musimy przyznać że jest to ewenement w skali kraju, gdzie wiadomym jest że Szpital nie posiadał i nie będzie posiadał nadwyżki. Jeszcze do wczoraj wydawało się przecież, że bez kwoty 800 000 zł. nie uda się przywrócić działalności SOR-u, jak również utworzenia OIT-u? Z Pańskich informacji jednak wynika, że Szpital w Lesku bardzo dobrze sobie radzi i nie potrzebuje wsparcia finansowego z zewnątrz? Zadaje Pan sobie Pytanie i udziela sobie nieprawdziwych informacji 2 Jakie środki udało się zapewnić celem uratowania SOR-u, od grudnia (dnia odmownej decyzji NFZ-u) do dnia dzisiejszego? Czy w dalszym ciągu podejmowane są w tej sprawie czynności? 222 tysiące złotych . Czynności są podejmowane nadal 3 Czy prawdą jest, że na dzień dzisiejszy w skład zespołu ratowniczego wchodzi jeden kierowca i dwóch ratowników? Z naszych informacji wynika, że kierowca ów nie posiada kwalifikacji ratowniczych, co powoduje że utrzymywane jest sztuczne stanowisko pracy. W konsekwencji sytuacja ta prowadzi do zwiększenia kosztów jakie ponosi szpital? Jakie to są koszty Panie Dyrektorze? Zgodnie z Ustawą o Ratownictwie Medycznym z dnia 8.09.2006r. - mogą jeździć zespoły 3 osobowe Pan Dyrektor SP ZOZ Wiesław Kuzio, nie był zbyt wylewny udzielając nam odpowiedzi. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że w przypadku negocjacji z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie wypowiada się równie skromnie. Doświadczenie zawodowe Pana Dyrektora, okazuje się być tutaj „tajne” – a udzielanie takich informacji niezgodnie z przeprowadzanym konkursem. Zarzut wobec Redakcji, pojawiający się w drugiej odpowiedzi o tyle wydaje się być niedorzeczny, że jeszcze tego samego dnia rozmawialiśmy na temat oszczędności w szpitalu z Panem Kuzio, i chcieliśmy jedynie potwierdzić zasłyszane wtedy informacje. Widocznie Pan Dyrektor, miał swoje powody (nieznane Redakcji), do zachowania tych „ewenementów” w dziedzinie Ochrony Zdrowia dla siebie. Możliwość oszczędności w Ratownictwie Medycznym Ostatnie pytanie jakie wystosowaliśmy w kierunku Pana Dyrektora, Kuzio było spowodowane informacjami, które do nas docierały odnośnie zatrudniania kierowcy karetki, który nie posiada żadnych kwalifikacji na ratownika medycznego. Stwarza to niesłychaną sytuację, kiedy w trudnej sytuacji finansowej szpitala zatrudnia się dwóm ratownikom osobnego kierowcę. O ten stan rzeczy, pytamy również byłą Dyrektor SP ZOZ, Alicję Szczepańską, która mówi nam o chęci przeprowadzenia takiej reformy za czasów piastowania tej funkcji. Reforma miałaby polegać na tym, że przy zatrudnieniu nowy ratownik automatycznie przechodziłby przez badania na kierowcę-ratownika. - Ja już zaczęłam tę reformę przeprowadzać. Zatrudniając nowych ratowników, od razu przechodził badania jako kierowca ratownik. Chciałam to zrobić bardzo łagodnie, przez wzgląd na to, że kierowcy karetek to osoby które rzeczywiście posiadają znaczący staż pracy. Chciałam jednak stworzyć zespoły dwuosobowe, ponieważ widziałam w tej reformie niebagatelne oszczędności dla Szpitala. Pan Starosta był przeciwny tej restrukturyzacji. - mówi Pani Alicja Szczepańska. Wypowiedź ta świadczy o ograniczeniach, na jakie Pani Szczepańska trafiała przy próbie dostosowywania się do ustaw, czy też po prostu chęci polepszania sytuacji finansowej szpitala. Chcieliśmy skonfrontować sytuację z Dyrektorem Wiesławem Kuzio, wystosowując pytanie w związku z kosztami jakie szpital w Lesku ponosi z tytułu zatrudniania tego extra kierowcy, bez kwalifikacji ratowniczych. Odpowiedź mało wartościowa, nie daje obrazu sytuacji a wręcz podkreśla że istnieje możliwość na obecność w karetkach zespołów liczących trzy osoby. Czy jednak szpital w Lesku stać na taką „możliwość”? SOR i OIT w Lesku, niezbędny - „by być szpitalem”! Poszerzyliśmy spektrum w zakresie powyższego problemu, sięgając po opinie byłej Dyrektor SP ZOZ, lekarzy pracujących w szpitalu leskim, jak również odwiedziliśmy Dyrektora Szpitala w Sanoku. Jawi się więc już nieco pełniejszy obraz realnej straty i zagrożenia, jakim dla Szpitala w Lesku, jest brak SOR-u. - W chwili obecnej zastanawianie się czy potrzebny jest SOR czy Izba Przyjęć, jest niedorzecznością. Szpitalny Oddział Ratunkowy obsługiwał dwa powiaty, oraz turystów przebywających w Bieszczadach, a jego budowa była dotowana przez Wojewodę – komentuje sposób podejścia do problemu, organu kontrolującego jak i dyrektora SP ZOZ-u, była Dyrektor, Alicja Szczepańska. - Jako jednostka organizacyjna SOR jest deficytowy, zawsze był i najpewniej będzie. To po co nam on? Po to by być szpitalem. Nie jesteśmy dla siebie, ale dla klientów którym chcemy świadczyć w miarę szeroki zakres usług. Izba Przyjęć przejęła w pewnym stopniu obowiązki SOR-u ale kosztem oddziałów. Czyli pacjenci, którzy byli leczeni na SOR-ze w chwili obecnej są często diagnozowani i leczeni w oddziałach, co skutkuje tzw. nadwykonaniami. Natomiast NFZ za nadwykonania już nie płaci. – mówi Prezes Związku Zawodowego Lekarzy, lek. med. Robert Preisner. Do momentu kolejnego zakontraktowania SOR-u w Lesku przez NFZ, pozostało niecałe trzy miesiące. W chwili obecnej, z informacji Pana Dyrektora, Kuzio wynika, że szpital posiada 222 000 zł., do zebrania zostało więc 578 000 zł. Natomiast to nie wszystkie zadania jakie stoją przed dyrekcją szpitala w Lesku. Jeszcze przed upływem trzech miesięcy, z tej kwoty oczywiście należy zrobić odpowiedni użytek, a więc stworzyć bazę odpowiadającą wszystkim wymogom NFZ-u: brakujący sprzęt i całe wyposażenie oddziału. Jeszcze wcześniej należy starać się o pozytywną opinię sanepidu i wtedy dopiero może przyjechać kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia, by sprawdzić czy wszystkie wymagane warunki zostały spełnione. - Na pewno wszyscy lekarze uznają, że źle się stało że do takiej sytuacji doszło. Jesteśmy mocno zaangażowani w poprawę sytuacji w Szpitalu. Przy naszej współpracy zostały poczynione oszczędności, m.in. obniżono stawkę dyżurów lekarskich na Izbie Przyjęć, jesteśmy tam oddelegowywani do pracy. Zrezygnowaliśmy z funduszu socjalnego i są w planie dalsze jakieś tam oszczędności. I liczymy na to, że sytuacja w końcu będzie stabilna i uda nam się otworzyć OIT, a co za tym idzie SOR. – mówi lek. med., Preisner. - Starostwo nie należy do najzasobniejszych i najbogatszych, więc przejąć z końcem kolejnego roku długu szpitala też nie będzie w stanie. Z drugiej strony nie robią nic, żeby pomóc temu szpitalowi. Nie ma SOR-u nie ma OIT-u, znika więc również dofinansowanie NFZ-u, jedynego możliwego płatnika. – komentuje sytuację Szpitala w Lesku, była Dyrektor. Kto zostanie Dyrektorem Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lesku? O konkursie na stanowisko Dyrektora SP ZOZ-u, niewiele dowiedzieliśmy się od aktualnie piastującej ten urząd osoby, Pana Wiesława Kuzio. Wiemy jedynie, że do informacji tajnych należy zarówno wykształcenie jak i doświadczenie zawodowe Pana Kuzio. Z ogólnodostępnych informacji wynika, że Zarząd Powiatowy w Lesku takowy konkurs ogłosił i zamieścił na swojej oficjalnej stronie internetowej dnia 13 marca, pełną informację o naborze na stanowisko dyrektora. Otóż wymagania w stosunku do takowego kandydata, są następujące: 1) podanie o przyjęcie na stanowisko objęte konkursem wraz z pisemną koncepcją zarządzania i rozwoju SP ZOZ w Lesku, 2) dokumenty stwierdzające kwalifikacje zawodowe wymagane do zajmowania stanowiska Dyrektora SP ZOZ, 3) opisany przez kandydata przebieg pracy zawodowej, 4) świadectwo pracy z okresu ostatnich 3 lat, w razie gdy stosunek pracy został rozwiązany lub wygasł, 5) inne dokumenty, w szczególności potwierdzające dorobek i kwalifikacje zawodowe kandydata, 6) zaświadczenia potwierdzające posiadanie co najmniej pięcioletniego stażu pracy na stanowisku kierowniczym albo dyplom ukończenia studiów podyplomowych na kierunku zarządzanie i zaświadczenia potwierdzające posiadanie co najmniej trzyletniego stażu pracy, 7) zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego, 8) zaświadczenie od lekarza medycyny pracy o zdolności do pracy na stanowisku kierowniczym, 9) zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zawartych w ofercie pracy dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji, zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.). Źródło: http://www.powiat-leski.pl/pl//3/825//start.html Oferty mają wpłynąć do 12 kwietnia, a rozstrzygnięcie konkursu nastąpi po upływie 30 dni. Z niecierpliwością będziemy czekać na wyniki i oczywiście będziemy Państwa o nich na bieżąco informować. Od zawsze cięższe przypadki, które wymagały szerszej diagnostyki, trafiały do Szpitala w Sanoku. Zatem wedle informacji Dyrektora Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Sanoku, lek. med. Adama Siembab, w tej kwestii rzeczywiście nic nie ulega zmianie. Jednakże oczywistym jest fakt iż Zespół Opieki Zdrowotnej, musi nieustannie podlegać rozwojowi, a nie odwrotnie. Ponieważ NFZ, stale podaje informacje o nowych wymaganiach i tutaj naprawdę należy mieć to na uwadze o czym Dyrektor Kuzio, już zdołał się przekonać poprzez utratę SOR-u z dniem 1 stycznia. Musimy pamiętać, że dostęp do opieki medycznej jest jedną z najważniejszych zabezpieczeń całej społeczności Powiatu Leskiego, a z drugiej strony mamy do czynienia z największym pracodawcą w regionie, gdzie o pracę jest naprawdę trudno. Tam pracuje ok. 400 osób jak i rodzin, które dzięki temu żyją. A chodzi tutaj o życie człowieka, dosłownie o życie i zdrowie, ale także o życie i standard tych osób, które pracują w szpitalu. http://www.solina24.eu/index.php/component/content/article/3-slideshow/178--losy-szpitala-w-lesku-cz-ii.html
Czytaj dalej...

Radio Rzeszów podaje

05 marca 2012

Odwołana została tegoroczna edycja Bieszczadzkiego Lata z Książka w Lesku, jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Podkarpacia. Jak poinformował dyrektor wydawnictwa BoSz - Bogdan Szymanik - inicjator i główny organizator Bieszczadzkiego Lata z Książką, spotkania publiczności z pisarzami nie odbędą się głównie ze względów finansowych. Współorganizatorem imprezy było min. starostwo w Lesku, które wycofało się z organizacji przedsięwzięcia. Do tej pory odbyło się 6 edycji Bieszczadzkiego Lata z Książka. Na Podkarpaciu gościło ponad 50 wybitnych polskich pisarzy, poetów i publicystów, którzy spotykali się z czytelnikami. Odbywały się także targi książki. Bogdan Szymanik zadeklarował, że zorganizuje Bieszczadzkie Lato z Książka w 2013 r. jeżeli znajdzie partnerów i sponsorów projektu. http://www.radio.rzeszow.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=16875:tegoroczne-lato-z-książką-odwołane&Itemid=67
Czytaj dalej...

Europoseł Łukacijewska dostanie ponad 20 tys. zł emerytury

04 marca 2012

PODKARPACIE. Elżbieta Elżbiecie nierówna czyli europosłom na emeryturze bieda nie grozi. Zwykłym ludziom na pewno lekko nie będzie. Europoseł zarabia 30 tys. zł miesięcznie. Praw do emerytury nabywa już po 3 latach bycia europosłem! W wieku 63 lat może przejść na emeryturę – wtedy za każdy rok bycia europosłem dostanie 1140 zł. Czyli po jednej kadencji należy mu się emerytura w wysokości 5700 zł. A jeśli będzie pełnił funkcję przez 4 kadencje to dostanie emeryturę wysokości 22 800 zł miesięcznie. Do tego dochodzi emerytura wypracowana w kraju. Ogólnie ujmując spokojna starość. Zwykły Polak na takie rarytasy liczyć nie może. Nie dość, że rząd PO chce zafundować swoim rodakom wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat, to jeszcze za kilkanaście lat wysokość statystycznej emerytury nie przekroczy tysiąca złotych. Rząd szykuje się do uderzenia w najbiedniejszych Polaków, choć sami politycy, także ci z naszego regionu, mają emerytalną przyszłość zapewnioną na wysokim poziomie. Prym wśród polityków wiodą europosłowie to oni dziś mają zagwarantowane duże zarobki a w przyszłości naprawdę solidne emerytury. Porównując to z sytuacją zwykłych ludzi porównanie wypada tragicznie. W przedstawionym zestawieniu porównujemy emeryturę europosłanki Elżbiety Łukacijewskiej i jej rówieśniczki, Elżbiety Godlewskiej z Rzeszowa. Zakładamy, że to nie koniec kariery pani Łukacijewskiej w Europarlamencie i pobędzie tam w sumie 4 kadencje. Jednocześnie dla Pani Eli z Rzeszowa zakładamy, że przez całe życie zarabia średnią podkarpacką. Efekt? Europosłanka dostanie emeryturę 30 razy wyższą niż jej rówieśniczka ciężko pracująca za psie pieniądze. Artur Getler http://supernowosci24.pl/europosel-lukacijewska-dostanie-ponad-20-tys-zl-emerytury/
Czytaj dalej...