Tusk w Bieszczadach.

17 lipca 2011

Premier Donald Tusk przebywa w Cisnej. Zatrzymał się na nocleg w gospodarstwie agroturystycznym, jutro spotka się z leśnikami i weźmie udział w festiwalu promującym polską, dobrą żywność.

Premier przyjedzie do gminy Cisna wczoraj wieczorem i zamieszkał w gospodarstwie agroturystycznym w Strzebowiskach

Dziś Donald Tusk spotka się z kilkudziesięcioma leśnikami z Nadleśnictwa Cisna, a następnie weźmie udział w Festiwalu Smaków Podkarpacia “Kremenaros”. W tym roku odbywa się jedenasta edycja festiwalu. Jego celem jest promocja dorobku artystycznego Podkarpacia. W programie części niedzielnej jest m.in. piknik z Radiem Rzeszów, konkurs zespołów ludowych, konkurs jadła dla Kół Gospodyń z gmin zrzeszonych w Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich, jarmark rękodzieła artystycznego, prezentacja konkursowa gmin turystycznych oraz koncerty.

ac
http://supernowosci24.pl/

213 komentarze:

«Najstarsze   ‹Starsze   1 – 200 z 213   Nowsze›   Najnowsze»
Anonimowy pisze...

A w Lesku władza spi. Panuje błogi spokój. Przecież do wyborów jeszcze trzy Lata.

Anonimowy pisze...

Lesko teraz jest PSLowskie. BABA idzie w posły i będzie konkurencją dla TUSKA.

Anonimowy pisze...

Gospodarka pada na pysk, żywność najdroższa w europie a ten sobie piknik urządza, nierób patentowany.

Anonimowy pisze...

Polska gospodarka pada,a oszołomy podniecają się
BALEM NA TITANIKU.TUSK LATA ZA NASZE PIENIĄDZE,NIEDŁUGO SPRZEDA LASY NIEMCOM A POLACY BĘDĄ PŁACIĆ ZA PRĄD 3 RAZY DROŻEJ.

Anonimowy pisze...

Co wy PISiorackie osły wiecie o gospodarce. Na pysk to padacie wy z wściekłości że znów dostaniecie w dupę.

Maria pisze...

Ale ty jesteś durny- anonimowy.

Anonimowy pisze...

Baba ma gdzieś, że przyjezdza Tusk, baba wypieła grubą d..e i wypoczywa, nie ma jej w pracy, dyspozycje przez telefon.

Anonimowy pisze...

a może taczki z nr rej. "RLS B-1" rankiem z gnojem pod drzwi magiSRATU podrzucić?

Anonimowy pisze...

Stało się. 1 lipca br. wszedł w życie pakiet ustaw zdrowotnych przygotowanych przez rząd Platformy Obywatelskiej. W tym kluczowa z nich - ustawa o działalności leczniczej. I zaczęło się odliczanie. Do końca 2013 r. przynoszące straty publiczne szpitale i przychodnie będą likwidowane albo przekształcane w spółki handlowe.

Pacjenci, którzy mają pieniądze, będą mogli się leczyć do woli. Ci, których na to nie stać, będą nadal czekać w kolejce na świadczenia finansowane ze środków publicznych. I to jest najważniejszy wniosek, jaki się nasuwa po analizie ustawy. A to znaczy, że reforma systemu ochrony zdrowia zaproponowana przez Platformę nie jest reformą. Bo tak naprawdę nie rozwiązuje zasadniczego problemu, jakim jest brak środków w tym systemie. I nie zwiększa dostępności pacjenta do świadczeń opieki zdrowotnej. Co zatem zafundował Polakom rząd Donalda Tuska w ochronie zdrowia?

Zamiast pacjenta zyski

Anonimowy pisze...

Ważne, że wszyscy przy " żłobie" maja i ich na wszystko stać, lącznie z wyśmiewaniem biednych.

Anonimowy pisze...

Czy prawdą jest że jutro na sesji Powiatu Leskiego ma być podjęte wiele uchwał dotyczących sprzedaży nieruchomości w tym jedna o sprzedaży gruntu a Woli Postołowej o powierzchni SIEDEMDZIESIĘCIU HEKTARÓW W JEDNYM KAWAŁKU. Grunty te maja kupić podstawieni SAMI SWOI Z POWIATU I GMINY. Nastepnie grunty te zostaną podzielone na działki budowlane sprzedane z cenę TRZY KROTNIE WIĘKSZA. Teraz wiecie po co został powołany KIEROWNIK KIEROWNIKÓW JAKO TRZECI STAROSTA. On wie jak zrobić biznes na nieswoim. MOCHERYY głosujcie nadal na BABE CZEREPACHA PAŃKA I SZELĄŻKA. Jutro na sesji ma być podjęta uchwała że w ZOZ LESKO jest źle, po to tylko by postawić tam swojego NIEDAWNEGO KIEROWCĘ KARETKI. OJ BEDZIE DORRZE, BEDZIE DOBRZE. MIECIU MÓDL SIE ZA NAMI!!!!!!

Anonimowy pisze...

Czy chociaż jeden radny zdobędzie się na odwagę i zada pytanie staroście co jego łączyło i łączy z Andrzejem O. Oraz czy Andrzej O. był karany w ostatnich 5 latach.

Anonimowy pisze...

Kto się boi raportu?

Kontrowersyjny projekt MSWiA skierowano do sejmowej komisji z zaleceniem przedstawienia sprawozdania do 29 lipca 2011 r. Dokument traktowany jest jako „pilny”, a jego ekspresowe wprowadzenie w życie zapowiedział 13 lipca sam premier Tusk. „Projekt ustawy o dostępie do informacji publicznej jest już fizycznie w drodze do Sejmu. Będę namawiał marszałków, aby potraktowali ten projekt jako pilny, tak aby możliwe było jego przyjęcie jeszcze w tej kadencji parlamentu” – powiedział szef rządu.

Dlaczego premier tak bardzo spieszy się z projektem, który – tak się akurat składa – ogranicza publiczny dostęp do raportu Millera ws. katastrofy smoleńskiej?

Publikacja raportu jest niewygodna dla rządzących z kilku względów. Przede wszystkim część dotycząca przygotowań do lotu i zabezpieczeń wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku obnaża karygodne błędy i zaniechania osób z rządu. Nagłośnienie tych fragmentów raportu przez opozycję mogłoby poskutkować przedwyborczym spadkiem notowań PO i spowodować kilka dymisji, m.in. w MON i MSZ. Jak się dowiedzieliśmy, wyjść na jaw miałby np. claris skierowany (prawdopodobnie 13 kwietnia 2010 r.) z resortu spraw zagranicznych do Moskwy, dotyczący zgody na badanie katastrofy smoleńskiej na podstawie załącznika 13 do konwencji chicagowskiej (MSZ nie chciało odpowiedzieć na nasze pytania w tej sprawie).

Anonimowy pisze...

PISior wsadź sobie w d...pę ten twój raport. Tym się juz nikt nie interesuje.

Anonimowy pisze...

Największe nieszczęście dla Polski to PO.

Anonimowy pisze...

Nie jestem zwolennikiem PO, ale na miłość Boską, przestańcie pisać o raportach, przestańcie drążyć ten temat zastępczy. Przecież to już ewidentna aberracja psychiczna. Tyle ważnych spraw się dzieje w kraju, takie ważne wyzwania stoją przed naszym państwem,przed władzami tego państwa, pogarsza się poziom życia społeczeństwa, na potęgę kwitnie korupcja - a ktoś jakby opętany obłędem wciąż i wciąż podsuwa temat, który został już na wszystkie sposoby rozwałkowany.
A oczywistą prawdę w tym temacie wszyscy znają ,
i nic tu nie pomoże natrętna propaganda kłamstwa/ zawracanie rzeki kijem/ Opamiętajcie się , kimkolwiek jesteście, gdyż od waszych dywagacji na ten temat już rzygać się chce.
Takim postępowaniem przysparzacie tylko zwolenników PO, bo ta partia chociaż niewiele robi poza obiecywaniem , przynajmniej zachowuje się jak człowiek normalny a nie psychol opętany obłędem.
Z poważaniem

Anonimowy pisze...

Czy ktoś napisze co było dziś na sesji Powiatu?

Członkowie OKOP pisze...

DO PANI BURMISTRZ B.JANKIEWICZ
Czy prawdą jest pani burmistrz, że serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zakupione przez członków Obywatelskiego Komitetu Obrony Powiatu Leskiego i zdeponowane w gablocie gabinetu burmistrza w leskim ratuszu na pamiątkę naszym mieszkańcom zostało przez panią sprzedane? Prosze wyjaśnić jaki jest jego los.
Byli członkowie OKOP

Anonimowy pisze...

W ostatnich dniach czerwca brytyjski prestiżowy tygodnik "The Economist" ocenił, że Polska ma największe złoża gazu łupkowego w Europie Zachodniej. Według gazety, ta sytuacja może zlikwidować energetyczne uzależnienie od Rosji. To racjonalna ocena. Tyle że uderz w stół, a nożyce się odezwą. Rosja, a więc również prorosyjskie lobby w Europie, zrobi wszystko, by pod takim czy innym pretekstem, choćby "ekologicznym", uniemożliwić wydobycie gazu łupkowego w Polsce albo przynajmniej opóźnić je czy wyraźnie ograniczyć. Rosjanie o tyle są w tej sprawie kompletnymi hipokrytami, że Gazprom... też jest zainteresowany wydobyciem gazu łupkowego (!).
Jednak Rosja nie jest wcale jedynym państwem ewidentnie zainteresowanym, aby odwieść Polskę od uruchomienia tego alternatywnego źródła energii. Takim krajem jest również Francja, której przedstawiciele w Parlamencie Europejskim czynią bardzo wiele, aby przekonać opinię publiczną na Starym Kontynencie o wyjątkowej szkodliwości dla środowiska naturalnego metod przemysłowego wydobycia gazu z łupków węglowych. Ciekawe, że w tej sprawie pokłóceni na co dzień francuscy eurodeputowani występują ponad podziałami politycznymi i bardzo solidarnie - chodzi bowiem o francuski interes narodowy. To proste. Kraj nad Sekwaną i Loarą jest największym w Europie producentem elektrowni atomowych. Jeśli zakaże się wydobycia gazu z łupków - zdecydowanie wzrosną szanse, że na przykład Polska będzie zmuszona (?) kupić od Paryża elektrownię atomową. Skądinąd podobne stanowisko jak Francja, gdzie parlament oficjalnie ogłosił moratorium na wydobycie gazu łupkowego (a więc zostało ono bezterminowo zabronione), zajmuje również Holandia.
Warto w tym kontekście powiedzieć o tezie, która nigdy nie została przez nikogo zdementowana: światowej klasy geolog Jan Krasoń, od lat współpracujący z Amerykanami przy odwiertach w ich kraju, powiedział otwartym tekstem, że za francuskim zakazem "stoi lobby atomowe i Gazprom". Moskwa - wiadomo, z jakich względów. Zaś lobby atomowe doskonale wie, że 4/5 francuskiej energii dają elektrownie atomowe i ten atomowy monopol energetyczny zdecydowanie nie chce, aby ktoś mu wchodził w drogę.

Anonimowy pisze...

Do 16,08 powyższy tekst jest wg życzenia zamiast Tuskowych wrzutów o katastrofie nad Smoleńskiem.Polska ma ogromne problemy finansowe a Tusk odwraca uwagę raportem.Pawlak zapłacił naszymi pieniędzmi za gaz z Rosji najwyższą w Europie cenę czy za to Rosja nie oddaje Polskiego wojskowego samolotu i czarnuch skrzynek????

Anonimowy pisze...

Dupku PISowski ty pisz o problemach leskich. Wybory i tak przegrasz i Kaczyński nie bedzie machał szabelką. Kupicie sobie plastikowe szabelki i bedziecie bawić się w żołnieżykow ołowianych.

Anonimowy pisze...

Anonimowy przesadzasz z tym obrazaniem ludzi, zastanów sie troche nad sobą, a złość i nienawiść przelewaj na kogo innego.To, czy PIS przegra, to jeszcze zobaczymy. Daleko na obiecankach Tuska zajechałeś?

zwolennik pisze...

Tak narzekacie na Barbare,a ona robi tak dobrze dla Leska.Wywaliła najemce sklepu na 1000-lecia ,zrobiła przetarg, znalazł się chętny za 6,800zł.Tak trzymać Pani BUrmistrz powywalac innych ze sklepów,zrobic przetargi bedzie wiecej kasy.

tRZEŹWY pisze...

Wolę obiecanki Tuska jak wasze zafajdane PISowskie rządy i wasz ciemnogród. Wasze rządy to stalinizm w najleprzym wydaniu. Do Hitlera wam daleko ponieważ tamci znali się nieźle na gospodarce.

Anonimowy pisze...

Do zwolennika :

Trudno dociec czy ta wypowiedz to sarkazm czy też prawdomowa.
Jeśli to drugie, to ja pojadę sarkazmem i pogratuluję Pani Burmistrz wyrzucania na bruk leskich handlowców, już niewielu ich zostało.
Tak się właśnie "wspiera" ludzi interesu, którzy swą krwawicą od lat służą miastu i jego mieszkańcom. Oby ich następcy mieli więcej szczęścia u władzy miejskiej bujającej w obłokach błogostanu z błazeńską pyszałkowatością na twarzy.

Anonimowy pisze...

DO 20.01 Porównanie Tuska do Hitlera jest zasadne.
Obydwaj mieli dobrą propagandę(Tusk znacznie lepszą)i obydwaj niszczyli Polskę(za Tuska zginęło więcej generałów).

Anonimowy pisze...

Dla PISiorów jest jeszcze jeden TU-154 i będzie spokój w Polsce. Do powyższego.

Anonimowy pisze...

Do 8,16 czy Platforma będzie na wzór Hitlera tworzyć bojówki do mordowania Polaków.Z powyższego wpisu wynika,że macie wpojoną nienawiść do Polaków jak za Hitlera do Żydów.

Anonimowy pisze...

Do powyższego PISiora, Na was nie potrzeba bojówek, wy bardzo byście chcieli być prześladowani i na tym żerować i mamić ludzi. Wy się zażrecie sami między sobą tylko po przegranych wyborach. JESTEŚCIE ZAKAŁĄ TRZECIEJ RZECZYPOSPOLITEJ.

Anonimowy pisze...

Do Zwolennika.
Najprościej powywalać leskich kupców i handlowców. Niech idą na bruk. Przyjdą z Sanoka, Zagórza itp. Podobnie jest z obsadzaniem ważnych stanowisk. Czyżby w Lesku nie było ludzi miejscowych, którzy mogliby z zaangażowaniem pełnić funkcje np. zastępcy Burmistrza, dyrektora przedsiębiorstwa komunalnego, Starosty, czy nawet jak ostatnio dyrektora szkoły podstawowej (musiała p. Jankiewicz ściągnąć swojego człowieka). Takich przykładów jest wiele, a my się później dziwimy, że taki "zawołoka" odbębnił swoje 8 godzin i pojechał do domu.

Anonimowy pisze...

Do powyższego :
Niestety, to jest bolesne, ale prawdziwe. Leska władza robi to, co najlepiej potrafi, a więc niszczy swoich, mści się za jakieś psychiczne przypadłości swej natury, za nabyte kompleksy czy hołduje urojonemu wizjonerstwu.
Taką mamy władzę, bośmy taką wybrali. Kto wybrał , niech się wstydzi i bierze odpowiedzialność na siebie ,na swoje sumienie , na pamięć swoich przodków i los przyszłych pokoleń. Tak tak, taka jest konsekwencja bezmyślności, ulegania podszeptom złych, fałszywych doradców w szaty pychy ubranych.
Kto nie poszedł do głosowania , niech również bije się we własne piersi, gdyż dopuścił do tego, by ktoś bezhołowny decydował o jego losie, o losie jego dzieci i wnuków.
Demokracja jest okrutna dla tych, którzy jej nie rozumieją, którzy zamiast brać czynny udział w jej procedurach, wolą stać z boku i obserwować. Rola widza jest mile widziana na stadionie piłkarskim, ale nie w życiu społecznym , nie w powinnościach obywatelskich. Jeżeli tego się nie przestrzega, jest tak , jak obecnie w Lesku. Obiecanki przedwyborcze władza ma daleko w nosie, Baba myśli o poselskich mirażach, gdzie jej tam w głowie los przeciętnego obywatela gminy , los kupca czy handlowca. Porzućcie wszelką nadzieję, przynajmniej nic was już nie zaskoczy, rozczaruje.
Świat jest tak mały , życie tak krótkie - dlaczego tylu naiwnych ludzkich jednostek i całych zbiorowości zasiało się na ziemskim padole ? W Lesku szczególnie ?
Ale niech im tam , mają co chcieli, piją piwo, które sobie nawarzyli. Pies ich .....lizał.

Anonimowy pisze...

Do powyższego.
Jeżeli nie jest to prwadą to proszę napisać imię i nazwisko radnego powiatowego z Leska nie z gminy Lesko. Pańko nie jest z Leska.

Anonimowy pisze...

Robert Petka.

Anonimowy pisze...

Tak, to skandal.........Basia najpierw zamęczyła Haftka,który przez tyle lat był prawdziwym gospodarzem tej szkoły( można dostrzec gołym okiem spacerując wokół budynków).Wyrozumskiemu podrzuciła świnię (czyt.wsadziła swojego dyrektora z Hoczwi).Bo i po co ludzie z Leska mają mieć pracę?Lepiej wsadzić kogoś swojego,kogoś kto będzie jej czapkował i po "pupci" całował.

Anonimowy pisze...

Do tych wszystkich, którzy głosowali na Barbarę. Czy nie jest wam wstyd?Czy nie dostrzegliście już po pierwszej kadencji,że to zła kobieta? Ktoś kto zrobił więcej złego jak dobrego?Ktoś kto żyje tylko od podwyżki do podwyżki(oczywiście dla siebie i Czerepacha).Wstyd wam teraz?
Ale........."człowiek człowiekowi zgotował ten los".
Pozdrawiam wszystkich przydupasów GRUBEJ DUPY.
Za chwilę nie będzie już Leska.Patrzę na to z przerażeniem.

Anonimowy pisze...

Tak, to prawda.
Wszyscy o tym wiedzą,że płci sobie już bojońskie pieniądze,że robi dojazd do własnych działek, że kładzie sobie asfalt za gminne pieniądze,że oświetla swoją posesję za gminne pieniądze itd itd itd,ale wszystkim się to podoba i głosują jeszcze raz na "swoją " panią burmistrz.
Lepiej już nie otwierajcie oczu, bo to co za chwilę tam dostrzeżecie będzie straszne.
A ona chodzi po Lesku, uśmiecha się ( czytaj śmieje się wam wszystkim w ryj)-głupki i myśli do końca kadencji tyle nakradnę, a później w siną dal w siną dal z Czerepachem odejdziemy w siną dal.

Anonimowy pisze...

Tak a woda coraz droższa pewnie w 2012 będzie kosztować kubik 10 zł.

Anonimowy pisze...

PANI BURMISTRZ POSTĘPUJE TAK JAK TUSK.PASIE SIĘ.TUSK WYSŁAŁ SYNA DO CHIN ZA NASZE PIENIĄDZE.

Anonimowy pisze...

DO MIESZKAŃCOW MIASTA I GMINY LESKO
Zapamiętajcie sobie raz na zawsze: Nigdy nie daje się małpie brzytwy i JANKIEWICZOWEJ rzadów. Jak GOCEK piasł i was przed tym wszystkim przestrzegał,- olaliście jego, słuchaliście MIECIA. Teraz niech wam MIECIO pomaga. Kolejnym wymysłem BABY jest powołanie za wasze pieniądze spółki LESKO SPORT, która będzie brała kredyty i się zadłużała. BABA dalej mami wszystkich będzie AQWA PARK. BABA choruje na pomysły z których razem z CZEREPACHEM bedą mogli czerpać pełnymi garściami.

Anonimowy pisze...

Do powyższego :
Święta prawda, nic dodać, nic ująć.
Jak się ma taki naiwniutki ludek pod sobą, to trudno zachować umiar i przyzwoitość. Wszak żyje się raz, rządzi się raz - trzeba garnąć ile się da. Póki jeszcze czas.A prosty ludek moherowego pokroju z Mieciem w odwodzie i tak niczego nie pojmie , niczego nie jest w stanie ani zrozumieć , ani zmienić. I niech mu tak będzie, bo na tyle tylko zasłużył.
Popieram Babę, niech nadal karmi ułudą głodny ludek,niech uczy go rozumu, niech kpi z tych , którzy tylko na to zasługują.
Może dzięki temu otworzą się kiedyś oczy ślepcom, odkują się zakute łby zadufanym snobom.

Anonimowy pisze...

http://bip.lesko.pl/?c=mdTresc-cmPokazTrescTytul-585-2940
To jest poręczenie. Gdzie była rada gminy? Ktoś mi odpowie?

Anonimowy pisze...

Ten prosty ludek jest tak ogłupiony TVN i Polsatem,że wybrał P.Jankiewicz i Tuska.
HAŃBA !!!!!!

Anonimowy pisze...

28 lipca 2011 12:25
Może ktoś napisać coś więcej o tej spółce ??

Anonimowy pisze...

Jeśli baba ma zamiar iść w posły to ten numer z nową spółką to kolejna ściema przedwyborcza. Takie są zasady ogłupiania naiwnych wyborców, więc trudno mieć do niej pretensje za to , że korzysta z wyuczonych zasad wiedzy socjotechnicznej.
A wyborcy prawdopodobnie zrobią znów tak, jak będą nakazywać zwodziciele, by potem narzekać i złorzeczyć na wszystko i na wszystkich. I robiąc dobrą minę do złej gry,tańczyć chocholi taniec swego marnego żywota. CO MI TAM ! ! !

Anonimowy pisze...

http://sport.lesko.pl/

Anonimowy pisze...

Amerykanie mają klatkę po klatce to, co się stało. Mają wszystkie rozmowy i znają prawdę. Dzisiaj sami dziwią się, dlaczego Polska nie zwraca się do USA o pomoc, a jak zwraca się prokurator, to zostaje natychmiast zawieszony. Raport NATO byłby miażdżący dla tego premiera i rządu, który musiałby się od razu podać do dymisji - powiedział w drugiej części rozmowy z Onet.pl gen. Sławomir Petelicki.

Anonimowy pisze...

polecam nowo otwarty basen w brzozowie, za dyche bawisz sie cały dzień, w przyszłym roku rusza budowa aqua parku z prawdziwego zdarzenia w Sanoku, to po co nam basen w Lesku?
a może ktoś ma taczki żeby postawić z gnojem i tab.rej RLS-B1 przed magistratem w lesku?

Anonimowy pisze...

Dzisiaj to jest w sobotę pan starosta na AGRO witał panią burmistrz BARBARĘ JANKIEWICZ, oczywiście jej nie było. Natomiast jej zastepczyni pojawiła się pół godziny po zakończeniu części oficjalnej. Widzisz leski ludku jak cię ma dupie twoja władza!!!!!

Anonimowy pisze...

Nie pisz starosta leski tylko solińsko baligrodzki

Anonimowy pisze...

A może drugie taczki przed plebanią ???? !!!!

Anonimowy pisze...

AGROBIESZCZADY KOMPLETNE BADGNO.
Odbyły się kolejne AGRO, fakt że lał deszcz ale to było do przewidzenia i nic nie zwalnia od odpowiedzialności za dobrą organizację gospodarzy. Wystarczyło dwadzieścia szerszych desek i można ułożyć dwustumetrowe przejście. Odcinkiem trudnym do przejscie były dwa kawałki po 50 metrów. Tak więc można z dwudziestu desek na 100 metreach ułożyc dwa przejścia,- trzeba tylko chcieć. Pani burmistrz nie pojawiła się na otwarciu ponieważ miała najdalej ze wszystkich oficieli. Całe towrzystwo organizatorów szybko udało się do koryta i picia. A ludek deptał bagno przez dwa dni. Ceny wysokie jak w Anglii. Chleb dwadzieścia złotych miód litr od 38 do 50 zł taki sam miód na bazarze można kupić za 30 zł. nic dziwnego ze ludzie chodzili i oglądali. Z sąsiednich krajów nikogo,sympozjum nie było żadnego chociaż tematów w Bieszczadach jest mnustwo. Pomysłu na dalszy rozwój AGRO żadnego. Jednym zdaniem kompletne bagno. Najważniejsze ze BABA i INSYMINATOR PAŃKO zostali pochwaleni przez marszałka że są zbawicielkami Bieszczad. Marszałek jest PSLowski i dał LUDKOWI do zrozumienia że należy na BABE głosować w wyborach. Żałośnie się zapowiada nasza przyszłość pod rządami BABY i miernych PSLowców. Minister Gospodarki z PSL jak otworzył gębę to nie było wiadomo o czym mówi, więc jedni się uśmiechali a drudzy z politowaniem kiwali głowami. Tylko BABA rżała jak by ją ktoś na ogierze posadził.

Anonimowy pisze...

http://www.lesko.home.pl/autoinstalator/joomla/pliki/przetargi/08-07-2011_kredyt/ogloszenie-08-07-2011.pdf
Zobaczcie jakie raty kapitałowe będziemy spłacać w kolejnych latach, drugie tyle odsetki. Każdy basen jest nierentowny więc należy go dotować. Wg moich wyliczeń w skali roku średnio 3 mln z budżetu gminy trzeba będzie wyłożyć na nową spółkę.

Anonimowy pisze...

Wystarczyło zorganizować AGRO w szkole rolniczej wykorzystując do tego celu halę sportową,chodnik i boisko asfaltowe i było by bez BAGNA, ale władza nie jest w stanie uruchomić szarych komórek. Władza dostała do torby od wystawców/ patrz SZELĄZEK/ dopadła do koryta, napiła się, najadła i będzie jeszcze bardziej utuczona na przyszły rok.

Anonimowy pisze...

Czy ktoś może powiedzieć coś więcej nt. osób z rady nadzorczej spółki lesko sport.

Anonimowy pisze...

Czy nie dziwi ,że tuż przed wyborami do Sejmu znów w Lesku powraca temat Aquaparku ? Przecież było o nim już cicho od kilku lat. Nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć, że jak baba stanie w szranki wyborcze w jesieni br. to znów wykorzysta aquapark jako kiełbasę wyborczą. Zagłosujcie na mnie , a załatwię wam aquapark ! Proste jak drut i ... obrzydłe jak spleśniała kiełbasa. Ale może ludek głodny iluzorycznych obiecanek da się znów nabrać ? Pożyjemy, zobaczymy.
A jeszcze Mieciu pomoże . Więc do dzieła, babo, twoje szanse nie są wcale marne w Lesku.

Anonimowy pisze...

LUDU LESKA co tak cicho siedzisz. Raduj się i wesel pod niebiosa. MAGISTER KUZIO,- kumpel i protegowany Miecia Bąka, został dyrektorem SP ZOZ Lesko. PSLowcy kiwają Platformą jak chcą. OJ BEDZIE DOBRZE, BĘDZIE DOBRZE. Wkrótce pozbędziemy sie Leskiego szpitala.

Anonimowy pisze...

Współczuję Wiesławowi Czawie,- Prezesowi Społki z o.o. Lesko Sport. On chyba nie wie że w spółce z o.o. odpowiada się całym swoim majątkiem. Oj puści go BABA w skarpetkach.

Anonimowy pisze...

kabaret :p

Anonimowy pisze...

KUZIO to ten facet który niedawno jeździł karetką i tyle co zdał maturę w Ustrzykach, gdyż w Lesku dla niego był za wysoki poziom.

Anonimowy pisze...

Do powyższych wpisów!!!!!!!!!!
Widział ktoś grabie co grabią od siebie.

Anonimowy pisze...

Wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale nie potrafię zaakceptować stawianie na stanowisko swojego tylko dlatego by ten musiał się dorobić. Nadkierownik Andrezej O. został nadkierownikiem by sprzedawać resztę pola po szkole rolnioczej. To on forował Kuzia inseminatorowi Pańko, jako swojego wiernego sługę po strzelbie. Efekty po Pańku, Orłowskim, i Kuziu bedą jeszcze wieksze jak po Orłowskim i Pańku w Bieszczadach.

Anonimowy pisze...

KUZIOWA biega po mieście i nakazuje mówić do siebie DYREKTOROWA.

Anonimowy pisze...

ludzie zacznijcie mysleć, kto z radnych powuiatowych w Lesku głosował za taką władzą? za sprzedażą pól po PGR i szkoły drzewnej? itd? Dokąd zmierza Lesko?

Anonimowy pisze...

To wszystko za sprawą takiego cwaniaczka który, się nazywa Szelążek. Wykolegował Scelinę. Siedzi taka miernota na drugiej pozycji, nic nie robi, nigdzie nie pojedzie za pieniądzem dla Leska tylko przez cztery lata kombinuje jak tu dalej zostać na stołku. Sprzeda każdego i posadzi na stółku byle co by tylko tkwić przy korycie.

Anonimowy pisze...

Tak jak obecnie sprzedaje się wszystko za bezcen by strczyło na pobory dla powiatu, szkolne pole, szkołę drzewną, tak za niedługo do sprzedania będzie Leski ZOZ. Poczekajcie jeszcze chwilę cierpliwie. Gocek wróć do Leska!!!!!!!!!!Czego się od nas wyprowadziłeś!!!!! Ty jak dotychczas, jedyny potrafiłeś coś zorganizować i wybudować. By Lesku uratować należy się pozbyć najpierw tych miernot z gminy i powiatu, tych nieudaczników, którzy znają tylko drogę do banku. Wielu w Lesku zastanawiało się po co jest potrzebny nadkierownik. Teraz już wiadomo że jest to kierownik do spraw sprzedaży i zbytu, tego co jeszcze jest. Prześledźcie jego drogę życiową. Zawsze był tam gdzie można coś opylić. Dobrało sie nam towarzycho w gminie i powiecie oj dobrało.

Anonimowy pisze...

Duraki, buraki, stan Leska obrazował stan gleby na agrobieszczadach,damulki w pantofelkach w błocie po kostki. Ale czego więcej trzeba "chamom"? Bagno w całej Polsce, ot rządy oświeconych, obudzimy się wszyscy w gównie po szyję już niedługo.

Anonimowy pisze...

Dla członków nowej spółki.
Niezgłoszenie upadłości spółki w przepisanym przez prawo terminie powoduje, że członkowie jej zarządu odpowiadają za zobowiązania tej spółki całym swoim majątkiem, jeżeli wierzycielom nie uda się zaspokoić swoich roszczeń z majątku spółki. I znowu mamy do czynienia z sytuacją, w której dość łatwo jest popaść w odpowiedzialność. Podstawą do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki jest bowiem jej niewypłacalność. Spółka jest zaś niewypłacalna, gdy nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań lub gdy wartość jej zobowiązań przekroczy wartość jej majątku - choćby zobowiązania na bieżąco wykonywała.

Anonimowy pisze...

Dlaczego na fotorelacji z AGRO jest zdjęcie starosty a kolejne to zdjęcie barana. Ma to jakiś związek przyczynowo-skutkowy czy tylko jest to brak umiejętności socjotechnicznych osób obsługujących stronę starostwa.
Ja bym już im poleciał po premii za takie postępowanie.

Anonimowy pisze...

NO właśnie , ale jaja !!!!!
Czyżby taka była hierarchia powiatowych notabli . Starosta a tuż za nim baran ? A gdzie zastępca , sekretarz , przewodniczący rady ? Czy po baranie ?
Czy on ich przerósł, a oni są w jego cieniu ? ?
A może to prawidłowa wykładnia i symboliczna wymowa stanu rzeczywistego ?
Coś jest na rzeczy.
Krocz na przód , władco powiatu, barany za tobą.
Ale to i tak lepsze niżby baran był na pierwszym miejscu. "Lepiej gdy lew kieruje stadem baranów, niż gdyby baran miał kierować stadem lwów".

szok pisze...

Leski stadion, jego stan i wygląd to jest kpina!

Anonimowy pisze...

Panie Starosto !

Co ten Skalski geodezyjny obibok i nieudacznik robi jeszcze w Starostwie ?
Jego era się skończyła,na co czekamy ,panie zielonka? Oklasków nie będzie !!!

Anonimowy pisze...

Baran za starostą to SZELĄZEK.

Anonimowy pisze...

Po wpadce z datami raportu eksperci Jerzego Millera muszą tłumaczyć się z powodu kolejnej afery. Okazało się, że w raporcie znalazło się zdjęcie skopiowane z forum internetowego - oznaczone w dodatku niezgodnie z prawdą jako fotografia kabiny Tu-154M nr 101!
Internauta - autor zdjęcia przedstawiającego wnętrze Tu-154M nr 102 (czyli drugiego tupolewa, który się nie rozbił) - przeżył szok, gdy czytając raport Jerzego Millera, natrafił na wykonaną przez siebie fotografię. Zdjęcie zostało bezczelnie skopiowane z forum strony lotnictwo.net.pl - ponadto podpis pod fotografią informował, że przedstawia ona... kabinę Tu-154M nr 101, który uległ zniszczeniu pod Smoleńskiem.
Wczoraj na forum lotnictwo.net.pl ukazał się tekst okradzionego internauty: „Obiecałem, że dam znać, jak ma się sprawa. Skontaktowałem się z KBWLLP {komisją badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego]. Jutro [2 sierpnia 2011 r.] mam spotkanie z Jerzym Millerem w tej sprawie (szef MSWiA i szef Komisji). Sami mnie zaprosili, jak się dowiedzieli o sprawie. Świadczy to o tym, że jednak nie są do końca ok wobec mnie. Potraktowali sprawę bardzo poważnie, zwłaszcza błąd w raporcie z opisem mojego zdjęcia, które przedstawia inny samolot niż jest w opisie".
Czy w raporcie jest więcej równie wiarygodnego materiału zdjęciowego? Niewykluczone.
O bulwersującej sprawie jako pierwszy napisał bloger Mgławica Refleksyjna na stronie nebula.salon24.pl.
Najbliższy numer „Gazety Polskiej” będzie poświęcony sprawie Smoleńska.

Anonimowy pisze...

Udławcie się tym Smoleńskiem i dajcie spokój normalnym ludziom. Czytajcie se Gazetę Polską w te i w tamte , nie zanieczyszczajcie niniejszego bloga takimi pier......i.
Z niepoważaniem

Anonimowy pisze...

Móżdżek jak u kury?

Anonimowy pisze...

Wsadź sobie w d....pę Gazetę Polską.

Anonimowy pisze...

CHORY PISiorze wsadź sobie w d...ę GAZETĘ POLSKĄ i podpal.

Anonimowy pisze...

FUNDACJA NIEZALEŻNE MEDIA
Szanowni Państwo!
Celem naszej Fundacji jest wspieranie i promowanie niezależności mediów. Jednym z fundatorów Fundacji jest redaktor naczelny „Gazety Polskiej” – Tomasz Sakiewicz.
Prosimy o wsparcie budowy wolnych mediów!
Prezes Fundacji
Joanna Jenerowicz

DANE DO PRZELEWU W POLSCE

FUNDACJA NIEZALEŻNE MEDIA
ul. Filtrowa 63/43
02-056 Warszawa
Lukas Bank S.A.
NUMER KONTA 17 1940 1076 3063 4929 0000 0000
TYTUŁEM – DAROWIZNA NA RZECZ FUNDACJI NIEZALEŻNE MEDIA

DZIĘKUJEMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Dwaj byli prezesi spółek miejskich oskarżyli byłego prezydenta Wałbrzycha Piotra Kruczkowskiego o wymuszanie haraczy i działalność quasi-mafijną. Pieniądze z rocznych premii i nagród oraz pensji członków zarządów miały zasilać fundusz wyborczy Platformy Obywatelskiej. Jeśli ktoś nie chciał płacić, prezydent miał grozić zwolnieniem ze stanowiska

- opisuje Maciej Walaszczyk w "Naszym Dzienniku".

Wyprowadzane z miejskich spółek pieniądze miały zasilać m.in. fundusz wyborczy Zbigniewa Chlebowskiego i senatora Romana Ludwiczuka. Prawdopodobnie z pieniędzy zdobytych w ten sposób w 2010 r. kupowano głosy na kandydata Platformy.

Kiedy wydawało się, że sprawa jest już wyciszona, pod koniec lipca do świdnickiej prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia o przestępstwie. Ich treść jest szokująca.

Pierwsze doniesienie do świnickiej prokuratury złożył Wojciech Czerwiński, były już wiceprezes ds. technicznych w Miejskim Zarządzie Budynków w Wałbrzychu. To jedna z miejskich spółek, która zajmuje się zarządzaniem gminnymi nieruchomościami. "Nasz Dziennik" ujawnia:

Według niego, Kruczkowski, mając wpływ na obsadę personalną wałbrzyskich spółek oraz wysokość przyznawanych nagród, miał żądać oddawania mu jednej trzeciej premii. Tym samym miał uzależniać dalsze pozostawanie na danym stanowisku od spełniania tego nieformalnego obowiązku.

Czerwiński oświadczył w piśmie skierowanym 22 lipca do prokuratury, że na przełomie września i października 2010 r. Kruczkowski, wówczas prezydent Wałbrzycha z ramienia Platformy Obywatelskiej, zażądał od niego, jako wiceprezesa spółki miejskiej MZB, 7 tys. zł, a więc około trzeciej części kwoty premii za 2009 rok. Czerwiński potwierdza, że według jego wiedzy, taki haracz był zbierany również od szefów innych miejskich spółek, i to od dawna. Kruczkowski tłumaczy, że przygotowując się do kampanii, prosił jedynie o wsparcie osoby prywatne, swoich przyjaciół i znajomych, i wszystko było zgodne z przepisami. - Wielu z moich przyjaciół i znajomych z różnych powodów odmówiło mi pomocy. Nigdy z tego powodu nie czyniłem nikomu żadnych wyrzutów - tłumaczy były prezydent Wałbrzycha.

Były wiceszef MZB potwierdza, że nagrał rozmowę z Kruczkowskimi i chce ją przedstawić w prokuraturze.

Według jego wiedzy, po raz pierwszy Piotr Kruczkowski jako prezydent Wałbrzycha miał zażądać pieniędzy jeszcze w 2004 roku. Wtedy miało to być około 500 zł miesięcznie od każdego członka zarządu. Według Czerwińskiego, przez te lata płacili niemal wszyscy. - Znamienne jest to, że Piotr Kruczkowski niczym "gangster" osobiście odwiedzał większość członków zarządu w miejscach i godzinach ich pracy i osobiście odbierał haracz - relacjonuje były wiceprezes MZB.

Anonimowy pisze...

Jeśli ktoś się opierał, ten miał dawać mu do zrozumienia, że "może tego pożałować", a więc stracić intratną posadę. Zdaniem Czerwińskiego, postawienie się prezydentowi miało być powodem tego, że stracił stanowisko.

Drugie zawiadomienie o przestępstwie wpłynęło od Ireneusza Zarzeckiego. Ten jeszcze kilka tygodni temu był prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Wciąż pełni funkcję radnego w powiecie wałbrzyskim z ramienia Platformy Obywatelskiej. O jego nieoczekiwanym zwolnieniu zadecydował nowy szef spółki Andrzej Kosiór. Stało się to po tym, jak wyszło na jaw, że z kasy MPK zniknęło prawie pół miliona złotych. Zarzecki skarży się do prokuratury nie tylko na byłego prezydenta Kruczkowskiego, ale również byłego senatora PO Romana Ludwiczuka, wiceszefową klubu parlamentarnego Platformy Katarzynę Mrzygłodzką (ma być liderką na liście Platformy w okręgu wałbrzysko-świdnickim), jedną z dotychczasowych liderek wałbrzyskich struktur partii Barbarę Grzegorczyk oraz byłego posła PO Zbigniewa Chlebowskiego. Ten ostatni to - jak wiadomo - jedna z głównych postaci, która przewinęła się w aferze hazardowej:

Według Zarzeckiego, w latach 2005-2011 cała grupa "na zlecenie Piotra Kruczkowskiego" przymuszała go do przekazywania pieniędzy ze spółki MPK na cele związane z funkcjonowaniem Platformy Obywatelskiej i wyprowadzania pieniędzy ze spółki ze szkodą dla niej.

Co najmniej od 2005 r. prezes Zamku Książ Barbara Grzegorczyk miała zbierać po 500 zł - jak napisał Zarzecki - "comiesięcznej doli" dla prezydenta. Podobny mechanizm stosował senator Roman Ludwiczuk, który "zbierał od radnych i funkcyjnych po 400, te pieniądze zbierał starosta Augustyn Skrętkowicz" - napisał były prezes MPK do prokuratury. Każdego roku w tych spółkach miejskich, gdzie przyznawane były roczne nagrody, "obowiązkiem nagrodzonego było odpalić 1 lub 1,5 pensji netto w zależności, czy obdarowany dostał 2 lub 3 pensje nagrody". Zarzecki ujawnia, że pieniądze na konto wyborcze Platformy Obywatelskiej przelewał z prywatnego konta w Banku Zachodnim WBK. Wypłacał je również z kasy spółki MPK i przekazywał gotówkę m.in. prezydentowi Kruczkowskiemu. Potem większe kwoty były przekazywane innym osobom, które wpłacały je na fundusz wyborczy Platformy.

Walaszczyk opisuje, że kilka razy w roku w Międzyrzeczu lub w pensjonatach w Walimiu miały się odbywać szkolenia, podczas których opracowywano strategie wyborcze, ich kosztorysy i koncepcje. - Pieniądze zbierał Robert Hajdas, który robił za skarbnika, i później rozdzielał, kto i ile ma wpłacić na konto wyborcze PO - relacjonuje były prezes wałbrzyskiego MPK. Jak tłumaczy, zadaniem każdego szefa spółki było oddanie części własnych pieniędzy na każde wybory.

Zarzecki twierdzi, że musiał "znaleźć" na kampanię Zbigniewa Chlebowskiego 30 tys. zł, które przekazał posłance Mrzygłodzkiej w trakcie imprezy w restauracji Legenda w Szczawnie-Zdroju. W innych terminach miał jej przekazać jeszcze około 50-70 tys. w kilku kolejnych transzach:

Senator Ludwiczuk miał uzyskać w ten sposób od szefa MPK około 40-50 tysięcy złotych. - Najwięcej zagarniał Piotr Kruczkowski, który jasno mówił, że jak jego nie będzie w ratuszu, to i nas pozamiatają - informuje Zarzecki i ocenia, że na jego kampanie wyborcze wydał z kasy spółki ponad 200 tys. zł "w ciągu kilku lat, w wielu transzach i okazjach".

Zarzecki mówi, że od pewnego czasu spotyka się z groźbami i szykanami ze strony swoich byłych kolegów. "Obawiam się o swoje zdrowie, proszę o szczególny nadzór nad śledztwem i żeby przesłuchania nie odbywały się na terenie Wałbrzycha" - napisał w zawiadomieniu były prezes MPK.

Anonimowy pisze...

Do właściciela bloga LESKOBEZCENZURY,- Skasujcie tego bloga, albo W.....lcie tego porąbanego ciemniackiego PISiora.

Anonimowy pisze...

DO A MOŻE ZAMIAST CHAMSKIEJ ODZYWKI NAPISZESZ,ŻE TO NIE PRAWDA,BO NP:W POLSCE BENZYNA JEST TANIA,KAŻDY MŁODY CZŁOWIEK MA PRACĘ,MAMY WSPANIAŁE DROBI ITD.I KTO JEST CIEMNIAK I PORĄBANY????

Anonimowy pisze...

PRZEPRASZAM MIAŁO BYĆ,,WSPANIAŁE DROGI"

Anonimowy pisze...

Poziom absurdu i groteski, jaki prezentuje partia obywatelska w tej sprawie, przekroczył już dawno górną strefę stanów wyższych i nawet mniej kumate lemingi cierpią na mózgopląs z tego powodu. Najpierw Donald Tusk po wyroku TK wyraził swoje obrzydzenie do bilbordów, które według niego „raczej zatruwają ludziom życie, niż coś wyjaśniają” i zadeklarował, że wyperswaduje kolegom wyrzucanie pieniędzy na tę truciznę.
Zaraz jednak głos zabrał szef kampanii wyborczej Platformy Radosław Sikorski, mniej więcej w ten deseń, że co tam obrzydzenie, wszyscy się reklamują, więc i my będziemy wieszać plakaty jak zawsze.TO Z SALONU 24

Anonimowy pisze...

Do października PIS wybuczymy a w październiku WYDUPCZYMY.- JA BRZOZA

Anonimowy pisze...

PRPGRAM PIS PO WYGRANIU WYBORÓW:
1/Badanie katasrtofy smoleńskiej od początku,
2/Postawienie Tuska na Krakowskim Przedmieściu pod pręgierzem.
3/Budowa pomnika na Krakowskim Przedmieściu Lechowi Kaczyńskiemu.
4/Budowa pomników w kążdej gminie.
5/Obowiązkowe święcenie wszystkich pomników.
EMERYCI, DEFICYT BUDZETOWY, DROGI,SZKOLNICTWO I GOSPODARKA NAS NIE INTERESUJE. NA TYM SIĘ NIE ZNAMY.

Anonimowy pisze...

Czy ktoś wie dlaczego AGRO nie organizuje się na placu targowym?fajne miejsce na taką imprezę. Asfalcik aż się tam marnuje,dla wielu producentów z naszego regionu to ważna impreza a upycha się ich w błocie po kostki.

Anonimowy pisze...

Do powyższego:

To zbyt oczywiste i zdroworozsądkowe by mogło w Lesku zafunkcjonować. Na to trzeba wpaść, a kto to ma w Lesku zrobić ? Czy ci nieudacznicy stojący za sterami władzy gminnej czy powiatowej ?
Przecież oni myślą tylko o własnych interesach i nie maja czasu na takie niuanse. A co im szkodzi,że ludziska brną po błocie, najwyżej w przyszłym roku nie przyjdą na AGRO. Bo i po co ?
Impreza zdycha powoli razem z jej organizatorami, którzy cierpią na starczy uwiąd w myśleniu. I mają wszystkich w przepastnych odwłokach.

Anonimowy pisze...

Autor hasła „Donald matole twój rząd obalą kibole” Piotr Staruchowicz został aresztowany na trzy miesiące. Jak ustaliła Niezależna.pl, doniesienie przeciwko kibicowi Legii o „rozboju” złożył były kibic Polonii Warszawa, pseudonim „Koziołek”. Kibice Polonii powiedzieli nam, że wcześniej został on wykluczony z ruchu kibicowskiego, bo na policji złożył zeznania obciążające kibiców... Polonii.

Piotra Staruchowicza, wroga publicznego numer jeden od czasu, gdy Tusk wypowiedział wojnę kibicom, aresztowano, gdy wracał z obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. W pięknej uroczystości na kopcu Powstania Warszawskiego wzięły udział tysiące kibiców Legii, do których przemówił generał brygady Zbigniew Ścibor-Rylski, żołnierz Zgrupowania „Radosław”, prezes Związku Powstańców Warszawskich.

Po opuszczeniu kopca „Starucha” zatrzymano na oczach setek kibiców, co powszechnie uznano za policyjną prowokację – próbę wywołania zamieszek, kompromitujących udział kibiców w uroczystościach.

Zatrzymanie "Starucha" można obejrzeć na platformie VOD:
http://vod.gazetapolska.pl/330-zatrzymanie-starucha

Anonimowy pisze...

dla tego pisiora
http://deser.pl/deser/1,111858,10014248,PiS_Factor_hitem_sieci__Jak_Czeslaw_ocenil_prezesa.html

Anonimowy pisze...

Czesław to twoje pseudo?

Anonimowy pisze...

Ireneusz Zarzecki, który złożył do prokuratury doniesienie o haraczach, jakie według niego wymuszali w Wałbrzychu politycy Platformy Obywatelskiej od członków swojej partii, w wywiadzie dla „Super Expressu” ujawnia kolejne szczegóły afery:
- Ile razy słyszał pan: płać na Platformę Obywatelską?
- Wiele razy. Zaczęło się w 2005 roku tuż przed wyborami. Kilka miesięcy wcześniej wstąpiłem do PO i zacząłem jeździć na zebrania. Dwa lub trzy razy w roku odbywały się sponsorowane szkolenia w Międzygórzu lub w pensjonatach w Walimiu. W niektórych uczestniczyli parlamentarzyści (m.in. Zbigniew Chlebowski, Roman Ludwiczuk, Izabela Mrzygłocka), lokalni politycy, w tym prezydent Piotr Kruczkowski, szefowie miejskich spółek. Na tych spotkaniach poza sprawami kampanijnymi, partyjnymi sugerowano nam, by płacić. Mówiono ogólnie o pożyczkach na działania wyborcze.
- I to wystarczyło, byście wykładali pieniądze?
- Przeważnie kilka dni po tych wyjazdach odbywały się spotkania indywidualne, w cztery oczy. Rozmowę taką przeprowadzał prezydent, jego ludzie, czasami parlamentarzyści. W ich trakcie padały określone sumy, prośby o pożyczkę. Zapewniano mnie: słuchaj stary, potrzebujemy kasę i oddamy.
- Ile pan w ten sposób pożyczył? Skąd brał te pieniądze?
- To były pieniądze z MPK, którego byłem dyrektorem. Przekazywałem je w transzach po około 20-30 tysięcy złotych. Dla Mrzygłockiej w sumie jakieś 50-70 tys. w kilku transzach, dla Ludwiczuka około 40-50 tys. zł. Najwięcej zagarniał Piotr Kruczkowski, który jasno mówił, że jak jego nie będzie w ratuszu, to i nas pozamiatają. Jemu lub jego ludziom przekazałem w sumie ok. 300 tys. zł.
- Łącznie z MPK zniknęło około 500 tys. zł. Był pan aż tak naiwny, że to się nie wyda?
- Liczyłem, że te pieniądze zostaną mi zwrócone. Przecież zaczęliśmy w Wałbrzychu rządzić trzecią kadencję. Oddanie takiej sumy było dla nich kwestią kilku miesięcy.
- Dawał pan im te pieniądze do ręki?
- Tak. Odbierał je prezydent, jego ludzie. Brali bez żadnych potwierdzeń, pokwitowań.
- Chlebowskiemu własnoręcznie też pan je przekazał?
- Powiedziano mi, że jestem za krótki na taki kontakt. Usłyszałem, by dać pieniądze Mrzygłockiej w trakcie imprezy w restauracji Legenda w Szczawnie-Zdroju, a ona da je Chlebowskiemu, który też był na tym przyjęciu.
- Jak te pieniądze były księgowane w MPK?
- Jako moje pożyczki. Brałem to na swoje barki. Cały czas liczyłem, że zwrócą mi te pieniądze. Kiedy dzwoniła do mnie osoba związana np. z prezydentem i mówiła: "słuchaj stary, potrzebujemy pieniędzy", to miałem kilkanaście dni na ich zorganizowanie.
Cała rozmowa znajduje się pod tym linkiem: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/ireneusz-zarzecki-byem-za-krotki-zeby-osobiscie-dawac-haracze-chlebowskiemu_198780.html

Anonimowy pisze...

do 22.43
Zamordowano 96 osób
tylko psychopata uważa to za śmieszne!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Czy ktoś może napisać szczegółowo jak wyglądała kłótnia ZOOTECHNIKA I BABY na AGRO. PSLowcy na czele z Kasprzakiem sa zbulwersowani zachowaniem BABY.

cesio pisze...

Cus dla pokrzepienia serc
http://www.youtube.com/watch?v=YOQNMsGDe0I
cesio

Anonimowy pisze...

Historyczny sukces polskiej prezydencji.

Gdy przed dwoma laty płk Putin zapewniał, że "problemy z Polską dadzą się rozwiązać dzięki Tuskowi", a po wyborach prezydenckich, „Izwiestija” donosiła: "Wybranie na prezydenta pragmatyka Komorowskiego ustawiło wszystko na swoje miejsca. Ideologicznie emocjonalna przesada epoki Kaczyńskiego dobiegła końca.” – zapewne niewiele osób zdawało sobie sprawę, gdzie doprowadzi nas droga wytyczona przez „zaufanych przyjaciół” Moskwy.
Nawet po tragedii smoleńskiej, większość Polaków nie chciała zrozumieć, że wyznaczona rządowi Tuska rola rosyjskiego „konia trojańskiego”, uczyni z nas państwo pozbawione własnych dążeń i ambicji. Istotę tych hańbiących relacji widać szczególnie mocno w zakresie celów tzw. polskiej prezydencji, z których każdy jest podporządkowany globalnym interesom reżimu Putina.
Jeśli dlatego propaganda rządowa przemilczała pierwszy i największy sukces polskiego przewodnictwa w UE, trzeba go tym bardziej nagłośnić i pokazać, jaką niespodziankę szykują Polakom wielbiciele rosyjskiego satrapy.
W dniu, w którym komisja Millera przedstawiała polskojęzyczną wersję łgarstw w sprawie tragedii smoleńskiej, bez echa przeszła informacja, że Komisja Europejska zaaprobowała propozycję, aby cały obwód kaliningradzki został objęty unijnymi regulacjami bezwizowego ruchu przygranicznego. Oznacza to, że prawo unijne zostanie celowo zmienione, by Rosjanie zamieszkujący obwód mogli bez problemów przekraczać polską granicę.
Decyzja KE zapadła po blisko dwuletnich zabiegach dyplomatycznych Polski, Niemiec i Rosji. Autorem pomysłu, który nazwałem kiedyś „projektem Prusy Wschodnie” był rosyjski minister Ławrow, a jego wykonawstwo powierzono Radosławowi Sikorskiemu. To polski minister przy każdej, dyplomatycznej okazji zabiegał o otwarcie granicy z Rosją, nazywając ten pomysł „wspaniałą rzeczą dla Rejonu Morza Bałtyckiego, Litwy, Polski i Rosji". Miesiąc przed rozpoczęciem polskiego przewodnictwa, Siergiej Ławrow dobitnie stwierdził, że „jedyną przeszkodą na drodze jak najszybszego podpisania umowy jest biurokratyczne podejście, które ignoruje interesy dwóch krajów, których to dotyczy, czyli Polski i Rosji" i zapowiedział, że „zdrowy rozsądek, weźmie górę i sprawa zostanie rozwiązana w ciągu najbliższych miesięcy.”

N

Anonimowy pisze...

Należy wręcz podziwiać skuteczność Sikorskiego, który na drodze do wykonania tej dyrektywy musiał pokonać niejedną przeszkodę. Warto pamiętać, że od kilku miesięcy wśród państw strefy Schengen pojawiła się tendencja uszczelniania wewnętrznych granic UE. Kontrole na granicach przywróciła już Dania, a na początku lipca zrobiła to Norwegia. W tej sytuacji, zgoda na otwarcie granicy z obwodem kaliningradzkim wydawała się nierealna. Problem dotyczył wynegocjowanej w sierpniu 2010 roku polsko-rosyjskiej umowy o małym ruchu granicznym, która od początku była sprzeczna z prawem unijnym. Zakłada ono bowiem, że państwa UE mogą zawierać umowy dotyczące zewnętrznych granic lądowych, w których szerokość pasa przygranicznego wynosi od 30 do 50 km, podczas gdy obwód kaliningradzki rozciąga się z północy na południe na odległość ponad 100 km. Dla polskiej umowy, przewidującej objęcie ruchem bezwizowym całego obwodu musiałby zatem zostać stworzony wyjątek. Dodatkowym problemem jest fakt, że umowa traktuje obwód jako podmiot prawa międzynarodowego - mimo, iż stanowi on jedynie część terytorium Federacji Rosyjskiej.

Decyzja KE z 29 lipca br. oznacza, że przywileje małego ruchu przygranicznego obejmą wszystkich mieszkańców obwodu, a także proporcjonalny obszar po polskiej stronie, czyli dwa województwa: pomorskie i warmińsko-mazurskie.
Ten obłędny projekt grupy rządzącej, był najmocniej forsowanym pomysłem dyplomatycznym ostatnich lat, a do jego realizacji wyznaczono sztandarową inicjatywę rządu Tuska – tzw. Partnerstwo Wschodnie. Gorącym zwolennikiem projektu były Niemcy, zabiegając o otwarcie granicy z Kaliningradem na forum UE i podejmując temat przy okazji rozmów z unijnymi partnerami. Pomysł jest silnie wspierany przez „związek wypędzonych z Prus Wschodnich” i należał do priorytetów polityki Angeli Merkel. W samym Kaliningradzie patronuje mu „Bałtycka Partia Republikańska”, wobec której Rosjanie wykazują zadziwiającą pobłażliwość.
Wspólny rosyjsko-niemiecki plan zmierza do uczynienia z obwodu kaliningradzkiego rosyjskich „drzwi do Europy”, poprzez które Rosjanie wejdą w obszar polityki gospodarczej UE, a ich przedsiębiorcy uzyskają unijne fundusze. U podstaw projektu mogła leżeć koncepcja, przed którą ostrzegał przed laty prof. Paweł Wieczorkiewicz; by w perspektywie najbliższych 10-20 lat obwód wrócił do niemieckiej macierzy, stając się symbolem historycznego sojuszu rosyjsko-niemieckiego. Wpływy niemieckie stają się w samym Kaliningradzie na tyle silne, że wyczuleni na swoją terytorialną jedność Rosjanie nie mają nic przeciwko, by piloci rosyjskich linii lotniczych informując pasażerów o miejscu lądowania, posługiwali się już dawną niemiecką nazwę Königsberg.

Anonimowy pisze...

Dzięki inwestycjom UE obwód przekształciłby się w rodzaj „euroregionu” pod niemiecko-rosyjskim protektoratem. Pozostając oficjalnie pod władzą Rosji chłonąłby niemiecki kapitał, dając w zamian dostęp do rynku rosyjskiego i stając się głównym narzędziem w umacnianiu politycznego znaczenia Niemiec w tym regionie.
W wypowiedziach ludzi z grupy rządzącej nie znajdziemy ani jednego racjonalnego argumentu, który wskazywałby na korzyści, jakie Polska miałaby odnieść z otwarcia granicy z najbardziej zmilitaryzowanym i słynącym z przestępczości regionem Rosji. Nikt też nie informuje Polaków o rozlicznych zagrożeniach związanych z niekontrolowanym napływem Rosjan. "Ten region jest jedną wielką katastrofą. Zatrucie środowiska i przestępczość są najwyższe w całej Rosji, władza jest w kieszeni mafii, liczba zarażonych gruźlicą i HIV - najwyższa w Europie." – ostrzegał przed laty Elmar Brok, szef Komisji Zagranicznej Parlamentu Europejskiego. Premier Szwecji Göran Persson twierdził zaś, że "tam występuje prawie każdy problem, jaki można sobie wyobrazić, z odpadami atomowymi włącznie".
Przed kilku laty Aleksander Kulikow, przemawiając w regionalnej Dumie mówił o obwodzie kaliningradzkim: "Przestępcy kontrolują 60 proc. państwowych instytucji, 80 proc. banków i większość prywatnych przedsiębiorstw, a obroty tych firm wzrosły w ciągu pięciu lat aż siedemnastokrotnie". Według danych WHO odsetek zachorowań na gruźlicę jest w obwodzie o 33,6 proc. wyższy od średniej w Rosji, choć i tak Federacja należy pod tym względem do rekordzistów. Liczba zarażeń dzieci tą chorobą proporcjonalnie do liczby mieszkańców jest ponad czterokrotnie większa, a mężczyźni dożywają tam średnio 59 lat, co stanowi jedną z najniższych przeciętnych na świecie.
Jest oczywiste, że otwarcie granicy z Kaliningradem (a w praktyce z całym obszarem Rosji) spowoduje u nas ogromny wzrost przestępczości mafii rosyjskiej i może wywołać liczne zagrożenia epidemiologiczne. Warto też pamiętać, że w regionie przebywa ok.200 tys. rosyjskich żołnierzy. „Nie ma co się bać lotnictwa w Kaliningradzie, tylko bardzo wysokiego tam wskaźnika AIDS albo tego, że nieopłacani i wzburzeni żołnierze zawsze mają karabiny” – ostrzegał przed laty pewien wojskowy specjalista.
Projekt otwarcia granicy z Kaliningradem niesie również dla Polski szereg zagrożeń politycznych i nie pozostanie bez wpływu na naszą przyszłość. Zgoda rządu PO-PSL na budowanie politycznej koncepcji Prus Wschodnich, jest w perspektywie historycznej aktem wręcz samobójczym, głęboko sprzecznym z naszymi interesami. Polsce wyznaczono tu rolę państwa tranzytowego, a w tym wypadku rolę „europejskiej wycieraczki” - po której rzesze Rosjan wejdą do Europy, a nad głowami Polaków zostanie zawiązany antypolski sojusz Moskwy i Berlina. Tej misji nie ukrywa Donald Tusk, gdy twierdzi, że rolą jego rządu jest „usuwanie przeszkód stojących na drodze poprawy relacji rosyjsko-niemieckich”.
Po decyzji Komisji Europejskiej, owo „usuwanie przeszkód” doprowadzi do sytuacji, gdy każdy z nas będzie miał okazję odczuć na własnej skórze skutki „pojednania” z płk Putinem i doświadczyć „cywilizacyjnych zdobyczy” płynących z obwodu kaliningradzkiego. Jedynie odebranie władzy dogmatycznym „przyjaciołom Rosji”, może uchronić nas od katastrofalnych skutków tego obłędnego projektu.

Anonimowy pisze...

Czy ty PISowski debilu wierzysz w to, że ktoś czyta te twoje kopiowane teksty z GAZETY POLSKIEJ? Po co zaśmiecasz tego bloga matole nekompletny.

Anonimowy pisze...

Tych bzdur przesyconych jadem nienawiści do wszystkiego i wszystkich nie da się czytać. Odpuść sobie gościu kimkolwiek jesteś, nie bądź powielaczem czyichś schizofrenicznych wypocin.To co piszesz to wytwór wyobraźni psychicznie chorego człowieka, wymagającego stacjonarnego leczenie. Szkoda oczu na czytanie takich pier...ł.
Nie jestem zwolennikiem Tuska , bo to miglanc i obiecywacz, ale przynajmniej zdrowy na umyśle człowiek.
Andrzej Lepper to pierwszy męczennik demokratycznie- totalitarnej Polski, który pokazał jak należy obywatelską postawą walczyć w demokracji o prawa i ludzką godność i za to został zaszczuty i fizycznie unicestwiony.
Z drugiej strony to jedyny polski polityk romantyk, który uwierzył,że walcząc o godne życiu bezbronnego ludu / chłopi , pracownicy PGR -ów/ zyska ich wdzięczność, przekładającą się na wyniki wyborcze.Zawiódł się okrutnie, prosty wsiowy ludek nie zna pojęcia wdzięczności i wystarczyło,że ktoś obrzucił go błotem kłamstwa, tenże ludek odwrócił się od orędownika jego spraw.Kto oczekuje wdzięczności od prostego ludu, popełnia grzech naiwności. "Nie będą liście śpiewały pieśni o różach".
Andrzej Lepper pół Polak pół Niemiec/ nazwisko niemieckie, autochton z Pomorza Zachodniego/ miał w sobie niemiecką krew i niemiecki sposób myślenia i działania. Dlatego zupełnie nie pasował do obecnych elit politycznych kraju. I dlatego te skundlone elity tak go nienawidziły.
I doprowadziły do dramatycznego samounicestwienia. Był wielkim człowiekiem , szkoda tylko ,że urodził się i żył wśród cywilizacyjnej dziczy.
Cześć jego pamięci.

Anonimowy pisze...

Premier D. Tusk z J.K. Bieleckim uspokajają – Polacy mogą spać spokojnie. Rynek walutowy i giełdowy w panice, Hiszpania i Włochy na łasce EBC. W całej Europie wrze, rządowe telefony Berlina, Paryża i Brukseli są rozgrzane do czerwoności, bo idzie druga faza kryzysu – pisze Janusz Szewczak, Główny Ekonomista SKOK.

A nasza chata skraja – według naszych premierów znawców gospodarki - ma ponoć tak stabilne fundamenty, że w Polsce nie ma żadnych niepokojących zjawisk. Możemy więc spokojnie powrócić do grilla i na słoneczne plaże Egiptu. Doradca premiera prof. D. Filar stwierdził w TVN-CNBC, że jest tak dobrze, iż nie trzeba robić żadnych ruchów.
Koronnym argumentem na dobrą i stabilną sytuację jest fakt, że zdążyliśmy już pożyczyć na
wyprzódki aż 85 proc. całej gigantycznej kwoty naszych potrzeb na ten rok wynoszącej 154 mld zł. Może więc już czas zacząć zadłużać się na przyszły rok, bo trzeba będzie pożyczyć bagatelka – 188 mld zł. Utrzymując się w tej konwencji „drobiazgiem” wydaje się fakt, że dług publiczny Polski to już ok. 800 mld zł. i do końca roku może zbliżyć się do 850 mld zł, a pod koniec w 2012 r. do kwoty blisko biliona złotych.
czytaj całość:http://niezalezna.pl/14271-%E2%80%9Epolacy-moga-spac-spokojnie%E2%80%9D

Anonimowy pisze...

Chory człowieku po co tyle bazgrolisz, wystarczy przeczytać dwa zdania i każdy czuje jak to śmierdzi PISem, GAZETĄ POLSKĄ i przestaje dalej czytać. Wy już niczego w Polsce nie wygracie. Dajcie ludziom święty spokój.

Anonimowy pisze...

obejrzyjcie to:

http://www.dailymotion.com/video/xkaydl_w-bieszczadach-bez-parytetow_news

Anonimowy pisze...

KOMPROMITACJA W USTRZYKACH:
W piątek to jest 05.08.2011.r odbyło się w Ustrzykach Dol. spotkanie przedstawicieli SP ZOZ i starostów z ministrem zdrowia w sprawie służby zdrowia i jej problemów finansowych. W spotkaniu w imieniu Leska udział wzięli. Doktor Łapiński, MENAGER KUZIO i starosta leski ZOOTECHNIK PAŃKO. Z tej trójki najlepiej na SP ZOZ zna się pan doktor Łapiński, ale nie wypadało jemu wybiegać przed szereg. Więc jak przystało na MENAGERA, dał głos. MENAGO się nadymał i powiedział, że jest od poniedziałku a SP ZOZ jest reorganizacji. Po tak owocnym wystąpieniu głos zabrał ZOOTECHNIK PAŃKO i pomarudził na okrągło o potrzebach służby zdrowia w Lesku, on też jest od pół roku ale ma szczere chęci. Ministerstwo z politowaniem patrzyło na orłów z Leska. Ustrzyki potrafiły zaprosić ministra zdrowia i przygotować się do spotkania, zaś Lesko kolejny raz zaprezentowało się jak nie należy. Reorganizacja w wydaniu MENAGERA KUZIO to nieustanne narady. Syn otrzymał nauki od ocja z GS Lesko. Oni obaj dalej myślą że Polska to KRAJ RAD więc najlepszym lekarstwem na wszystko są narady. Zaś ZOOTECHNIK PAŃKO uczył się o leczeniu trzody chlewnej i to dość dawno. A przecież nie o bydełko tu chodzi, tylko o inwestycje i ekonomię. Jestem przekonany że MANIEK GALANT lepiej by zaprezentował nasze lesko, Przynajmniej ministerstwo by się pośmiało szczerze nie tylko półgębkiem.

Anonimowy pisze...

Nie pan doktor Łapiński tylko jak już to pan lekarz, a jak się zna to wystarczy poczytać raporty jakie lody kręcili razem z dyrektorką.

Anonimowy pisze...

Ten rok nie będzie lepszy, średnio co cztery lata tracimy w handlu zagranicznym 200 mld zł. Mamy dziś najdroższą w Unii benzynę, gaz, cenę metra kw. mieszkania i koszt jego utrzymania w relacji do zarobków. Mamy najniższy od ośmiu lat przyrost nowych ofert pracy i ponad 11-procentowe bezrobocie przy dużej emigracji. OFE tracą już kilka mld zł, a inwestorzy wycofują pieniądze z funduszy inwestycyjnych i giełdy. Według GUS 6 proc. Polaków, czyli ok. 2 mln, żyje w nędzy, a 17 proc. (ok. 6,5 mln osób) w niedostatku.
BIEDAKI OGŁUPIONE PRZEZ TUSKA BĘDĄ ZNOWU PLUĆ.
A MOŻE ODPOWIEDZCIE COŚ MERYTORYCZNIE.
CO CHODZI O SZPITAL TO W NORMALNYM KRAJU NIE ZAŁATWIA SIĘ NIC PRZEZ ZAPRASZANIE MINISTRÓW.TAK JEST NA BIAŁORUSI.SŁUŻBA ZDROWIA MA BYĆ FINANSOWANA PRZEZ PAŃSTWO I NIEMA TU NIC DO ZAŁATWIANIA.PLATFORMA ZNANA JEST Z ZAŁATWIANIA NA CMENTARZU.A TRUPÓW ZA TUSKA MAMY DOŚĆ!!!OD GENERAŁÓW PO LEPPERA!!

Anonimowy pisze...

"Pół Warszawy ćwierka, że Lepper zamierzał zdradzić morderców w mundurach; być może nie nosił Matki Boskiej w klapie, ale w sercu, co wystarczyło na gest honoru"

Można jaśniej? O czyich morderców chodzi?

Anonimowy pisze...

Co jeszcze jet potrzebne, aby ta gawiedź zrozumiała w jakim państwie żyje?
Gilotyna na rynku każdego miasta i miasteczka obsługiwana przez przedstawiciela demokratycznej władzy?

Anonimowy pisze...

Co ty durniu chcesz od Mariana Galanta. U niego białe jest białe a czarne jest czarne. U reszty te kolory się mieszają.

Anonimowy pisze...

Do 19:54, No to się chłopcy w starostwie leskim bawią. Proponuję utworzyć przy leskim starostwie wytwórnię drewnianych klocków lego. Orłowski i Pańko na drewnie się znają, razem współpracowali w tej materii. Będą chłopcy w starostwie mieli swoje zabawki. Czemu mają sie bawić leskim SP ZOZ. Niech psują zabawki to może ostoi się największy zaklad pracy w powiecie. W przeciwnym razie chłopcy sprzedadzą SP ZOZ jak szkołę drzewną.

Anonimowy pisze...

DO ZATWARDZIAŁEGO PISiora z 21:30 JĘDRKA LEPERA zaszczuli i wykończyli PISiory z Kaczyńskim na czele nie TUSK. Chociaż Tuska nie chwalę ale za Kaczyńskim nie zatęskię nigdy.

Anonimowy pisze...

Tuska nie chwalisz tylko liżesz mu d....

Anonimowy pisze...

Czy zamiast marzeń o narodowym naftowo-gazowym czempionie pozostaną tylko wspomnienia o historycznej już Grupie Lotos, której nazwa zostanie zmieniona np. na Gazpromnieft Polska?
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej “Polski Lotos” zebrał 150 tys. podpisów Polaków sprzeciwiających się sprzedaży 53 proc. akcji należących do Skarbu Państwa gdańskiej Grupy Lotos. Ten oddolny protest tysięcy Polaków może być katalizatorem pozytywnych zdarzeń, które w konsekwencji doprowadzą do wycofania się Platformy Obywatelskiej z projektu niebezpiecznej dla bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej “budżetowej prywatyzacji”.
Istnieje uzasadnione niebezpieczeństwo, że to, co nie udało się uczynić za rządów postkomunistów w latach 2001-2005, kiedy podjęto poważną próbę przejęcia przez Rosjan gdańskiej rafinerii, może niestety udać się w 2012 roku.
4 sierpnia na konferencji w Sejmie poseł do Parlamentu Europejskiego Jacek Kurski z PiS słusznie przekonywał: “To pomysł zupełnie szalony (…) zagrażający interesom narodowym, gospodarce narodowej, Skarbowi Państwa. Nie ma żadnego powodu, dla którego dzisiaj należałoby sprzedawać Lotos, w sytuacji, kiedy mamy bardzo silną presję rosyjską na ograniczanie polskiej suwerenności energetycznej” (za PAP). Jego zdaniem, Grupa Lotos, która ma 1 mld zł czystego zysku rocznie, warta jest 10-12 mld zł, ma być sprzedana za 3-3,5 mld złotych.W istocie wysiłkiem ostatniej dekady, kiedy to planowany i realizowany był ogromny program inwestycyjny w Grupie Lotos o nazwie “Program 10+”, udało się zwiększyć moce przerobu ropy naftowej z 6,0 do 10,5 mln ton rocznie, czyniąc gdańską rafinerię jedną z najnowocześniejszych tego typu instalacji w Europie. Warto pamiętać, że przez ten czas Skarb Państwa nie pobierał należnej dywidendy po to, aby spółka mogła zakończyć inwestycję. Dziś, kiedy inwestycja ta zacznie przynosić Grupie Lotos większe zyski, spółkę chce się sprzedać po to, by korzyści z tego czerpał już “strategiczny inwestor”.

Anonimowy pisze...

Rozpad strategii naftowej

Rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego 6 lutego 2007 r. przyjął strategię sektorową dla polskiego sektora naftowego pt. “Polityka Rządu RP dla przemysłu naftowego w Polsce”. Dokument ten formalnie jeszcze obowiązuje, choć jego zapisy faktycznie są martwe. W 2007 r. zdecydowano, że Rada Ministrów koncepcję działań dla Grupy Lotos oprze na fundamencie, że “Skarb Państwa, co najmniej pozostanie większościowym akcjonariuszem spółki”. Niestety, po przejęciu w listopadzie 2007 r. rządów przez koalicję PO – PSL zdecydowana większość z zaplanowanych na najbliższe kilka lat działań związanych z bezpieczeństwem energetycznym Polski w obszarze paliwowym nie została zrealizowana. Koalicja PO – PSL pod kierownictwem Donalda Tuska dokonała jasnego geopolitycznego wyboru, definiując Rosję Putina jako strategicznego partnera dla Polski, również w sektorze energetycznym. Projekty energetyczne z Norwegią, Danią, Gruzją, Azerbejdżanem, Litwą czy Ukrainą przestały z dnia na dzień mieć znaczenie. W latach 2005-2007, z inicjatywy śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz premiera Jarosława Kaczyńskiego, rozpoczęto realizację programu budowy suwerenności energetycznej Polski, która po 20 latach III RP wciąż uzależniona jest, jak za czasów sowieckiej okupacji, od ropy naftowej i gazu ziemnego ze Wschodu. Podstawą tych działań było słuszne przekonanie, że nie tylko możliwa, ale i konieczna jest taka polityka państwa polskiego, która w konsekwencji doprowadzi do wzmocnienia dwóch dużych ośrodków rafineryjnych w Polsce, a w przyszłości powstania jednej narodowej grupy energetycznej zdolnej przejmować inne aktywa energetyczne w całej Europie i na świecie. Grupa Lotos, kontrolowana w 2007 r. w ponad 60 proc. przez Skarb Państwa, mogła być doskonałą platformą do budowy narodowego koncernu naftowo-gazowego. Jednakże taka koncepcja była nie do zaakceptowania dla Donalda Tuska pochodzącego z… Pomorza, który zdecydował, że należy dążyć do wycofania się państwa polskiego z zaangażowania kapitałowego w Grupie Lotos. Rząd Donalda Tuska wstrzymał również realizację projektu dywersyfikacji dostaw ropy naftowej do Polski pod nazwą Odessa – Brody – Płock – Gdańsk, poświęcając go w imię niedrażnienia Rosji. A przecież już w tym roku mogła płynąć do gdańskiej i płockiej rafinerii azerska ropa naftowa, tak jak obecnie odbywa się to na Ukrainie i na Białorusi.

Anonimowy pisze...

Rosyjski Lotos?
Minister Skarbu Państwa wyznaczył termin 16 listopada jako ostateczny dzień złożenia wiążących ofert na zakup akcji gdańskiej spółki. W czerwcu Aleksander Grad zaprosił cztery podmioty, w tym jeden warunkowo, do dalszych rozmów i negocjacji w sprawie prywatyzacji Grupy Lotos. Najprawdopodobniej na krótkiej liście znajduje się TNK-BP, druga największa spółka naftowa w Rosji po Łukoilu. Kilka tygodni temu głośno było o projektach brytyjskiego BP odsprzedaży części, a w przyszłości może całości 50 proc. pakietu akcji w TNK-BP kontrolowanej bezpośrednio przez Kreml spółce Rosnieft. Naiwnością byłoby twierdzenie, że za ofertą TNK-BP pośrednio nie stoi Kreml. Nie po to premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin od dłuższego czasu przekonuje swojego sojusznika Donalda Tuska o konieczności otwarcia Polski na “rosyjskie inwestycje” w energetyce, aby zrezygnować z możliwości przejęcia kontroli nad jedną z najnowocześniejszych rafinerii w Europie. Przy prawdopodobnym scenariuszu sprzedaży przez rząd Platformy Obywatelskiej Grupy Lotos koncernowi TNK-BP, co uzasadniane byłoby na potrzeby rządowej propagandy faktem, że za tą spółką stoi również British Petroleum, tylko kwestią czasu będzie odsprzedaż Lotosu spółce bezpośrednio kontrolowanej przez Kreml. Do 2007 r. Polska była “białą plamą” w Europie, jeżeli chodzi o “rosyjskie inwestycje” w energetyce. Aby zrozumieć, do czego Federacji Rosyjskiej służą wspierane przez Kreml spółki energetyczne i czym grozi przejęcie Grupy Lotos przez Rosjan, warto przypomnieć słowa samego Władimira Putina. 14 lutego 2003 r. na gali Gazpromu w 10. rocznicę utworzenia spółki wygłosił on znamienne słowa: “Gazprom (…) stanowi potężne narzędzie zwiększania wpływów gospodarczych i politycznych Rosji na świecie”. W scenariuszu sprzedaży przez polityków PO Grupy Lotos tzw. zachodniemu inwestorowi najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, w którym za kilka lat np. Gazprom czy naftowy Rosnieft stanie się właścicielem gdańskiej spółki w zamian za np. dostęp do rosyjskich złóż węglowodorów. Donald Tusk staje się symbolem “zwiększania wpływów gospodarczych i politycznych” Rosji w Polsce. Najpierw jego rząd podpisał niekorzystną umowę gazową w 2010 r. zwiększającą do 2022 r. o ponad 2 mld m sześc. uzależnienie polskiej gospodarki od drogiego rosyjskiego gazu, teraz sprzedaje najnowocześniejszą polską rafinerię oraz daje “zielone światło” dla projektów Waldemara Pawlaka importu rosyjskiej energii elektrycznej z Kaliningradu. Nawet najwięksi pesymiści w 2007 r. nie wyobrażali sobie takiego czarnego scenariusza przejmowania polskiej energetyki przez Rosjan.

Anonimowy pisze...

Czas na “Polski Orlen”
Rząd PO – PSL oczywiście “zapomniał”, że sprzedaż Grupy Lotos to również sprzedaż logistycznego monopolu na eksport i import paliw do Polski z wykorzystaniem terminala naftowego Naftoport w Gdańsku. Na dziś tylko Grupa Lotos może w tym zakresie na wyłączność korzystać z logistyki Naftoportu, którego również jest udziałowcem. Następnie dzień po sprzedaży “inwestorowi” Grupy Lotos rozpocznie się walka cenowa gdańskiej rafinerii z PKN Orlen. Jest to łatwy do przewidzenia scenariusz wykorzystania gdańskiej spółki do wrogiego przejęcia, a następnie kontroli nad PKN Orlen. Oczywiście rurociągiem “Przyjaźń” zostaną wstrzymane dostawy ropy naftowej drogą lądową do Płocka i Gdańska, pogarszając wyniki finansowe spółek oraz powodując duże komplikacje w imporcie surowca via Naftoport. Wstrzymanie budowy przez rząd Tuska bazy logistyczno-magazynowej obok terminalu Naftoport uniemożliwia wciąż bezpieczny odbiór, magazynowanie i transport do polskich i niemieckich rafinerii różnych gatunków ropy naftowej transportowanej tankowcami do Gdańska na wypadek przerw dostaw surowca ropociągiem “Przyjaźń”. Pogorszenie kondycji finansowej Grupy Lotos będzie wykorzystane do emisji nowego pakietu akcji i zwiększania w kilkuletniej perspektywie do ponad 75 proc. kontroli nad spółką. Płocki Orlen znajdzie się w bardzo nieciekawej sytuacji, w której skup jego dołujących akcji stanie się łatwiejszy. Polacy będą przyglądać się z niedowierzaniem scenariuszowi upadku dwóch polskich rafinerii, przejmowania ich około 2020 r. lub szybciej przez rosyjskie koncerny. Zamiast marzeń o narodowym naftowo-gazowym czempionie pozostaną tylko wspomnienia o historycznej już Grupie Lotos, której nazwa zostanie zmieniona np. na Gazpromnieft Polska. Niemożliwe? Niestety, to jest scenariusz możliwy, ale również logiczny i oczywisty!
9 października w wyborach parlamentarnych zapadnie więc decyzja o przyszłości polskiego sektora naftowego. Ostatnie 4 lata rządów koalicji PO – PSL dowodzą, że najczarniejszy scenariusz sprzedaży strategicznych dla bezpieczeństwa energetycznego i gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej aktywów jest po prostu realizowany. Nie tylko mieszkańcy Gdańska i Płocka, którzy już powinni stać w pierwszym rzędzie z kolegami z Gdańska ze swoim komitetem “Polski Orlen”, zadecydują o przyszłości swoich przedsiębiorstw. Polacy zadecydują o swojej suwerenności energetycznej.

Anonimowy pisze...

Rząd Premiera Kaczyńskiego niczego nie przyją i niczego nie dokonał i nigdy więcej go nie będzie, Po.....ny pisiorze.

Anonimowy pisze...

Jak podam ci adres tego p........o pis-iora to go ?

Anonimowy pisze...

Ale wy macie młynki w głowie !!!
Stać was tylko na anonimowe brednie !!!
Wstyd zero honoru....

Anonimowy pisze...

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz zgłosił się dziś rano do prokuratury, by przekazać dowody, które wskazują, że Andrzej Lepper chciał potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego ws. afery gruntowej i że obawiał się o swoje życie.

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl – wśród dowodów tych są nagrania rozmowy z Andrzejem Lepperem, w czasie której szef „Samoobrony” ujawnia źródło przecieku w aferze gruntowej oraz chęć podzielenia się tą wiedzą z prokuraturą.
Z pozyskanych przez „Gazetę Polską” materiałów wynika, że Lepper chciał potwierdzić przed sądem zeznania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie tzw. afery gruntowej. „GP” ustaliła także, że były wicepremier obawiał się o swoje życie. Dowody, które Tomasz Sakiewicz przekaże dziś prokuraturze, stawiają pod znakiem zapytania przyjętą niemal od razu po śmierci Leppera wersję. że popełnił on samobójstwo z powodów osobistych.
Więcej szokujących informacji na temat tajemniczej śmierci Andrzeja Leppera ujawni w najbliższym numerze „Gazeta Polska”.
Szef „Samoobrony” został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii w piątek po południu. Według policji - śmierć Leppera nastąpiła w piątek między godz. 8.30 a 12, a polityk popełnił samobójstwo. W desperacki krok byłego wicepremiera nie wierzą jego partyjni koledzy. Przeciwko hipotezie samobójstwa świadczy też brak listu pożegnalnego.
W ostatni piątek, w dzień śmierci Leppera, w jednym z wątków afery gruntowej zeznawał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS był przesłuchiwany w śledztwie dotyczącym rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy ABW, CBA i prokuraturę przy podsłuchiwaniu i zatrzymaniu w sierpniu 2007 r. Janusza Kaczmarka, byłego szefa MSWiA, Jaromira Netzla, b. prezesa PZU, i Krzysztofa Kornatowskiego, b. komendanta głównego policji. Kaczmarkowi, Kornatowskiemu i Netzlowi po zatrzymaniu postawiono zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa o przeciek z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Kaczmarek stracił funkcję szefa MSWiA. W 2009 r. śledztwo zostało umorzone - prokuratura na razie nie wyjaśniła, jak doszło do przecieku. Śledczy zapowiedzi, że jeśli pojawią się nowe dowody, to sprawę podejmą. Chodzi o ustalenie osoby, która w 2007 r. przekazała Andrzejowi Lepperowi informację o planowanej przez CBA akcji wręczenia łapówki kontrolowanej poprzez podstawionych agentów. Mieli ją przyjąć współpracownicy A. Leppera - Piotr Ryba i Andrzej Kryszyński - domagali się jej za pomoc w odrolnieniu gruntu. Szefa CBA Mariusz Kamiński mówił później, że do akcji nie doszło właśnie ze względu na "przeciek".

Anonimowy pisze...

Debilu PISowski każdy kto chce może sobie to poczytać w wirtualnej polsce. Walnij tym zakutym łbem w ścianę. Lepera wykończył Kaczyński swoimi swińskimi intrygami.

Anonimowy pisze...

Układ POsowiecki się wali !

Anonimowy pisze...

Wygląda na to, że nie nadążam. Otóż, nie nadążam za wydarzeniami w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Co obśmieję te kretyńskie, prostackie insynuacje, że winowajcą jest Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro, albo Andrzej Czuma, co tam komu bardziej pasuje, to się okazuje, że rzeczywistość jest dużo bardziej ciekawa, niż nam się udaje wymyśleć.
Otóż okazuje się, że Andrzej Lepper zamierzał zmienić front, potwierdzić w prokuraturze wersję Kaczyńskiego, jednocześnie też obawiał się o swe życie. Jak widać słusznie. W służbach zasada jest prosta, rubel za wejście, dwa ruble za wyjście, jak pisał Suworow o GRU. Wejść łatwo, wyjść trudno, a właściwie niemożliwe.
Także niewątpliwy autorytet w tej dziedzinie, Władymir Putin jasno powiedział, że nie ma czegoś takiego, jak byli czekiści. Są tylko czekiści. Albo martwi czekiści.
To, oczywiście wszystko odwraca o 180 stopni, ci wszyscy, którzy z przejęciem wypisywali, ze Lepper został zaszczuty, w domyśle , przez atmosferę IV RP cokolwiek to miałoby oznaczać, teraz z konsternacją i zakłopotaniem będa musieli się przestawić na wyśmiewanie teorii spiskowych i podkreślanie kłopotów finansowych i osobistych denata. Ci , co wskazywali na niewątpliwe polityczne przyczyny tej śmierci teraz , ku swemu zaskoczeniu muszą się z tego natrząsać, zgodnie z najnowszą modą , podaną sms-ami.
Swoją drogą, ciekawe, czy w pół godziny po znalezieniu zwłok rozesłano po posłach PO i co poniektórych dziennikarzach sms analogiczny do tego o katastrofie smoleńskiej, że, na przykład: „ Przyczyną śmierci jest samobójstwo przez powieszenie, nie ma udziału osób trzecich, do wyjaśnienia pozostaje , kto A. Leppera do tego skłonił, lub zmusił”. Nie byłbym tym zdziwiony, bo, niby dlaczego nie, skoro takie sms-y lecą w każdej innej sprawie, ba nawet przez nieuwagę i brak koordynacji niezależni posłowie i posłanki PO wrzucają je na Twittera w dokładnie jednobrzmiącej wersji.

Anonimowy pisze...

Teraz zapewne poleci sms „Przyczyną śmierci jest samobójstwo bez udziału osób trzecich, nikczemnością jest usiłowanie przypisanie tej tragedii jakiejś sile politycznej”, albo cos w tym stylu. Dopóki insynuuje sie winę Kaczyńskiego, czy Ziobry, wszystko jest OK, w momencie jednak, gdy podejrzliwe spojrzenia zaczynają się kierować w stronę rządów Miłości i Dobroci, jak to ujął w swoim uroczym stylu i swojej zreformowanej ortografii Pan Prezydent, oby żył wiecznie, okaże się zapewne , że to ostatnie łajdactwo, godne jedynie pisowców. Celebryci w licznych programach będą demonstrować swoje najwyższe zniesmaczenie i będą apelować, by już ciszej nad tą trumną, by nie jątrzyć i nie dzielić.
Jednocześnie trwa bezsilny sabat wokół raportu Czumy. Po tylu jeremiadach, spazmach okazało się, że znalazł on jeszcze mniej , niż legendarna, równie piękna, co i mądra, Julcia Pitera, która chociaż tego kultowego już dorsza za 8.50 plus Vat wyciągnęła triumfalnie, jako sztandarową zbrodnię kaczyzmu- macierewizmu. Tymczasem komisja Czumy znalazła zero, nul, nawet o zamordowanym laptopie nie wspomnieli, choć tak przecież cierpiał, tak nad nim rozpaczano, do Strasburga chciano pisać w jego obronie.
Ponoć Marek Kondrat miał zagrać tego laptopa w kolejnej politgramocie nakręconej, jako sequel epopei o zamordowaniu Barbary Blidy przez szatańskie funkcjonariuszki ABW o wyglądzie i zachowaniu strażniczek z Auschwitz, albo siostry Diesel z komedii Mela Brooksa.
Biedrzyńska zaś miała zaśpiewać elegię na śmierć laptopa. Albo song o śledziu za 8.50 plus Vat.
Nagrody prestiżowych gremiów już zaklepane „in blanco”, wywiady zaaranżowane, okładki wyphotoshopowane, kreacje przymierzone.
A tu kicha. Scenariusz odrzucony.

Anonimowy pisze...

DO 22.46
- Ode mnie Andrzej Lepper oczekiwał kontaktu z osobami, które mogłyby zapewnić mu bezpieczeństwo. Bał się konsekwencji tego, że ujawnił mi taki informacje. Chciał potwierdzić w prokuraturze wersję jaką przedstawiła ekipa Jarosława Kaczyńskiego ws. afery gruntowej - ujawnił Sakiewicz.

Anonimowy pisze...

POLECAM SALON 24

Anonimowy pisze...

Dupku PISowski walnij się tą swoją pustą makówką w patyk /smoleńska brzoza/ może oprzytomniejesz.

Anonimowy pisze...

http://vod.gazetapolska.pl/350-tomasz-sakiewicz-o-rozmowie-z-andrzejem-lepperem

Anonimowy pisze...

Szok,lemingi z PO zwijać się.

Anonimowy pisze...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,10079717,Szelemej_wygral_w_pierwszej_turze_wybory_w_Walbrzychu_.html
Tak beda wygladac wybory tylko 5% pis ale obciach,a tak tu pisor pluł o wałbrzychu

Anonimowy pisze...

Jaki sens ma wklejanie obszernych materiałów z GP i innych forów, dotyczących tzw. sprawy polskiej. Sprawa polska a pogłowie kur na księżycu...Piszcie o Lesku, o tym, co TU się dzieje, bo jednak od mieszkańców miasta zależy, co dziać się będzie. Wybory samorządowe już były, wybraliście - jak, to widać juz po niektórych postach... Ale teraz czekajcie 3 lata na zmiany...Chyba,że będzie tak źle (czego mieszkańcom Leska nie życzę), że zrobicie referendum... Faktycznie, fachowcami obsadzony ten wasz ZOZ,że głowa mała... Czy już nikt z sensem nie chciał ryzykować ? A może fachowcy maja to gdzieś... Szkoda...
Ciekawski

Anonimowy pisze...

PIS POBIEDIŁ W WAŁBRZYCHU!!!!!!!! 5%

Anonimowy pisze...

Wałbrzych to kloaka komuny,peło, i wszelkiej maści POwyginanych.

Anonimowy pisze...

Sikorski frajerze Powstańcom chwały, bohaterstwa i dumy nie odbierzesz. Wywołało to furię delegata PZPN,

Anonimowy pisze...

Naszło mnie gdy zasiadłem wczoraj przed telewizorem by posłuchać jak zareagują dziennikarze i zaproszeni publicyści oraz politycy na nagły zwrot w śledztwie przeciwko IV RP, która zabiła Andrzeja Leppera. Okazało się, że nijak nie zareagowali a ja długo wyjść ze zdumienia nie mogłem. Bo w każdym NORMALNYM kraju wieść, że fundament obecnej władzy to kłamstwo na kłamstwie, kłamstwem cementowane byłaby nie tylko tematem dnia ale tygodnia, miesiąca a może i roku. Szczególnie jeśli w tym NORMALNYM kraju dominują NORMALNE, niezależne od władzy media.
Jakkolwiek miałem czas by z „normalnością” w wykonaniu "zaprzyjaźnionych” stacji się oswoić to i tak trudno było mi uwierzyć, że taki samograj w ogóle ich nie zainteresował. Oczywiście rzecz wiadoma o którą stację chodzi. Dziś z tym i owym przy kawie pogadałem bo pytali co sądzę o Lepperze i jego końcu. Musiałem im nie tylko tłumaczyć kim jest Sakiewicz, co zeznał ale nawet i to, że istnieje coś takiego jak Polsat Info.
Tak więc nie dziwie się niewątpliwemu sukcesowi wałbrzyskiej PO (która jak wiadomo tam akurat nie istnieje). Bo skoro TVN jakoś nie szczególnie dywagacjami byłego działacza tej partii na temat cen wacików i potrzebnej na nie kasy się zajął to cóż przeciętny mieszkaniec tego miasta miał sobie myśleć. Ano to, że nie jest w końcu tak źle.
I podobnie będzie z resztą Polski. Wystarczy, że to czy owo, co ma za uszami rządząca ekipa, przemilczy się albo sprzeda w takiej wygładzonej, delikatniejszej formie, a w społecznej świadomości raczej to nie zaistnieje. I z pojedynku Sakiewicza zaopatrzonego w nagraną opowieść Leppera z Żakowskim uzbrojonym w swoje fobie i uprzedzenia zwycięsko wyjdzie ten drugi.
W zasadzie snuć już można przypuszczenia, że statystyczny Polak, jak mu kto chałupę spali, zanim zacznie płakać, najpierw poleci upewnić się w TVN-ie czy przypadkiem nie jest tak, że dobrze się stało, iż mu tę chałupę szlag trafił. Jak nie usłyszy wprost, że go los pokrzywdził to z dysonansem poznawczym sam sobie pozostanie. Samiutki i zdezorientowany.

Anonimowy pisze...

Zastanawia mnie czasem, ale przyznam, że bardzo rzadko, czy ludziom z „zaprzyjaźnionych mediów” przychodzi czasem do głowy myśl o tym, jaką szkodę wyrządzają temu systemowi, o którego interes, jak zapewniają, dbają stosując te swoje przerysowania i przemilczenia. Jestem w stanie dopuścić myśl, że szczerze wierzą w to, iż PiS jest złem absolutnym POMIMO upadających kolejno oskarżeń przeciwko niemu a PO jest „mniejszym złem” POMIMO ujawnianych co i rusz przewałów i coraz bardziej gołosłownych łgarstw na temat swoich przeciwników. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że ich horyzont widzenia kończy się na 9 października tego roku. I do głowy im nie przyjdzie, że hodują potwora skłonnego uwierzyć, że miłość społeczeństwa jest bezwarunkowa i nic jej nie jest w stanie zagrozić.
Wszak może być i tak, że za jakiś czas z tego, uwarunkowanego syndromem sztokholmskim miłosnego uścisku zachwyconego społeczeństwa i ryćkającej je niepostrzeżenie władzy wyrwać może ofiarę (wiadomo kto nią zawsze jest) dopiero jakiś ewidentny wstrząs, będący gdzieś o dwa, trzy albo i dziesięć kroków dalej niż Ryszard C stojący z dymiąca spluwą nad swymi ofiarami.
Nie wiem jak panowie z „zaprzyjaźnionych mediów” ale ja bym raczej wolał na taki moment nie czekać.
I tego samego bym życzył tym, którzy znajdują dziś satysfakcje w tym, że w Wałbrzychu wygrała partia przewałów i korupcji. Tym, którzy tego nie widzą bo całą swą uwagę kierują ku „klęsce” Kaczyńskiego. Może to i jest klęska Kaczyńskiego ale przede wszystkim to klęska was, szanowni obywatele. Was, którzy godzicie się na to, by na waszych oczach gwałcona była przyzwoitość dlatego, że się wam gwałciciel podoba. Współczuję zmysłu estetycznego…

Anonimowy pisze...

1 Daniel Podrzycki, "zginal w wypadku samochodowym" przed wyborami w 2005 r.
2 Marek Karp, zginął w wyniku obrażeń spow. "wypadkiem samochodowym", drogę zajechało mu auto o białoruskich numerach
3 Marian Goliński, zginął w "wypadku drogowym", zjechał na drugi tor wprost na tira o rosyjskich rejestracjach
4 Grzegorz Michniewicz, doradca premiera i Arabskiego, "powiesił się" na kablu od odkurzacza (!!)
5 Eugeniusz Wróbel, "zamordowany" przez chorego psychicznie syna (którego żona nota bene jest psychiatrą i przez ponad 20 lat nie zauważyła złego stanu psychicznego swojego dziecka. SIC!)
6 Stefan Zielonka, utopiony, dokumenty które miał przy sobie natomiast cudem ocalały
7 bp Mieczysław Cieślar, "zginął w wypadku samochodowym" dokładnie 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku,
8 Krzysztof Knyż,operator Faktów, pokazał na żywo w TVNie wraz z W. Batorem jak TU 154 ląduje w całości. Potem ślad po operatorze zaginął.
9 Marek Dulinicz,szef grupy archeologicznej ze Smoleńska, "zginął w wypadku samochodowym"
10 Dariusz Ratajczak, dr historii, skazany za klamstwo oswiecimskie, jego rozkladajace sie cialo znalezione w samochodzie. Miesiac po katastrofie w Smoleńsku.
Ostatnie siedem osób "zginęło" 1-4 miesiące po katastrofie w Smoleńsku i były w tę sprawę mocno zaangażowane. Wczoraj "samobójstwo" popełnił Lepper. Ciekawe, kogo teraz dosięgną macki POlskiej sprawiedliwości.

Anonimowy pisze...

PIS i Kaczyński to moralne dno. Najpierw Jarosław wysłał brata Lecha i 95 osob do Smoleńska a potem wykończył Lepera. Teraz domaga się kolejnego śledztwa. Że ten człowiek ma jeszcze czelność pokazywać się ludziom i zabierać głos publicznie. Walbrzych pokazał gzdie jest miejsce PISu!!!!!!-5% ETO WSIO!

Anonimowy pisze...

Zasada mówiąca, że "każde kłamstwo powtarzane wiele razy zaczyna funkcjonować jako prawda" - działa w dwie strony.
Podlegają mu zarówno słuchacze kłamstw, jak i ci , którzy te kłamstwa preparują i rozpowszechniają.
Oznacza to,że można sobie wmówić kłamstwo i utożsamiać się z nim całkowicie jako z prawdą.
Tak jest w przypadku Pani Burmistrz Miasta i Gminy Lesko, która wmówiła sobie ,że jest najlepszą gospodynią gminy w obrębie Bieszczadów, a może jeszcze i szerzej. Mówi o tym z takim przekonaniem jak na świętej spowiedzi. Ani powieka jej nie drgnie, gdy na prawo i lewo wygłasza pejory na własną cześć.
Można to obrazowo przedstawić następująco:
Trwa wyścig i ktoś zajmuje w nim ostatnie miejsce, bo ktoś i takie musi zająć.Owszem, należą mu się brawa za walkę, za siłę woli, za wysiłek fizyczny. Ale takiemu zawodnikowi nawet przez myśl nie przejdzie, by ubierać się w splendory zwyciężcy.
A w Lesku tak właśnie jest. Gmina zajmuje końcowe miejsca w różnych rankingach gospodarczo-rozwojowych, a Pani Burmistrz pieje z zachwytu nad własnymi sukcesami.
Nie można powiedzieć,że w Lesku nic się nie robi, nie można kwestionować faktów obiektywnych.Tylko ,że przyzwoitość nakazuje, by wypinać piersi na medale, nastawiać uszu na pochwały - za rzeczywiste osiągnięcia, a nie za faktyczną miernotę i własne urojenia o wielkości. Jest niekwestionowanym faktem ,że gmina Lesko przoduje , ale w wysokości zadłużenia i w propagandzie sukcesu.Na usprawiedliwienie Pani Burmistrz można tylko przytoczyć okoliczność,że taki sposób postępowania okazał się w Lesku skuteczny, gdyż zapewnił jej dalsze trwanie na stołku. Trudno więc oczekiwać zmiany zwycięskiej strategii.
Czy to przyzwoite ? Ale to już zupełnie inna beczka emocji.

Anonimowy pisze...

Czy ktoś może napisać na którym miejscu na liście PSLu znajduje się BABA.

Anonimowy pisze...

Mówi się,że aktem największej pogardy dla człowieka jest traktowanie go jako istoty niekumatej , naiwnej , która przyjmie wszystko , co mu się wciska kitem w mózg.
Tak baba traktuje mieszkańców miasta i gminy i jej metoda dotąd święci triumf. Zobaczymy jak długo .

Anonimowy pisze...

jak myślicie kto zrobił Kuzia PO dyrektora ZOZ i dlaczego?

Anonimowy pisze...

Brukselka - aby przypilnował bezbolesnego przejścia ZOZ w ręce Zbycha, Rycha i .....

Anonimowy pisze...

Za rok w gminie będzie komornik, więc BABIE pasuje odejście w posły, niech długami martwi się ktoś inny. Mam nadzieję że leski ludek zmądrzeje i zostawi BABOCHE w Lesku razem z długami.

Anonimowy pisze...

Nie będzie komornika w gminie bo gmina nie może ogłosić upadłości. Co innego powiat.

Anonimowy pisze...

Przypominam jutro w Gazecie Polskiej Kulisy śmierci A. Leppera.

Anonimowy pisze...

To jest straszny kraj. Przybywa przemocy, hipokryzji i arogancji, patriotyzmu jak na lekarstwo. Mieliśmy chlubne karty, narodowe, religijne, społeczne; w ciągu dwudziestu lat rozmieniliśmy wszystko na drobne. Żeby choć za miskę soczewicy... Za błyskotki i dolce vita, które dla znacznej części społeczeństwa okazało się mirażem.
Uczono mnie w domu i w szkole, łącznie z PRL-owską podstawówką, że o ojczyźnie nie mówi się źle. Przyjąłem to jako część własnej tożsamości. Później ważne dla mnie osoby, głęboko wierzące, uczyły mnie, że nie mówi się źle o Kościele. Z tym bywało gorzej, ale – generalnie – wyszedłem na prostą.
Co do całej reszty, od liberalizmu do znacznie mi bliższego niepodległościowego socjalizmu, nie opuszczał mnie nigdy zdrowy duch sceptycyzmu, sarkazmu, czy ironii. O pesymizmie nie wspominając.
Jednak, cóż: są takie chwile w życiu żółwia...
Los Andrzeja Leppera, krwawa krucjata Ryszarda C., człowieka, który okazał się zbyt podatny na „fakty medialne” (napisałem to nader eufemistycznie), tragedia smoleńska: ilu jeszcze sygnałów będzie nam trzeba, żeby zrozumieć, że z Polską jest bardzo źle? Z naszymi elitami, klasą społeczną, mediami, życiem społecznym i obywatelskim?
Przecież my się kąpiemy we krwi. Od dziesiątego kwietnia 2010, od Smoleńska, sygnały, że coś tu się totalnie nie udało, że konstrukcja ustrojowa nazywana III RP jest niewydolna i porażająco brzemienna skutkami są wyraźne, dojmujące i nie pozostawiają złudzeń: jesteśmy albo sezonowym państwem, albo czekają nas głębokie przemiany, i to nie na pokojowej drodze.
Czy Polska jest na drodze do rewolucji? To nie jest przesądzone. Możemy nadal kisić się w marazmie, póki starczy złudzeń i pożyczonych pieniędzy. A jeśli rewolucja? Nie wiem, jak ona przebiegnie. Nie wiem, jakie imię zostanie jej dane. A może skończy się na byle-trwaniu? Jednak kryzys ustrojowy, kryzys życia publicznego i politycznego nie pozostawia złudzeń: rozlanej krwi nie da się zmyć medialnymi zaklęciami. Pisała o tym Agnieszka Romaszewska: to nie są żarty, to się dzieje naprawdę.
To nie są tylko nasze notki, newsy, paski na ekranie telewizji. To są ludzkie szczątki, trupy w kostnicach, odór śmierci, tuż tuż, obok. Brzemię i ciężar, któremu nikt nie podołał. Później jest gra polityczna. Wcześniej też. Ale jako kontrapunkt - śmierć.
Jeśli dodać do tego kryzys globalny, kryzys struktur europejskich, ekonomiczną niewydolność systemu: nowe rozdanie kart zapowiada się jak na dłoni. I nic tu nie pomogą najsprawniejsi nawet spece od marketingu. Cała Polska trzeszczy.
Gdy pojawia się kryzys, żaden z jego motywów nie jest identyczny z pozostałymi, które dotknęły inne społeczności, kraje. Stąd łatwo go zlekceważyć. Bo przecież Polska to nie Norwegia, Olaf Palme to nie Andrzej Lepper, Smoleńsk to zupełnie co innego, niż zabójstwo Aldo Moro.
Zresztą, my i tak jesteśmy cierpliwi. Namiot na Krakowskim Przedmieściu to nie zamieszki na południu Europy, nie gniew Grecji, nie płonący Londyn. Rzecz rościąga się w czasie i przestrzeni: sprawy, które nie redukują się do siebie, ale poświadczają, że coś się nie udało.
Ale czemu wszędzie czuć gniew, złość i zapach krwi?

Straszny kraj. Jednak, mój kraj.

Anonimowy pisze...

OSZOŁOMY SZALEJĄ Z NIENAWIŚCI.TO ZNACZY,ŻE MÓWIENIE O SMOLEŃSKU I LEPPERZE MA SENS.NAWET BANDZIORY MAJĄ STRACH.!!!!!

Anonimowy pisze...

W Anglii wrze, wojsko na ulicach, płoną sklepy, rabunki na ulicach. Demonstracje trwają na ulicach Tel Awiwu i Madrytu. Dramatyczna wyprzedaż na giełdach w Azji, USA, Eurolandu, jak i na „zielonej wyspie” nad Wisłą. Gdzie jest premier i minister finansów, którzy przecież przed chwilą uspokajali, że Polacy mogą spać spokojnie – pyta Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK.
To już praktycznie krach! Prawdziwa krwawa łaźnia dla wielu spółek, dotykająca głównie banki - amerykańskie, europejskie, jak i te w Polsce. Potrafią one w ciągu jednej sesji stracić nawet 15-20 proc. Główne indeksy w ciągu tygodnia lecą w dół o 30 proc., „Agora” - wydawca GW traci dziś blisko 12 proc., Millenium 11 proc. Co z tego, że spółki podają dobre wyniki na papierze. Frank mimo zaklęć redaktorów z TVN i dyżurnych analityków bankowych szybuje. Jest już prawie po 4 zł (3,92). Czy euro i frank mogą być po 5 zł – niestety mogą, bo wchodzimy w drugą fazę kryzysu. W bankowych kasach walutowych i kantorach coraz większy tłok, zaczyna brakować franków, ludzie zaczynają wycofywać pieniądze z funduszy inwestycyjnych.
Nastroje na całym świecie pikują, Hiszpanów i Włochów przed bankructwem w greckim stylu ratuje dziś EBC. Francji grozi obniżka ratingu, giełdy zawieszają notowania, inwestorzy jak i zwykli zjadacze chleba uciekają do złota, srebra czy franka. Chińczycy ostrzegają USA – dość życia na kredyt, chcą reformy rynku długu amerykańskiego. Miejmy nadzieję, że za swoje 2 bln obligacji dolarowych nie zażądają w zamian Alaski.
Podpisana dziś ustawa antyspredowa nie złagodzi bólu, chyba że ten przez „u” zwykłe. Kto uwierzył, że nie warto przewalutowywać kredytu we frankach, że wystarczy tylko zacisnąć zęby, może stanąć w obliczu bankructwa, o ile taka sytuacja potrwa najbliższe kilka lat. Drożeją już polskie obligacje, o których stabilności tak zapewniał nas sam premier i jego Rada Gospodarcza. Wiceminister finansów Dominik Radziwił wygłasza absurdy, że obniżka ratingu USA może być dla nas korzystna. Strach zaczyna pożerać własne dzieci które uwierzyły w niezatapialność „zielonej wyspy”, a zaczyna się właśnie kolejny etap kryzysu. Niektórzy zachodni bankierzy wzywają – ratujmy co się da. Miejmy nadzieję, że już wkrótce Codzienna Gazeta Polska przedstawi polskiej opinii publicznej prawdziwy stan polskiej gospodarki i finansów publicznych. Może otworzy oczy naszym rodakom na finansową rzeczywistość i skalę zagrożeń zakłamywaną od lat.

Anonimowy pisze...

Przypominam dzisiaj w Gazecie Polskiej Kulisy śmierci A. Leppera.

Anonimowy pisze...

OSRAĆ GAZETĘ POLSKĄ!!!!!! TO PISOWSKA BUMAGA

cesio pisze...

Cus dla beretów
http://www.youtube.com/watch?v=YOQNMsGDe0I
cesio

Anonimowy pisze...

To już 16 m-cy od tragedii smoleńskiej, 16 miesięcy kłamstw rządu D. Tuska 16 miesięcy strachu winnych śmierci elity Polski, 16 miesięcy walki o prawdę,ZWYCIĘŻYMY.

Anonimowy pisze...

5% - To wszystko co osiągniecie. PSYCHIATRA CZEKA ON ROWNIEŻ POTRZEBUJE ŻYĆ.

Anonimowy pisze...

Inteligencją aż buzuje: chore pisiory, berety,oszołomy,debile,faszyści itp.itd.Ta "inteligencja"to wyborcy PO, nauki pobierają w TVN i gazecie wyborczej.Jak powiedział klasyk - wykształciuchy.

Anonimowy pisze...

Wielki mi klasyk- Ludwik Dorn, PISiorze walnięty. 5%- ETO WSIO I WY POSZLI W CZORTOWU MAT.

Anonimowy pisze...

Anatomia kłamstwa:

http://vod.gazetapolska.pl/362-zakowski-zyczyl-smierci-lepperowi

Anonimowy pisze...

A co nas jakaś gazeta.W leskim szpitalu będą ciąć pobory pracownikom.Coś mi to przypomina początek degradacji Ustzyckiego szpitala ,a sanocki zaciera ręce.Pisać o problemach ludzi tu mieszkających.

Anonimowy pisze...

No to fajnie się zaczynają nowe rządy.

Anonimowy pisze...

Będzie dobrze w Leskim szpitalu i w Lesku również. Zaczyna się jak za najgorszej komuny, z kierowcy robi się menadżera. Za komuny było powiedzienie ludzi trzeźwo myślących,- " nigdy nie będzie dobrze w kraju w którym parobek rządzi panem " W Lesku wraca stare w mieście, w powiecie, w szpitalu również. W Lesku tylko brakuje PIERWOWO SEKRETARA!!!! Ciemnoty do sprawowania rządów oczeń mnogo. BUDIET HOROSZO, OJ BUDIET HOROSZO!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Żeby obciąć pobory i zarazem zrobić oszczędności to nie trzeba być dyrektorem,to z całym szacunkiem i salowa by potrafiła.

Anonimowy pisze...

Leski ZOZ zostanie doprowadzony do dna. Pani ŁUKACIJEWSKA dba tylko o Sanok. Kuzio został po to dany na ten stołek by zagładzić ZOZ. Jak nie bedzie w Lesku szpitala to nie będzie również powiatu, a po wyborach takie są zamiary by zmniejszyć liczbę powiatów. Więc jaśnie Łukaciejewska już zabiega o głosy Sanoka bo z Leska nikt na nią nie zagłosuje.

Anonimowy pisze...

Do powyższego: A zootechnik Pańko z głupawym Szelążkiem myślą że oni rządzą. Wszystkim zarzadza ekonom Orłowski - KARBOWY.

Anonimowy pisze...

Jak KARBOWY może zarządzać jak pocechował kradzione drewno i był skazany.

Anonimowy pisze...

wróćmy do WIESŁAWA KUZIA zaocznego maturzysty Z USTRZYK Dolnych (CIEKAWE CZY PRZECZYTAŁ CHOĆ JEDNAĄ LEKTURE SZKOLNĄ!!!)A MOZE SIĘ POCHWALI JAKĄ-A OBECNIE PEŁNIĄCEGO OBOWIĄZKI DYREKTORA LESKIEGO ZOZ- MAMY NADZIEJĘ ŻE BĘDZIE TO KRÓTKOTRWAŁY EPIZOD W JEGO KARIERZE!!!.NAPEWNO DOŚWIADCZENIE Z FOTELA KIEROWCY!!!PRZYDA MU SIĘ NA FOTEL DYREKTORA.JAKI TO KOLEŚ WYSTRCZY TYLKO ZOBACZYC JAKIM BYŁ KIEROWNIKIEM I JAK CO DNIA STAŁY KARETKI W NAPRWIE W ZAKŁADZIE U BARANIEWICZA(PRAWIE CODZIENNIE)I OTO TAKI "ZAOCZNY MATURZYSTA -KIEROWVCA" MA MIEĆ PLANY NA RATOWANIE LESKIEGO ZOZU? PANIE KUZIO IDZ PAN NA STARE STANOWISKO TO I TAK BYŁO ONO ZA DUŻE DLA PANA!!NIE ZAPOMNIMY TEZ PRZEZ KOGO PONAD 40 OSÓB DOSTAŁO W NASZYM ZAKŁADZIE ZOZ UPOMNIENIA PRZEZ JEGO INICJATYWĘ-TEGO SIE NIE ZAPOMINA.NIECH PAN ODEJDZIE SAM PO DOBROCI BO I TAK NIE ZAGRZEJE PAN TUTAJ DŁUGO NA TYM STOŁKU.A PANA ZONA (CHODZI PO LESKU I KAZE SOBIE MOWIC DYREKTOROWA)NIECH OCHŁONIE. NIKT PANA NIE CHCE W ZOZIE LESKIM I SZUKANIE POPARCIA POPRZEZ ZNAJOMOŚCI I STAROSTWO NIC PANU NA DŁUGĄ METE NIE DA.FACET POPROSTU ODEJDZ SAM JAK MASZ ODROBINE CHOĆ CZĄSTKĘ OSOBISTEGO HONORU!!!!!!!

Anonimowy pisze...

honor = co miesięczny przelew na konto.

Anonimowy pisze...

Uważam,że jedynym rozsądnym wyjściem dla leskiego szpitala jest fuzja z sanockim i to jeszcze w momencie gdy można wynegocjować dobre warunki połączenia.Bo gdy dojedzie do sytuacji,że pójdziemy do Sanoka na kolanach to oni będą stawiać twarde warunki.

Można oczywiście poczekać do wyborów parlamentarnych,ale jeśli wygra je PO to już nie będzie innego wyjścia.Platforma ewidentnie forsuje pomysł łączenia szpitali i to NFZ jako ich instrument zmusi Lesko do zgody na takie połączenie lub do upadłości.

Anonimowy pisze...

Dlaczego KUZIO ma rezygnować. Mądry on nie jest, ale nie jest również taki głupi jak wam się wydaje. On tam specjalnie został postawiony ponieważ ma swoich promotorów w starostwie i w osobie Pani Łukacijewskiej. Dziś jest jeszcze szansa na uratowanie szpitala w Lesku ale Kuzio tego nie zrobi, za rok tej szansy nie będzie. Szpital Leski zostanie wchłonięty przez Sanok i KUZIO nadal będzie takim mniejszym kierowniczkiem na usługach Sanoka, no ale kasa będzie, może mniejsza ale odpowiedzialność również mniejsza ponieważ decyzje będą w Sanoku. Szkoła drzewna do sprzedaży a po wyborach powiat Leski do likwidacji w ramach oszczędności budżetowych rządu i tak szanowni mieszkańcy Leska po co walczyliściwe o ten powiat. Gdzie są dzisiaj Gocki, Smaczne, Sobieszczuki, Maćki Lubasy wojtowie poszczególnych gmin. O was wszystkich Lesko zapomniało, wybrało miernoty, więc ma to na co zasłużyło. O wyborze Kuzia zdecydowały CIEMNIACKIE ZWIĄZKI PIELĘGNIAREK I KIEROWCÓW. ONI LICZĄ ŻE MAŁO MĄDRY KUZIO IM NAWALI KASY. TYM CZASEM ZAPŁCICIE ZA WASZĄ GŁUPOTĘ UTRATĄ MIEJSC PRACY.

Anonimowy pisze...

REASUMUJĄC PANIE KUZIO PAN SIE NIE NADAJE!!!!ZOZ TO NIE PGR A LUDZIE TO NIE BARANY!!!WIEC MINIMUM HONORU I IDZ PAN ZANIM PANA WYRZUCĄ NA ZBITY....NA PANA SZKODA CZASU I NIECH PAN NIE SZKODZI LESKU

Anonimowy pisze...

Fuzja z Sanokiem jest nieunikniona.Ja się pytam po co w obrębie 16 km dublujące się oddziały?Na nic się zdadzą ambicje miejscowych lekarzy.

Anonimowy pisze...

A jakie to poparcie ma kuzio w powiecie. Jakie to persona za nim stoją. Szelążek, Pańko, Gawłoski, Orłowski.
Przestańcie sie kompromitowć. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ich tylko interesuje kasa. Co takiego te osoby zrobiły a w powiecie było lepiej.
Szelążek dwie i pół kadencji w powiecie i nic chyba że weźmiemy odpowiedzialność za ściąganie środków unijnych to więcej niż nic - eskspert!!?? o pozostałych już nie wspomnę. Oświata leży, Ochrona zdrowia leży, tylko administracja dobrze funkcjonuje bo jest trzymana krótko za pysk.
Osoby podejmujące decyzje administracyjne też dobrze funkcjonują bo trzyma je się krótko za pysk a jak nie to podejmuje się daleko idoce konsekwencje.
Kolesie jak sie wychylą przypadkowo to się im pogrozi palcem i spokój.
Bieszczadnik dojna krowa w tym roku daje tylko zsiadłe mleko a nie pełnotłuste i będzie jak już nie jest problem.
Oby tak dalej Pani Łukaciejewska Pańce i Szelążkowi do kasy powiatu odpali z własnej kasy. NO PROBLEM!!!!!

Anonimowy pisze...

ale chłam, przecież ogólnie wiadomo,że po wyborach Lesko idzie do rozbiórki między Sanok a Ustrzyki.
Po co tyle kłapać,lepiej szukać roboty w obu przyszłych powiatach.

Anonimowy pisze...

A ja proszę o wypowiedź Państwa Radnych w tym temacie !!! zarówno powiatowych jak i gminnych !!!
Przed wyborami dawali tutaj głos...
Gdzie są teraz ?

Anonimowy pisze...

Biorą diety i mają nas gdzieś.....

Anonimowy pisze...

Radni zostali kupieni za most w myczkowcach i za kawałek asfaltu w gminie baligród.

Anonimowy pisze...

WYŻYWACIE SIĘ NA MALUCZKICH A GŁÓWNA PRZYCZYNA KATASTROFY W SŁUŻBIE ZDROWIA,GOSPODARCE I WOJSKU TO RZĄDY LUDZI NIEUDACZNYCH-PAWLAKA I TUSKA.UMIEJĄ TYLKO ROZKRĘCAĆ APARAT NIENAWIŚCI CO ZRESZTĄ BARDZO WIDAĆ NA TUM BLOGU.

Anonimowy pisze...

Z Jasnej Góry często płynęły do Polaków słowa nadziei i umocnienia. I teraz jest podobnie, gdy arcybiskup Dzięga mówi rzeczy oczywiste, a tak często kwestionowane przez media, autorytety czy partię rządzącą.
To, że mamy prawo zadawać pytania o katastrofę smoleńską wydawałoby się czymś oczywistym. Śmierć prezydenta, wielu najważniejszych urzędników państwowych i dowództwa armii nie zdarza się co dzień. Nie codziennie giną też polscy politycy na terenie nieprzyjaźnie do nas ustosunkowanego państwa, które ma ogromne doświadczenie w zabijaniu swoich wrogów. Pytania są zatem naturalne...
Ale od jakiegoś czasu próbuje się nam wmówić, że każdy kto stawia pytania jest oszołomem, wariatem, zwolennikiem spiskowej teorii dziejów i oczywiście pis-owcem. Od jakiegoś czasu wmawia się nam także, że czas już skończyć temat smoleński, bo żałoba się skończyła i czas żyć normalnie. Ale to nieprawda. Od tego, jak odpowiemy sobie na pytania związane z katastrofą smoleńską, jak zdiagnozujemy jej przyczyny zależy nasza przyszłość... I dlatego mamy obowiązek się o to pytać, drążyć temat. A psim obowiązkiem władzy jest nam na te pytania odpowiadać. A nie z obrzydzeniem odwracać głowę.
I dobrze, że Kościół znajduje w sobie siłę, by o tej oczywistości przypomnieć. Nie w imię interesu partyjnego, nie dla wąsko pojmowanych interesów politycznych, ale w imię prawdy i przyszłości naszego państwa i narodu. Kościół bronił go w przeszłości i dobrze, że wciąż są pasterze, którzy chcą to robić obecnie...

Anonimowy pisze...

Kościół i prawda !!!!
Daj spokój , gościu , nie wal takiej ściemy , bo i tak poza moherami nikt w takie brednie nie wierzy.
A katastrofę smoleńska to wszyscy normalni Polacy maja już po uszy z jednej strony i daleko w odwłoku z drugiej.
I żadne argumenty tego nie zmienią, daremne żale, daremny trud, szkoda papieru na takie psychiczne popłuczyny.
To tylko duchowy pokarm dla psycholi. Nic więcej.

Anonimowy pisze...

WŁASNIE W POŁUDNIE WASZ GURU BUL-KOMOROWSKI MÓWIŁ O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ.

Anonimowy pisze...

W punkcie trzecim swojego programu wyborczego z 2007 roku Donald Tusk deklarował, że wybuduje nam nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic. Po czym już rok później, kiedy Tusk z Rostowskim ochłonęli już po zwycięstwie i rozejrzeli się po placu, ogłosili, że przechodzą do punktu następnego i będą remontować drogi, zamiast budować autostrady. I nazwali te drogi schetynówkami. Nikt tak naprawdę nie wie, co to są te schetynówki i dlaczego one mają być zamiast autostrad, ale tym już się egzekutywa budowy nie przejmuje, bo kredyt ma ciągle otwarty. O żadnej sieci, a nawet o pojedynczych autostradach już nie ma mowy.Tak samo jest ze służbą zdrowia.

Anonimowy pisze...

Krucjata Różańcowa za Ojczyznę nawiązuje do modlitewnego zrywu Węgrów, którzy w 2006 roku odpowiedzieli na wezwanie swego Prymasa i całego Episkopatu do ogólnonarodowej modlitwy o ratunek dla kraju pogrążonego w kryzysie moralnym i ekonomicznym pod rządami socjaldemokratów. Po czterech latach półtora miliona Węgrów wyprosiło cud przemianyspołeczno-politycznej. Ideę Krucjaty Różańcowej w Polsce poparło dotychczas trzech kościelnych hierarchów - czy w ich ślady pójdą następni?

Anonimowy pisze...

Coż za ciemnodród. Weźcie się do pracy a wówczas będą sukcesy,- wy Lescy lenie i obiboki.

Anonimowy pisze...

Módl się i pracuj a garb ci sam wyrośnie. Ten PISior nie mógł wklejać Gazety Polskiej bo jej nie było to wkleja kazania.

Anonimowy pisze...

Inteligencja, profesura też za PiS:

http://vod.gazetapolska.pl/321-rozmowa-niezalezna-prof-stanislaw-mikolajczak-suwerennosc-demograficzna

Anonimowy pisze...

http://vod.gazetapolska.pl/366-ostatnie-tango-rzeczypospolitej TO DLA PISIORÓW

cesio pisze...

Cus dla ucha
http://www.youtube.com/watch?v=HGS2ujPBYhU&feature=related
cesio

Anonimowy pisze...

Wtedy, w pamiętnym expose po wygranych wyborach 2007 roku Donald Tusk mówił tak: - W tym przeznaczenie części przychodów z prywatyzacji na istotne cele dla obywateli, w szczególności na Fundusz Rezerwy Demograficznej, nazywany przez nas "Bezpieczna emerytura", staną się podstawą odbudowywania społecznego przyzwolenia na prywatyzację.

Dzisiaj jest tak: - Rada Ministrów wydała we wtorek rozporządzenie pozwalające na zabranie z Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD) 4 mld zł. Pieniądze przeznaczone zostaną na wypłatę bieżących emerytur. Bez nich, jak twierdzi resort pracy, nie byłoby z czego wypłacać tych świadczeń. Czas gonił, bo według ministerstwa środki te są potrzebne już od września.

Przed czterema laty świeżo upieczony premier obiecywał tak: - Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych. Grupę PKP czekają kolejne lata przyjętej strategii. Rozwiążemy problemy przewozów regionalnych.

A dzisiejsza rzeczywistość skrzeczy tak: -Dworzec Główny oflagowany został przez strajkujących pracowników spółki Przewozy Regionalne. Strajk trwa w całym kraju od północy. Wobec zawieszonych kursów przewozów regionalnych pasażerowie starają przesiadać się do pociągów innych spółek.(...)Minister Grabarczyk zniszczył kolej w 2008 roku tzw. antyreformą. Podatnik zmarnował wtedy 2,6mld złotych na oddłużanie przewozów regionalnych, co było warunkiem, aby przejęły je samorządy – powiedział Dyrektor Programowy Railway Business Forum Adrian Furgalski.

Wtedy Donald Tusk nad poziomy wylatywał i okiem słońca poza horyzont zaglądał: - Budowa wzajemnego zaufania wymaga, by polityka gospodarcza rządu oparta była na realnych podstawach, by jej horyzont wybiegał poza termin kolejnych wyborów.

A co mówi dzisiaj? Reformy mają tylko wtedy sens, gdy przy elementarnej odpowiedzialności za budżet dają ludziom satysfakcję z życia tu i teraz, a nie satysfakcję doktrynerom albo wyłącznie przyszłym generacjom.

W expose 20007 roku premier dobrze czuł się w butach troskliwego państwowca i gospodarza: - Państwo, które żyje na kredyt nie będzie dla obywateli godne zaufania. Deficyt budżetu oznacza stały wzrost długu publicznego i wysokie koszty spłaty odsetek od tego długu. W projekcie budżetu na przyszły rok poprzedni rząd przewidywał, że koszty te przekroczą 27 miliardów zł. Te pieniądze można by przeznaczyć na budowę nowych dróg, na oświatę, czy na poprawę bezpieczeństwa.

A co nam premier oferuje w tym roku? Zaplanowany deficyt budżetowy ok. 50 mld zł, dług finansów publicznych ok. 800 mld, w tym połowa chyba zaciągnięta już przez niego samego. A jeśli chodzi o koszty obsługi tego zadłużenia: - Ministerstwo Finansów podało też, że resort zapłacił tylko w lipcu 2011 roku równowartość 17, 3 mln euro kapitału od długu zagranicznego oraz równowartość 161,2 mln euro odsetek.

Czy ktoś powie Tuskowi, ile dróg można za te pieniądze wybudować?

Anonimowy pisze...

do 22,13
:Czy ktoś powie Tuskowi, ile dróg można za te pieniądze wybudować?:
na pweno nikt ci nie odpowie na to pytanie ,bo jak znam pisorów to sami odpowieciena to pytanie ,powołacie komisje,gazeta polska zrobi analize ,i bedziecie pluc przez cala kampanie wyborcza,tyle tylko stare dziady w mistrzowski sposób to potraficie

Anonimowy pisze...

wróćmy do Kuzia wielkego dyrektora (celowo piszę z małej litery)jaki dyrektor takie "d".Panie Kuzio weż Pan SAM zrezygnuj poniewaz juztaczki sa dla Pana przygotowane i naoliwione.Nie będziesz zabierał nam pieniędzy tylko swoja pensje obetnij do zera.Nikt tez jak już było tutaj napisane nie zapomni Ci ponad 40 upomnień.Jeteś gorszy niż Lepper chłopie odrobina HONORU jak wiesz co to słowo znaczy nochyba ze w Ustrzykach do Matury Cie nie uczyli nieudaczniku jeden.

Anonimowy pisze...

Jaki honor? partia PO z brukselką postawiły go na tym stanowisku aby dopilnował ich interesów. Celowo zadłużali ZOZ aby go sprywatyzować (rozkraść).

Anonimowy pisze...

Do ZOZ-u dziś dołączyła działka z budynkiem szkoły ZSD w Lesku.

Anonimowy pisze...

Napiszcie jak tam w tym ZOZ Lesko rządzi nijaki KUZIO.

Anonimowy pisze...

Nijaki ?Sam jesteś nijaki......

Anonimowy pisze...

Ale to chodzi o KUZIA nie o mnie. No może KUZIO jest JAKI TAKI.

Anonimowy pisze...

Nie ma żadnych zastrzeżeń do KUZIA rządzi dobrze.

Anonimowy pisze...

GS też był rządzony dobrze przez Pana Kuzia. Dzisiaj widać efekty w dobie gospodarki rynkowej.

Anonimowy pisze...

Platforma Obywatelska już niemal całkowicie odsłaniła swoje oblicze, które z katolicyzmem ma coraz mniej wspólnego. Po głosowaniach w sprawie homoseksualistów nadszedł czas na przymus głosowania za zabijaniem, jaki został – jak dowiedział się portal Fronda.pl – wprowadzony dla posłów z połączonych komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.

Anonimowy pisze...

Kuzio i szpital nie będą potrzebne!!!!

Anonimowy pisze...

Do 21:23

A co to jest ten katolicyzm : Czy to to , co napisane w Ewangelii czy to co wyprawia kler od wieków i dzieje się obecnie na naszych oczach ?
Czy to to , co w teorii , czy to , co w praktyce.
Czy to królestwo Boże na ziemi , jak mówią purpuraci różnych odcieni , czy to "najkrwawsza mafia w dziejach ludzkości" , jak publicznie w Gdyni krzyczał młodzieżowy idol Nergal. Za co zresztą sąd nie obwinił go winą.
Te pytania mają sens zasadniczy przed jakimkolwiek powoływaniem się na to słowo katolicyzm.

taka pisze...

Wiesz brak słów po prostu.Każdy NORmalny człowiek umie sobie na to odpowiedzieć.A gówno mnie obchodzi np.Nergal.Nie ośmieszaj się.

«Najstarsze ‹Starsze   1 – 200 z 213   Nowsze› Najnowsze»

Prześlij komentarz

Nie używamy słów uważanych powszechnie za obraźliwe.
Prosimy o kulturalne i rzeczowe wypowiedzi.
Proszę się podpisywać(wystarczy imię lub pseudonim). Poniżej pola komentarza mamy menu "Komentarz jako", klikamy i wybieramy "Nazwa/Adres URL. Wpisujemy się w pole Nazwa i zatwierdzamy.