WARTO WIEDZIEĆ.

08 czerwca 2011

Sąd w Poznaniu uniewinnił dziennikarza i blogera Łukasza Kasprowicza, oskarżonego o zniesławienie burmistrz Mosiny.

- Każdy ma prawo do krytyki działań władzy publicznej – powiedział sędzia Leszek Matuszewski w uzasadnieniu wyroku.
Była to rozprawa odwoławcza od wyroku ze stycznia, który uznał, że Kasprowicz zniesławił burmistrz Zofię Springer i skazał go na karę 300 godzin prac społecznych i nawiązkę 500 zł na rzecz PCK. Orzekł wobec niego także roczny zakaz wykonywania zawodu dziennikarza (Kasprowicz jest dziennikarzem gazety lokalnej); został też zobowiązany do opublikowania przeprosin.

Skazujący wyrok sądu pierwszej instancji skrytykowały Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która nazwała go naruszeniem wolności prasy. Sprawa była objęta programem Obserwatorium wolności mediów w Polsce.

Proces wytoczyła Kasprowiczowi burmistrz Mosiny Zofia Springer, która poczuła się obrażona wpisami na blogu krytykującymi jej decyzje. Kasprowicz miał ją pomówić w 15 wpisach na jego prywatnym blogu.

Sąd odwoławczy uznał, że wpisy Kasprowicza na blogu nie są materiałami dziennikarskimi, tylko opiniami obywatela na temat władzy.
- Nie można nie brać pod uwagę przy rozstrzygnięciu tej sprawy faktu, że oskarżony jest zaangażowany w życie gminy i jako członek lokalnej społeczności nie był zadowolony z decyzji władz i krytykował działania oskarżyciela prywatnego jako burmistrza gminy. Każdy ma prawo do krytykowania działań innych, w tym funkcjonariuszy publicznych. Negatywna ocena może być merytorycznie uzasadniona, ale może też być błędna. Błędna ocena działalności może wynikać z wielu powodów: z braku wiedzy, braku
znajomości mechanizmów politycznych czy gospodarczych. Osoba piastująca funkcje publiczne musi być przygotowana na krytykę, także na tą niesłuszną. Osoba publiczna musi mieś skórę twardszą niż inni - powiedział sędzia Leszek Matuszewski z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Sąd uznał też, że blogerzy mogą używać ostrzejszego języka.
- Wpisy były zamieszczane na prywatnym blogu internetowym i jest oczywiste, że jak ktoś chce, w sposób prosty, zachęcić innych do czytania jego komentarzy, może w tym celu posunąć się do używania sformułowań dobitnych czy szokujących - wyjaśnił sąd.

W przypadku dwóch wpisów na blogu sąd uznał, że mogły one narazić burmistrz Mosiny na utratę dobrego imienia, ale umorzył te sprawy ze względu na znikomą szkodliwość czynu.

Wyrok jest prawomocny. Po jego ogłoszeniu Kasprowicz nie krył zadowolenia.
- Sąd uznał prawo do krytykowania władzy, i to jest najważniejsze jego przesłanie. Mam zamiar rozwijać swoją działalność blogera, ale wzbogaconą o materiały video - powiedział.

Zofia Springer zapowiedział złożenie kasacji w Sądzie Najwyższym.
- Jestem oburzona tym wyrokiem, bo sąd daje zgodę na prostactwo, chamstwo i łobuzerię dziennikarską. Nie można bezkarnie kogoś obrzucać inwektywami, i trzeba odpowiadać za to, co się mówi i co się pisze" - powiedziała w środę PAP Springer.

230 komentarze:

«Najstarsze   ‹Starsze   201 – 230 z 230   Nowsze›   Najnowsze»
Anonimowy pisze...

Popatrzmy zatem na niewielkie powiatowe miasta z południa regionu, które takie dylematy mają już za sobą. Brzozów. Tu 1 lipca został otwarty kompleks kąpielowy przy ul. Słonecznej. Inwestycja kosztowała niemało - 10,9 mln złotych. W porównaniu do rocznego budżetu Brzozowa wynoszącego ok. 80 mln złotych, to duży wydatek. Ale miastu udało się pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej - z Regionalnego Programu Operacyjnego Brzozów uzyskało 2,3 mln zł. Roboty rozpoczęły się w listopadzie 2009 r.

Anonimowy pisze...

Co to za filozofia wybudowac basen za 1/8 budżetu rocznego gminy. W Lesku wybuduje się basen za cały roczny budżet :) to jest dopiero sztuka.

Anonimowy pisze...

Hej !

Niektórzy krytycy leskich władz zdają się nie znać mechanizmów polskiej klerodemokracji.
Władza nigdy i nigdzie na świecie nie szanuje tych, którzy swój rozum i przymioty wyborczego suwerena złożyli w depozycie innym osobom lub organizacjom. Po co władza ma się z takimi liczyć, skoro to nie oni w gruncie rzeczy zadecydowali o jej wyborze, a byli tylko posłusznymi narzędziami w innych rękach.Mówiąc konkretnie, w wielu polskich gminach i miastach wybory odbywają się pod dyktat proboszczów.
Można negować to stwierdzenie, ale moc argumentów jest po stronie prawdy.
W takich uwarunkowaniach cywilizacyjno-społecznych to oni są potrzebni władzy i władza z nimi musi się liczyć, spełniać ich
zachcianki, a nie z potulnym woli mocodawców ludkiem.
I ta teza ma pełne potwierdzenie w polskiej rzeczywistości.Więc nie ma na co złorzeczyć ani siać defetyzmu. Nasza klerodemokracja jest taka , jaka jest, jakiej chcemy , z jaką większość społeczeństwa się zgadza i ją popiera. Dziwić może tylko fakt, dlaczego buntujemy się przeciw owocom takiej demokracji , a nie przeciw drzewu, które te owoce rodzi ?
Absurdy - to polska specjalność narodowa.

Anonimowy pisze...

Posłowie Platformy Obywatelskiej po prostu wprowadzają w błąd Polaków, licząc na ich niewiedzę, i chcą grać istotą jedności narodowej. Tymczasem w Parlamencie Europejskim spór polityczny toczy się według politycznych podziałów, a nie narodowych przynależności.

Anonimowy pisze...

Koniecznie obejrzyj.
http://vod.gazetapolska.pl/264-rozmowa-niezalezna-mariusz-kaminski

Anonimowy pisze...

Perełka
http://www.youtube.com/watch?v=OULjQns3B6M&feature=player_embedded#at=598

Anonimowy pisze...

Czy prawdą jest że ANDRZEJ O. Nadkierownik w Starostwie Powiatowym w Lesku miał sprawę karną za poświadczenie nieprawdy / cechowanie kradzinego drewna/? A mimo tego PAŃKO I SZELĄŻEK ustanowili go trzecim starostą.

Anonimowy pisze...

Pomysł z Kierownikiem Orłowskim należy do trafnych posunięć Pana Pańki. Wreszcie przestali się szarogęsić nieudacznicy i psuje Skalski i Orlefowa. Wreszcie przyszła na nich kryska, bo to co wyprawiali, wołało o pomstę do nieba. I pomsta przyszła, dzięki Ci Panie i Pańko.
Amen

Anonimowy pisze...

WARTO WIEDZIEĆ
Polska ma się rozpłynąć w Europie. Polacy mają się rozjechać do pracy po całym kontynencie, bo nasz przemysł upada. Upadają stocznie, Ursus, FSO i tysiące innych fabryk. Polacy mają nie znać historii swego kraju. Tak zarządza ministrowa od oświaty. Społeczeństwo jest totalnie manipulowane. Istnieje konglomerat medialno-rządowy. Główne media w dzisiejszej Polsce nie są żadną "czwartą władzą", ale po prostu rządowym ministerstwem propagandy. Muszą kłamać, bo służy to ich rządowi. Wielkim nieszczęściem tej władzy jest pojawienie się gdzieś grupy uczciwych ludzi.

Anonimowy pisze...

do 21,41
http://piv.pivpiv.dk/

Anonimowy pisze...

szykuje się ponoć zdrada. jeden z radnych powiatowych, dotychczas będących po stronie Petki, chce przejść do rządzących. Kwestią jest tylko "cena" za jaką przejdzie. Na razie szantażuje i chce coś uzyskać dla siebie lub swojej żony. Osoby mające "dojścia" oraz z możliwościami "śledczymi" niech wezmą się do roboty i sprawdzą , czy to tylko plotka? Czy coś jednak jest na rzeczy?

Anonimowy pisze...

do 21.41 co ta grupa uczciwych ludzi może,gdy kolejne pokolenie udowodnionych alkoholików i ćpunów związanych z kobietami o podobnych "zaletach" ma kontakt czy "wychowuje" swoje dziecko.Gdyż pracująca matka nie ma możliwości osobistego nadzorowania sprawowanej "opieki".
A więc urośnie kolejne pokolenie biorące przykład z "tatusia" i kolejnych "z zaletami" cioć.
Może właśnie o to chodzi,łatwiej się "takimi"rządzi,a ile ludzi ma potem zatrudnienie żeby tak "wychowane" potomstwo przynajmniej próbować "wyprostować".

Anonimowy pisze...

Co dalej z leskim szpitalem, panie Pańko i głupawy Szelążek.

Anonimowy pisze...

do 08-44 oszołomy z PO zaczęli zmuszać do prywatyzacji.Pewnie Łukacijewska z Gockiem przejmą szpital !!!

Anonimowy pisze...

Dupki z PISu zamiast szpitala w Lesku zrobią z niego dom starców z kaplicą, ponieważ o prywatyzacji nie mają zielonego pojęcia.

Anonimowy pisze...

Policja: narkotesty dla wszystkich
Koka, 16. listopad 2008 - 1:53
Gazeta Wyborcza
Kierowca pod wpływem narkotyków tak jak nietrzeźwy.Jest coraz więcej kierowców narkomanów.Unia na potęgę wyposaża polską policję w narkotesty. Badania na obecność narkotyków u kierowców mają stać się codziennością. Problem w tym, że na razie policja posługuje się nimi na oślep.Dotąd standardem było, że badaniu na trzeźwość musi poddać się każdy zatrzymany przez policję kierowca. Teraz, oprócz alkotestów, każdy policjant ruchu drogowego ma dysponować również narkotestem. Urządzenia wykrywają kilka najpopularniejszych środków odurzających, takich jak marihuana, amfetamina czy LSD, i są jednorazowe. Koszt jednego testu to około 170 zł. Polską policję w narkotesty wyposażyła Unia Europejska w ramach projektu operacyjnego "Transport". Pozytywny wynik badania tym urządzeniem nie jest wystarczającym dowodem w sądzie. Jeżeli narkotest wskaże obecność danego środka odurzającego w organizmie, trzeba pobrać krew. Dopiero wynik z próbki krwi ma wartość dowodową. Za jazdę pod wpływem środków odurzających grozi do dwóch lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 10 lat.W tym roku dostawy narkotestów dosłownie zalały komendy wojewódzkie w całej Polsce. Tylko do Małopolski trafiło ponad 6 tys. takich urządzeń. Policja, która ma obowiązek rozliczyć się z dostawy, musi unijne prezenty zużyć. Dlatego na potęgę bada kierowców. W okresie od stycznia do września małopolscy policjanci przeprowadzili prawie 2,5 tysiąca badań na obecność narkotyków u kierowców.Większość z nich miała miejsce w wakacje, w najgorętszym okresie rozrywkowym. - Chcemy, żeby badania na obecność narkotyków stały się rutyną. Żeby kierowca, który wsiada za kółko pod wpływem środków odurzających, wiedział, że w przypadku kontroli na drodze nie pozostanie bezkarny - mówi Krzysztof Dymura z wydziału ruchu drogowego KWP w Krakowie.Z kontroli przeprowadzonych przez policjantów wynika także, że narkotykiem, pod wpływem którego kierowcy najczęściej wsiadają za kierownicę, jest amfetamina. Większość złapanych na gorącym uczynku to młodzi ludzie wracający z dyskotek czy pubów. Niektórzy z zatrzymanych mieli także narkotyki przy sobie. Narkotesty mają stosować patrole rozstawione zarówno na drogach krajowych, wojewódzkich, jak i powiatowych oraz gminnych. Czy używanie ich na taką samą skalę, co alkotestów, jest zasadne? Zdaniem Dymury - tak. - Sama świadomość, że każdy policjant dysponuje tym urządzeniem, oddziałuje prewencyjnie - twierdzi nadkomisarz. Największą grupę jeżdżących pod wpływem środków odurzających stanowią młodzi ludzie wracający z zakrapianych alkoholem i pełnych narkotyków imprez. Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Czytaj więcej na:http://hyperreal.info/policja_narkotesty_dla_wszystkich#ixzz1S2LrP0aK
Na naszym terenie też by się przydało korzystanie przez organa z tych urządzeń w czasie kontroli.Zwłaszcza osób kierujących,znanych organom z używania narkotyków.By nie doszukiwać się innych powodów może to brak umiejętności w obsłudze?

Anonimowy pisze...

Portal Niezależna.pl zdobył nowe informacje ze śledztwa dotyczącego kart do głosowania z ostatnich wyborów na prezydenta Warszawy. Karty te znaleziono w bagażniku samochodu Mariusza W., byłego komendanta policji na warszawskiej Białołęce podejrzanego o brutalne morderstwo.
Warszawscy prokuratorzy są bardzo oszczędni w udzielaniu informacji na temat kart znalezionych u Mariusza W. Nie chcą nawet oficjalnie potwierdzić powszechnie znanego faktu, że karty znajdowały się w bagażniku samochodu byłego policjanta.
- Mogę jedynie powiedzieć, że zabezpieczyliśmy je w jednym miejscu. Było to w sumie kilkaset kart zapakowanych w jedną paczkę - wyjaśnia portalowi Niezalezna.pl prokurator Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Zaprzecza równocześnie, aby do ich znalezienia doszło w ostatnich dniach, a trzeba pamiętać, że Mariusz W. został zatrzymany pod koniec marca.
Jak ustaliła Niezależna.pl - wypełnione karty pochodziły z wyborów prezydenta Warszawy w 2010 r.
Dowiedzieliśmy się również, że wszystkie karty pochodziły z jednej komisji wyborczej na warszawskiej Białołęce. Prokurator Mazur potwierdziła nam, że na wszystkich oddano głos na jednego kandydata. Którego?
- Tego nie mogę ujawnić – stwierdziła rzeczniczka stołecznych śledczych.
Mariusz W. odmówił składania wyjaśnień w sprawie zabójstwa. Tym bardziej więc nie wyjaśnił, jak wszedł w posiadanie kart wyborczych. Formalnie nie postawiono mu jeszcze zarzutów dotyczących tego wątku.
Jeśli Państwowa Komisja Wyborcza dojdzie do wniosku, że karty znalezione w aucie Mariusza W. miały wpływ na wynik wyborów prezydenta Warszawy, wybory zostaną powtórzone.
Jak myślicie na kogo oddano głos na fałszywych kartach?

A i jeszcze jedno leska Baba-idzie z chłopami do sejmu, co wy na to koalicjanci?

Anonimowy pisze...

LUDZIE!!!! Czy wy wiecie że naszej " DOBREJ GOSPODYNI " cosik sie w czterech literach poprzewracało i bedzie kandydować do sejmu z PSL. No to MOCHERY I MIECIO będą mieli dużo do powiedzenia. Pchajmy BABE wyżej, może ktoś mądrzejszy zostanie burmistrzem.

Anonimowy pisze...

Obsraluchu PSL i PO to to ta sama pazerna ferajna. A może się mylę i kto inny tworzy koalicję?

Anonimowy pisze...

I Baba nie jest bez szans. Jeżeli bieszczadzcy pasterze nakażą swym owieczkom głosować na Babą, to owieczki moherowe to uczynią . A że one stanowią większość elektoratu, bo młodzi ludzie nie idą do urn, to każdy wynik jest możliwy.
Baba w dbaniu o swój prywatny interes jest niedościgniona, ona dla osiągnięcia celu jest w stanie zrobić wszystko, nie ma takiej granicy, którą by nie przekroczyła.
Na pewno dla Leska byłoby lepiej, gdyby poszła sobie w p.....y. Może modły Miecia w tym pomogą ?
Oj będzie się działo, pasterze będą mieli pełne ręce roboty, a ludek jak to ludek - wykona czarną robotę.

Anonimowy pisze...

Komuś z nienawiści pomyliło się.PSL to przystawka antykościelnej Platformy.Mohery to POLACY KATOLICY popierający Kościół.

Anonimowy pisze...

Komuś powyżej pomyliło się z niepamięci. A kogoż to Mietek popierał, Babę kumającą się z lewicowcami, czy też PIS - owskiego prawicowca Wandycza ?
Na kogoż w tej sytuacji głosowały mohery ? Tak będzie i tym razem. Tam gdzie interes prywatny, tam barwy partyjne się nie liczą. Czy w Lesku mało było przykładów na potwierdzenie tej tezy?
A choćby powiatowi zdrajcy Petki. W jakich barwach występowali w wyborach , a w jakich po wyborach ?

pokahontaz pisze...

ludzie czy Wy chcecie obciachu w Sejmie? Naprawdę jest na kogo głosować, choćby Chomycz, która sprawdza się jako Wojewoda.

Anonimowy pisze...

W 2006 roku gdy wybory na Węgrzech wygrali komuniści, 20 sierpnia w Budapeszcie, w dniu św. Stefana, króla i patrona Węgier, arcybiskup Esztergom i węgierski prymas Peter Erdö wygłosił swoje kazanie. Od tego czasu 2 miliony Węgrów przystąpiło do Krucjaty a skutki tej inicjatywy możemy podziwiać u naszych sąsiadów pod rządami Wiktora Orbana.

Nowa konstytucja, którą przyjął parlament Węgier zrywa radykalnie z komunistyczną przeszłością i uznaje rolę chrześcijaństwa za "kluczową dla podtrzymania narodu" a preambuła zaczyna się od słów: "Boże, pobogosław Węgrów!". Wzmocniona została ochrona życia poczętego a małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety są prawnie chronione. Prowadzona jest polityka wspierająca byt materialny rodzin. To właśnie wsparcie rodziny było dla Węgrów jednym z priorytetów przewodnictwa w EU.

"Krucjata to powinna być potężna modlitwa każdego z nas z osobna i we wspólnocie, w kościołach" - mówi w wywiadzie dla „Naszego Dziennka” o. Tadeusz Rydzyk.

Dyrektor Radia Maryja zwraca uwagę na zakłamanie jakie panuje w Polsce: "Jak obserwuję, co się dzieje w naszym państwie, to jestem przekonany, że potrzeba nam dziś egzorcyzmu. Bo to, co się dzieje, jest skutkiem ogromnego kłamstwa, któremu, niestety, duża część Narodu się nie sprzeciwia. A doskonale wiemy, że ojcem kłamstwa jest szatan. Dlatego Polsce potrzebny jest egzorcyzm. Potrzeba naprawdę potężnej modlitwy i odżegnania się od wszystkiego, czego źródłem jest szatan, zarówno w życiu osobistym, jak i społeczno-politycznym."

O. Tadeusz Rydzyk wzywa dalej w wywiadzie dla dziennika do samoorganizacji społeczeństwa: "Kłamstwo prędzej czy później zabija. Jest wielka szansa, aby w wielką krucjatę modlitewną włączyły się i stowarzyszenia, i samorządy, i politycy. Ale podstawową sprawą jest uświadomienie sobie sytuacji, w jakiej znajduje się Polska, rozeznanie rzeczywistości, osądzenie tego."

Przekazując przewodnictwo Unii Europejskiej podczas Narodowej Pielgrzymki Węgrów do Polski podkreślano, że Węgrzy mają nadzieję, iż Polacy podczas swojej prezydencji staną się strażnikami wartości chrześcijańskich.

"Niektórzy myślą, że coś zrobią jakimiś układami... Nie. Trzeba rozmawiać ze sobą, organizować się, ale musi być jednocześnie zawierzenie mocy Bożej. Dlatego trzeba na różne sposoby zachęcać ludzi, aby włączali się w to dzieło modlitwy za Ojczyznę i do tego wzywali swoich bliskich, znajomych." - wzywa Polaków do naprawy Rzeczpospolitej o. Tadeusz Rydzyk.


16.07.2011 23:28
Niezalezna.pl

Zgłoś do moderacji

Anonimowy pisze...

A ja widziałem dzisiaj Tuska w Lesku, w drodze do Cisnej. Wylądował na stadionie i dalej na imprezę. Zbiegło się trochę gapiów, wśród nich znalazło się może dwóch, którzy zaczęli klaskać. AŻ wstyd mi się zrobiło, ale im chyba także, bo szybko umilkli.

Anonimowy pisze...

O. Rydzyk i jego mowy to nic innego jak ' ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni".
Czy wy ludzie tak jesteście ślepi,że tego nie widzicie ?
A powiedziane jest w piśmie świętym,że pojawią się fałszywi prorocy, którzy będą zwodzić lud boży. Czy to nie przyszedł już ten czas ?
Czy to tak trudno dojść do przekonania, że ten czas już nadszedł i trwa na naszych oczach?
Obudźcie się ! ! !

Anonimowy pisze...

Tusk był w Cisnej. Lesko śpi. Rzadzący mają błogi spokój, do wyborów jeszcze trzy lata.

Anonimowy pisze...

Weźcie się odwalicie od burmistrzowej ona dużo więcej zrobiła niż Pecka. Wy chcecie żeby ona wam wszystko pod nos dawał, nie znacie się w ogóle ale najwięcej macie do powiedzenia. Chcecie żeby dla was tylko było najlepiej wcale nie liczycie się z innymi. Nie da się wszystkiego na raz zrobić!!!
OGARNIJCIE SIĘ LUDZIE!

Unknown pisze...

Małgorzata Dąbrowska anestezjolog z Odzialu Ratunkowego czy napewno powinna tam pracowac??? Dzis znow trafilam na ta PANIA. Nie polecam. Pielegniarki- wielki szacun a "lekarz" DABROWSKA- łaska ze przyszla do ciężkiej' pracy' brak kultuy i szacunku do pacjenta(trzeci raz trafilam na nia). Nie tylko do mnie- leżałam 4 godz-.ale krytyki byly do tez do innych pacjentow

Adrian Moczyński pisze...

Bardzo ciekawy wpis. Jestem pod wrażeniem !

«Najstarsze ‹Starsze   201 – 230 z 230   Nowsze› Najnowsze»

Prześlij komentarz

Nie używamy słów uważanych powszechnie za obraźliwe.
Prosimy o kulturalne i rzeczowe wypowiedzi.
Proszę się podpisywać(wystarczy imię lub pseudonim). Poniżej pola komentarza mamy menu "Komentarz jako", klikamy i wybieramy "Nazwa/Adres URL. Wpisujemy się w pole Nazwa i zatwierdzamy.