Wkurzona euro posłanka Ziemi Bieszczadzkiej!

02 listopada 2015

W poniedziałkowy dzień po wyborach przez Lesko przemaszerowała euro posłanka z natury spokojna, omijająca zwykłych ludzi z daleka, mało się interesowała problemami naszego regionu, - nie przepraszam, dała nam w darze naturę dwa tysiące co się wiązało z sadzeniem lasu w Bieszczadach, który bez tego sieje się jak głupi i za kilka lat będziemy mieli same krzaki i niedźwiedzie na rynku w Lesku. Ci którzy widzieli w tym dniu panią euro posłankę myśleli że jest gotowa wygłosić przemówienie do ludu na leskim rynku pod ratuszem, ponieważ miała wygląd chmury gradowej z piorunami. Wszyscy ją znamy z tego że nigdy nie zabierała głosu publicznie zarówno jako poseł i euro poseł. Za wyjątkiem kiedy próbowała udawać kobietę aktywną w rzeszowskiej telewizji.
Rozwiązanie zagadki złego samopoczucia pani euro poseł można znaleźć po przeczytaniu wywiadu w dzień po wyborach w onet.pl.
W wywiadzie tym pani Ela obsobaczyła wszystkich z PO za wyjątkiem siebie samej. Dostało się panu Donaldowi, Pani Ewie perom, / czytaj Ewa Kopacz / całemu kierownictwu PO. Ja pamiętam /a pamięć mam dobrą, ponieważ dobrze pamiętam czasy Gomułki, Gierka, początki solidarności / jak pani euro poseł przyjmowała w swoich progach w Cisnej Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego i innych notabli z PO. Pospólstwo bieszczadzkie mogło sobie jedynie popatrzeć jak kiedyś czeladź dworska z czworaków na jaśnie panów. Pani euro poseł cała była w skowronkach a dziś okazuje się że to wszystko jest beeeeeeee.
Ja pamiętam ponieważ kiedyś byłem w PO, ale wypisałem się cztery lata temu i głośno powiedziałem dlaczego, jak mówiliśmy pani Eli o problemach ale ona jednym uchem wysłuchała a drugim wypuszczała, olewała wszystkich i wszystko. Ten był dobry w PO kto siedział cicho, przytakiwał pani poseł a potem euro poseł, nosił za nią jej torby a przed nią parasol za co można było awansować do pracy w gazownictwie abo awansować z listonosza na dyrektora regionalnego poczty. Kiedy było dwa, trzy lata do wyborów to pani Ela nie przychodziła nawet na spotkania opłatkowe organizowane przez pospólstwo platformiane, ale jak było rok do wyborów to się chętnie pojawiała na opłatku czy Fundacji Pomocy Szpitalowi w Lesku. Za przegraną prezydenta Komorowskiego i PO w wyborach do parlamentu obarcza pani euro poseł ścisłe kierownictwo. Ja pamiętam a pamięć mam dobrą ponieważ pomagałem byłemu prezydentowi mimo iż nie byłem już członkiem PO w wyborach prezydenckich i od Jasła po Lubaczów nie było jednego plakatu Bronisława Komorowskiego. Nie stać było pani i pani wójt z Gminy Cisna na powieszenie chociaż po jednym plakacie Bronisława Komorowskiego w Bieszczadach. Przecież to pan prezydent Komorowski odznaczył panią wójt złotym krzyżem zasługi dla samorządów / pewnie za wstawiennictwem pani,- piękna Elu /.
Do pani euro poseł dotarło wreszcie że już za chwilę to PIS będzie dzielił i rządził. Już to widać w Powiecie Sanockim 30 osób do zwolnienia w urzędzie powiatowym i podległych mu jednostkach. Widocznie do pani Eli dotarło wreszcie że prawica pańska moc swą okaże i prawica ją dotknie a w szczególności dotknie jej męża i po nowym roku wywali z zajmowanej posady nadleśniczego wszystkich leśników w Bieszczadach. Za to że państwo Ł. z całą bezwzględnością władali lasami państwowymi mąż zapłaci wysoką cenę i sami leśnicy mówią że nie dostanie nawet posady gajowego. To pani jest również odpowiedzialna za zwycięstwo PISu dzięki właśnie władaniu Bieszczadami.
Do nowych euro wyborów pani Ela będzie nadal władać trzema językami. Dobrze będzie władać dwoma językami w swoich modnych butach przywiezionych z Brukseli i kiepsko swoim własnym językiem w gębie.

Vredny Gad

Czytaj dalej...